Wielokrotny Mistrz Polski w wyścigach samochodowych długo nie mógł próżnować i po ostatnim tytule, który zdobył w 2010 roku w Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe, ponownie zakończył sezon 2014 tym razem z tytułem II Wicemistrza Polski w Grupie E1, startując w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski. Mowa o Marcinie Gładyszu, który plasując się tuż za Dubajem i Waldemarem Kluzą na podium grupy E1, zajął trzecie miejsce.
- W tegorocznej rywalizacji zdobyłem tytuł drugiego Wicemistrza Polski w Grupie E1. To najmocniejsza grupa samochodów w której startują górskie monstery o mocach ponad 600 koni mechanicznych – mówi Marcin Gładysz, tuż po Gali Mistrzów Sportu, która odbyła się 7 grudnia w Warszawie.
Marcin Gładysz jako jeden z dwóch zawodników, na blisko 150 którzy wzięli udział w cyklu GSMP 2014, znalazł się na mecie wszystkich 16 rund, które odbyły się w mijającym roku. To niebywały wyczyn, który od kilku lat udał się tylko niewielu ponad 10 zawodnikom.
Sezon dla kierowcy Volkswagena Scirocco R rozpoczął się od wyścigu w Załużu, gdzie udało się zdobyć 5 i 4 pozycję w grupie.
- Udało się ukończyć międzynarodowy wyścig górski w Załużu dwukrotnie w pierwszej dziesiątce. Plan został zrealizowany w 100% - cieszył się Marcin Gładysz na mecie.
Kolejny weekend to wyprawa w okolice słowackich Koszyc. Podczas międzynarodowych rund FIA International Hill Climb Cup, Gładysz po raz kolejny popisał się świetną jazdą, niestety udało się to dopiero w drugi dzień, ponieważ w sobotę z walki o wysokie miejsce wyeliminowała go awaria techniczna przekaźnika w Scirocco R.
- Weekend zaczął się od problemu technicznego, który dzięki moim mechanikom udało się wyeliminować i w niedzielę mogłem walczyć z najlepszymi kierowcami w zawodach FIA International Hill Climb Cup. Udało się, jestem na mecie dwa razy. Najbardziej cieszy mnie 5 pozycja w niedzielnym wyścigu w kategorii I – tak komentował na gorąco wyścig w Jahodnej Marcin Gładysz.
Limanowa, to po raz pierwszy w historii runda Mistrzostw Europy, czyli najwyższy możliwy poziom górskiego ścigania na świecie. W tak doborowym towarzystwie, Gładysz pokazał, że 10 tytułów mistrzowskich, to nie przypadek. Sobotnią rywalizację Marcin zakończył na 3 miejscu w grupie E1. Niedziela to wygrana w grupie i wysokie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski.
Po Limanowej przyszedł czas na wakacyjne rundy, które rozpoczynały się od Grand Prix Sopot-Gdynia. Na mokrej nawierzchni VW Scirocco R kierowany przez Marcina, dotarł na 6 i 7 pozycji w grupie.
- To nie był mój najlepszy start w tym sezonie. Pogoda nie dopisała i w ulewnym deszczu przyszło nam rywalizować przez dwa dni. Jednak udało się osiągnąć metę – podsumował zawody w Sopocie Gładysz.
Środek wakacji to jedne z najlepszych rund GSMP 2014 rozgrywane od lat w słowackich Banovcach.
- To były dobre zawody. Stawka zawodników jacy pojawili się na Jankov Vrsok była bardzo mocna. Rywalizowaliśmy z zawodnikami ze Słowacji, którzy na swoim terenie są bardzo dobrzy. Ostatecznie dojechałem na 9 i 10 miejscu w klasyfikacji generalnej. Rekordowy przejazd trasy udało mi się wykręcić podczas ostatniego wyścigu z czasem 2.00.012, co pokazuje, że mogę nawiązywać walkę z najszybszymi kierowcami GSMP – zakończył Marcin.
Od tego momentu Marcin Gładysz rozpoczął prawdziwą walkę o tytuł mistrzowski, który znalazł się w zasięgu Tarnowianina. Do mety pozostało już tylko 6 rund, które trzeba było ukończyć jak najwyżej.
W Siennej Marcin zajął 3 i 4 miejsce w grupie E1, a następnie w Korczynie był kolejno dwukrotnie 6. Wielki finał na Magurze okazał się dla tarnowskiego kierowcy, który marzył od początku sezonu o zdobyciu tytułu, decydujący.
- Przed Magurą nie byłem pewien, czy uda mi się zdobyć potrzebną ilość punktów. Sobota to kilka błędów, które popełniłem na trasie, co kosztowało mnie spadkiem na 6 pozycję w mojej grupie. W niedzielę nie pozostało mi nic więcej jak zaatakować. Pojechałem bardzo dobrze i udało się. Tytuł drugiego Wicemistrza Polski stał się faktem. To był wspaniały sezon – kończył Gładysz wśród tysięcy kibiców, jacy pojawili się na Magurze Małastowskiej.
Cały sezon to z pewnością sprawny samochód dzięki ekipie Volkswagen Racing Polska, prowadzonym przez tatę i brata Marcina, Adama Gładysza. Auto obsługiwane przez Grześka – koordynatora, Rafała, Tomka i Mirka, zrobiło wspaniałą robotę i dowiozło 16 razy do mety obecnego drugiego Wicemistrza Polski w grupie E1.
W zdobyciu tytułu w sezonie 2014 pomagali Marcinowi Gładyszowi jego sponsorzy: Volkswagen Racing Polska, firma ZBUD z Dąbrowy Tarnowskiej, Black Energy, Gładysz Motors, firmy Castrol oraz Play. Patronat medialny nad występami sprawowali TVP Kraków, Interia.pl, otomoto.pl, RDN Małopolska, gazeta lokalna TEMI oraz portal www.wyscigigorskie.pl.
- Bardzo dziękuję wszystkim partnerom za współpracę w sezonie 2014. Udało się nam osiągnąć wspaniały wynik, który postaram się poprawić w sezonie 2015. Powoli pracujemy nad przebudową Volkswagena Scirocco R, tak aby był jeszcze szybszy i bardziej konkurencyjny. Moim planem na sezon 2015 jest walka o tytuł Mistrza Polski w doborowym towarzystwie – podsumował rok podczas Gali Mistrzów Gładysz.