Krzysztof Skorupski w tym roku nie startuje w pełnym cyklu Mistrzostw Europy Rallycross. Jednak nie oznacza to odwieszenia kasku i całkowitego zerwania ze ściganiem. Projekt Rallycross Cup w który jest osobiście zaangażowany to bardzo dobra okazja do pokazania się przed polską publicznością i treningu którego nigdy za dużo.
Za kierownicą VW Polo S1600, którym Krzysztof ścigał się w Mistrzostwach Europy, będzie startował w Rallycross Cup.
Krzysztof Skorupski:
W tym roku robimy sobie przerwę od Mistrzostw Europy Rallycross, gdyż niestety nie udało nam się zebrać wymaganego budżetu na cały sezon. Pojawiła się jednak możliwość jazdy w Polsce i walczyć z polskimi zawodnikami, na polskich torach. Pamiętam ostatnią rundę w Mistrzostw Europy w Słomczynie, którą wygrałem przed własną publicznością, to było coś niesamowitego. Co prawda świetne jest ściganie się z najlepszymi w Europie, ale jednocześnie brakowało mi tej atmosfery która panuje na zawodach krajowych. Nowy cykl Rallycross Cup wygląda niesamowicie interesująco i mam nadzieje, że uda się podtrzymać ten trend panujący na całym świecie rozwoju rallycrossu. Głód ścigania jest już wielki, a auto niemal gotowe, dlatego już odliczam dni do pierwszego startu. Mam nadzieję, że w tym sezonie uda się nie tylko powalczyć o wygraną w Super1600, ale także w klasyfikacji zespołowej oraz Handicap. Zapowiada się niesamowity sezon!