Luty wygrywa w sierpniu – Marma 29. Rajd Rzeszowski dla mistrza Motul HRSMP

Po długim oczekiwaniu na powrót historycznej rywalizacji najwięcej powodów do zadowolenia mają Robert Luty i Marcin Celiński, po tym jak po raz drugi z rzędu wygrali rzeszowską rundę Motul HRSMP. Aktualni mistrzowie zwyciężyli bezapelacyjnie, osiągając metę z blisko 7-minutową przewagą.
 
Marma 29. Rajd Rzeszowski zainaugurował rywalizację w najwyższych rajdowych cyklach w Polsce, czyli Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski i Motul HRSMP. Na starcie pierwszej rundy historycznego czempionatu stanęło ostatecznie 15 załóg, z czego cztery zostały pokonane przez trudy zawodów i nie dotarły do mety. Rajd Rzeszowski jak zwykle sprawdził odporność zawodników i ich wiekowych samochodów na wysokie temperatury. Układy chłodzenia, hamulce, silniki – wiele elementów rajdówek sprzed lat solidnie dostało w kość na krętych oesach z licznymi zjazdami i podjazdami.
 
Jazda nie tylko dla frajdy
 
Łączny dystans ponad 133 km odcinków specjalnych zdecydowanie najszybciej przemierzyli urzędujący mistrzowie – Robert Luty i Marcin Celiński w Subaru Legacy (klasa FIA 4/J2 – samochody z roczników 1986-90). Przed rajdem Luty zapowiadał, że nie ma zamiaru kalkulować, lecz chce jechać szybko i z radością. To podejście, w połączeniu z wreszcie wyleczonym z kaprysów Subaru Legacy, pozwoliło temu duetowi zbudować komfortową przewagę już po pierwszym etapie. Do drugiego mistrzowie Polski ruszali z 1,5-minutowym zapasem nad załogą Olchawski/Marciniak w Audi Quattro S1. Po tym jak w rajdówce wzorowanej na samochodzie Waltera Röhrla urwał się wahacz, Luty z Celińskim mogli jechać bez presji, minimalizując ryzyko, ponieważ oprócz frajdy ważne były dla nich także punkty i zwycięstwo.
 
- Cele zostały zrealizowane. W pierwszym etapie przycisnęliśmy, nie kalkulowaliśmy i zbudowaliśmy solidną przewagę. Tym samym na sobotnich oesach nie było sensu atakować za wszelką cenę. W tym upale największą trudnością było utrzymanie koncentracji. To był klucz do sukcesu. Na kończącym zmagania Power Stage poszukaliśmy równowagi między tempem i bezpieczeństwem, by jednak powalczyć o dodatkowe punkty za najlepszy czas. Słowem, świetny rajd, już czekam na następny – cieszył się na mecie Robert Luty.
 
Siła konsekwencji
 
Jeżeli ktoś miał skutecznie stawić czoła mistrzom, to mogli to być zawodnicy dysponujący, podobnie jak Luty i Celiński – mocnym samochodem z napędem 4x4. W tym gronie byli zwycięzcy ostatniej rundy sezonu 2019 – Marcin Grzelewski i Krzysztof Niedbała oraz Marek Suder i Marcin Kowalik (obie załogi w Fordach Sierra 4x4 Cosworth). Druga z tych załóg szybko przestali się liczyć, po tym jak pierwszego dnia rajdu w ich nowozbudowanym egzemplarzu Sierry doszło do awarii silnika i skrzyni biegów.
 
Z kolei dla Grzelewskiego i Niedbały Rzeszowski zaczął się od serii niefortunnych zdarzeń. Problemy z samochodem na zapoznaniu i poparzenie kierowcy płynem chłodzącym, awaria sprzęgła i kolizja na dojazdówce – tylu kłopotów doświadczył wspomniany duet jeszcze przed ukończeniem pierwszej pętli zawodów. Ostatecznie jednak ekipa Gazmot Motorsport uporała się z awariami Sierry i zwycięzcy Rajdu Dolnośląskiego 2019 rzucili się w pogoń za czołówką, ostatecznie dojeżdżając na drugim miejscu zarówno w klasyfikacji generalnej jak i w FIA4/J2.
 
- Mówiliśmy, że nie odpuścimy do samego końca i tak też zrobiliśmy. Wczoraj było dużo przygód i problemów, więc mieliśmy też co nadrabiać. Dziś od rana atakowaliśmy i odcinek, po odcinku urywaliśmy sekundy Piotrowi Zaleskiemu. Rajd Rzeszowski i jego odcinki nas nie zawiodły – mówił wyraźnie zadowolony Marcin Grzelewski.
 
Zaleski pokonał rzeszowskiego pecha
 
Rzeszowską niemoc przełamał duet Piotr Zaleski/Piotr Szadkowski w Porsche 911 SC, dojeżdżając do mety z trzecim czasem i wygrywając klasyfikację kategorii FIA 3. Co ciekawe jest to dopiero pierwsze rzeszowskie podium tego skutecznego i regularnego kierowcy. – Przed ostatnim oesem mieliśmy 0,1 sekundy przewagi nad Marcinem Grzelewskim i robiliśmy wszystko, by obronić drugą pozycję, ale nie udało się, choć poprawiliśmy swój czas względem pierwszego przejazdu. Trzecie miejsce jest dla mnie satysfakcjonujące, ale najważniejsze, że walka w Rajdzie Rzeszowskim trwała do samego końca. To jest kwintesencja rajdów. Po to tu przyjechaliśmy – podsumował Piotr Zaleski.
 
