W ostatni weekend odbył się XXXVII Śląski Rajd Pojazdów Zabytkowych, będący V rundą Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych PZM. Uczestnicy nie mogli się nudzić – na piątkowej trasie trzeba szukać numerków rozlokowanych przy drodze, poza tym odbyły się regulaminowe próby SZ (sportowo-zabawowe) oraz OTJ (ocena techniki jazdy). Warto wyróżnić slalom z zaskakującą końcówką, kiedy to trzeba było ominąć dwa słupki zamiast jednego oraz dziwną, ale bardzo fajną próbę z beczkami i częściami zamiennymi. Pilot musiał przenosić z jednej beczki na inną odpowiednie przedmioty, a samochód mógł jeździć tylko po zewnętrznej stronie trójkąta wypisanego przez trzy beczki.
Oprócz prób była także turystyka – uczestnicy rajdu odwiedzili Górę Św. Anny, a wieczorem zabytkowym (ale wciąż używanym w Gliwicach) Ikarusem wybrali się do Tarnowskich Gór zwiedzić Sztolnie Czarnego Pstrąga.
W sobotę było luźniej, co nie oznacza, że nudno. Odbyły się kolejne próby SZ i OTJ przy stadionie Piasta Gliwice. A z turystycznych atrakcji warto wyróżnić Skansen Górniczy Królowa Luiza w Zabrzu, gdzie specjalnie dla rajdowców uruchomiono potężną maszynę parową z 1915 roku. Kolejnym punktem imprezy był konkurs elegancji przy Radiostacji w Gliwicach.
Z samochodów należy wyróżnić rzadko spotykane na polskich rajdach: Mercedesa 300d, BMW 501B, BMW Isettę oraz Alfa Romeo Alfasud.