Polski Związek Motorowy

27 stycznia 1965 roku świat zobaczył pierwszy egzemplarz Forda Mustanga Shelby GT 350. Jego twórcą był amerykański projektant i kierowca wyścigowy, Carroll Shelby. Shelby GT 350, charakteryzujący się 306-konnym silnikiem V-8, pozostawał w produkcji aż do końca lat 60-tych, a dzisiaj jest cennym okazem kolekcjonerskim.

Carroll Shelby urodził się w Texasie w 1923 roku. Zyskał sławę w świecie wyścigów w latach 50-tych. Wśród jego dokonań znalazło się zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 1959, co uczyniło go drugim Amerykaninem w historii na najwyższym miejscu podium tych zawodów. W początku lat 60-tych Shelby odszedł na wyścigową emeryturę ze względów zdrowotnych i zajął się projektowaniem sportowych samochodów. Stał się znany ze swoich wyścigowych projektów, zwłaszcza z Kobry i Forda GT40, a także „muskularnego” Shelby GT 350. Jak pisze The New York Times, „w latach 60-tych jego nazwisko stało się synonimem muscle car’ów, stosunkowo małych samochodów z byczymi silnikami. Była to złota era Detroit, a pan Shelby był bez wątpienia jego spirytus movens.”

Shelby GT 350 był powtórzeniem pierwszego Forda Mustanga, oficjalnie zaprezentowanego przez Henrego Forda II podczas światowych targów we Flushing Meadows, Nowy Jork, 17 kwietnia 1964. Tego samego dnia nowy samochód także zadebiutował w salonach Forda we wszystkich Stanach i niemal 22 000 Mustangi natychmiast wyjechały do swoich nowych stajni. Nazwany na cześć myśliwca z czasów II Wojny Światowej, Ford Mustang miał długi kaptur i krótki tył. Ponad 400 000 Mustangów zostało sprzedanych podczas pierwszego roku ich produkcji, co znacznie przekroczyło estymacje. W ciągu kolejnych dekad Mustang przeszedł szereg ewolucyjnych zmian, pozostając w produkcji aż do dnia dzisiejszego, mając na koncie ponad 9 milionów sprzedanych egzemplarzy.

Poza współpracą z Fordem, Shelby projektował też dla Chryslera. Jego dziełem jest np. Dodge Viper, wypuszczony na rynek w 1992 r.

The Times w 2003 r. zacytował komika Jay’a Leno, zapalonego kolekcjonera samochodów, który był właścicielem kilkunastu egzemplarzy Shelby: “Carroll jest w świecie samochodów jak Mickey Mantle lub Willie Mays. W odróżnieniu od tak wielu kierowców wyścigowych, nie pochodził z bogatej rodziny, więc cechował go zdrowy rozsądek. Kiedy byłem dzieckiem, samochody amerykańskie były wielkie i niezgrabne, aż Carroll wykazał się swoim geniuszem, by zaprząc je do zawodów z samochodami europejskimi. Był populistą, takim kolesiem, którego inni samochodowi maniacy mogli i chcieli naśladować”.