Aron Domżała:
Pierwsze rajdy w Polarisie wyszły nam naprawdę bardzo dobrze, więc oczekiwania wokół nas są z pewnością duże, jednak trzeba pamiętać, że zawody w Maroku różnią się od naszych poprzednich startów. Przede wszystkim czeka nas jazda w pustynnych warunkach, gdzie potrzebna jest specjalna nawigacja. Na szczęście możemy liczyć na pomoc ze strony niezwykle doświadczonego Robina Szustkowskiego, który pomaga nam właściwie przygotować się do tej imprezy. Jesteśmy wrzuceni na głęboką wodę, ale z pewnością damy z siebie wszystko. Myślę, że to właśnie teraz odczujemy największą różnicę pomiędzy rajdami płaskimi a cross-country. Czeka nas naprawdę sporo nauki!