Fot. NAC Rally Team
PAWEŁ MOLGO:
Jedziemy do Stalowej Woli, by podjąć walkę. Ale nie zamierzam szaleć czy jechać „na zabój”; znam swoje miejsce. Podobnie jak w Drawsku naszym głównym celem jest osiągnięcie mety, tyle że tym razem chcemy jechać nieco szybciej. Wciąż uczę się mojego nowego auta i zaczynam już wyczuwać, jakie są jego możliwości. Mam do niego coraz większe zaufanie. Przed miesiącem jechaliśmy dość ostrożnie; teraz spróbujemy trochę mniej odpuszczać, ale nie pozwolimy sobie na nadmierne ryzyko. Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik, ale nie za wszelką cenę – przede wszystkim chcemy osiągnąć metę, pokonać całą trasę rajdu i nie rozbić auta. I rzecz najważniejsza – chcemy czerpać z tego jak najwięcej frajdy! Jeśli w Stalowej Woli będzie padało, na trasie pojawi się błoto, nasz samochód ma szansę nawiązać walkę z najlepszymi, bo wtedy nasze szanse się wyrównają. Ale jeśli będzie sucho, niełatwo będzie nam dogonić auta z mocniejszymi silnikami. Jestem jednak dobrej myśli, bo z Carpathii mam bardzo miłe wspomnienia. Kilka lat temu wygrałem ten rajd w grupie T2, bardzo dobrze czuję się na jej trasach, tak więc przy odrobinie szczęścia jest szansa na dobry wynik. Fot. Mariusz Bodnar.
Fot. RMF4Racing Team
Aleksander „Fazi” Szandrowski:
Nie miałem jeszcze okazji jeździć po terenie, na którym odbywa się Baja Carpathia. Nigdy tam nie byłem ale z tego co wiem i z przeprowadzonych rozmów, trzeba się spodziewać bardzo piaszczystego terenu z dużą ilością szutrów. Właśnie pod takim kątem staram się przygotować samochody. Szczególnie istotne w tej kwestii są opony, dostosowane do takiej a nie innej nawierzchni. Ogólnie rzecz biorąc nasze przygotowania do Baja Carpathia trwają od dłuższego czasu i mam nadzieję, że samochody bez problemu poradzą sobie na piaszczystych terenach. Ale wiadomo, to są jednak rajdy terenowe i wszystko się może zdarzyć. Jestem jednak bardzo pozytywnie nastawiony i wierzę, że całemu zespołowi RMF 4RACINg Team uda się pojechać jeszcze lepiej niż na Baja Drawsko.
Fot. RMF4Racing Team
Łukasz „Łoker” Łaskawiec:
To będzie dla mnie pierwszy rajd w roli pilota Aleksandra „Faziego” Szandrowskiego z RMF 4RACING Team. Już chociażby z tego powodu będzie to zapewne niezwykłe doświadczenie. Na co dzień jeżdżę na quadzie i w tej grupie osiągam swoje sukcesy. Myślę jednak, że wiedza, którą posiadam w pilotowaniu samego siebie oraz znajomość terenu, na którym odbywa się Baja Carpathia, bardzo ułatwi mi sprawę. Wiem, że fani RMF 4RACING Team liczą na sukces najnowszej rajdówki zespołu. Mam nadzieję, że będę miał możliwość przyczynić się do zdobycia pierwszego miejsca w najbliższej rywalizacji.