W FIA4/J1 (samochody z lat 1982-85) triumfowali Piotr Kiepura i Mateusz Galle w FSO Polonezie 2000 Rally wzorowanym na aucie Janusza Szerli. Był to ich pierwszy w ich karierze start tym autem. Zwycięstwo w swojej kategorii zawdzięczają także pechowi Witoldów Molickich (Łada 2107), którzy na ostatnim oesie wypadli z drogi i stracili ponad 12 minut, a także puchar za pierwsze miejsce w FIA 4/J1. – To zwycięstwo należy do Molickich, bo prowadzili przez cały rajd, a nam nie udało się wygrać z nimi ani jednego oesu. My chcieliśmy dowieźć drugie miejsce, bo po drodze mieliśmy parę awarii, będących pewnie chorobami wieku dziecięcego naszego Poloneza – tłumaczył Piotr Kiepura, dwukrotny mistrz Polski w kategorii FIA 2.
 
Suder potwierdził tempo
 
Rok temu właśnie w Rzeszowie Marek Suder po raz pierwszy w karierze wygrał odcinek specjalny rundy HRSMP. Podczas tegorocznej edycji pięć prób ukończył na podium, a dwie wygrał. Niestety straty z pierwszego etapu były już nie do odrobienia.
 
Lokalny faworyt Paweł Hoffman z pilotem Marcinem Barłogą (Saab 96 V4 Rally) zwyciężyli w kategorii FIA 2 (roczniki 1970-75) i zajęli 5. miejsce w „generalce”, co jest ich najlepszym wynikiem wywalczonym na oesach Rzeszowskiego.
 
Udanie z trasami Motul HRSMP przywitali się Łukasz Szymczak (VW Golf), którego pilotował doświadczony Tomasz Szostak, oraz prezes Motowizji Krzysztof Mikulski (Mercedes C123 280 CE), u którego na prawym fotelu zasiadł Jerzy Skrzypek. Dla obu kierowców był to pierwszy start po punkty do licencji. Być może obaj jeszcze w tym sezonie dołączą do grona zawodników walczących w mistrzostwach Polski.
 
Kolejną rundą w kalendarzu Motul HRSMP jest Rajd Śląska (11-12 września).
 
Marma 29. Rajd Rzeszowski - w poszczególnych kategoriach triumfowali:
 
FIA 2 (rajdówki z lat 1970-75): Paweł Hoffman/Marcin Barłoga (Saab 96 V4 Rally)
FIA 3 (rajdówki z lat 1976-81): Piotr Zaleski/Piotr Szadkowski (Porsche 911 SC)
FIA 4/J1 (rajdówki z lat 1982-85): Piotr Kiepura/Mateusz Galle (FSO Polonez 2000 Rally)
FIA 4/J2 (rajdówki z lat 1986-90): Robert Luty/Marcin Celiński (Subaru Legacy)
 
Marma 29. Rajd Rzeszowski w liczbach:
 
133 km – na takim dystansie ścigały się załogi podczas inauguracji sezonu 2020 w Motul HRSMP
9 odcinków specjalnych przygotowano dla uczestników Marma 29. Rajdu Rzeszowskiego
11 z 15 zgłoszonych załóg dotarło do mety zawodów
7 razy Robert Luty i Marcin Celiński byli najszybsi w rundach Motul HRSMP
10 miesięcy przerwy mieli zawodnicy od ostatniego rajdu
3 Fordy Sierra wzięły udział w Rajdzie Rzeszowskim, przez co były najpopularniejszym samochodem w Motul HRSMP

Więcej informacji: www.h-rsmp.pl

Samochody: 
Źródło newsa: 
Źródło zdjęcia: 

News

Kajto wygrał kwalifikacje
Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran wygrali odcinek kwalifikacyjny przed Jänner... więcej
Molgo po raz czwarty
Z powodu awarii tylnego dyferencjału. Miroslav Zapletal i Bartek Boba stracili... więcej
Hołowczyc na „piątkę” w pierwszym etapie
Krzysztof Hołowczyc, wraz z debiutującym w Rajdzie Dakar pilotem Xavierem... więcej
Polacy na Dakar Rally 2015
W sobotę z Plaza de Mayo przed pałacem prezydenta Argentyny - Casa Rosada -... więcej
Marcin Gładysz podsumowuje sezon 2014
Wielokrotny Mistrz Polski w wyścigach samochodowych długo nie mógł próżnować i... więcej
Koledzy Gosi
KPM Racing skompletował obsadę Golfa na 24 godziny Dubaju. Zmiennikami Gosi... więcej
GT3 Poland podsumowuje sezon 2014
Trzeci sezon serii Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe zainaugurował swoje... więcej
Zwycięzcy w nowym składzie
Förch Racing by Lukas Motorsport, ubiegłoroczny zwycięzca 24 godzin Dubaju w... więcej
Kubica z szesnastką
96 załóg, 18 w samochodach WRC zgłoszono na 83. Rajd Monte Carlo, pierwszą... więcej

Strony

- Archiwum