Zakończył się pierwszy etap Rajdu Portugalii, czwartej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata. W bardzo dobrym stylu na dzisiejszych odcinkach specjalnych prezentowali się Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak, którzy pięć z nich ukończyli w czołowej trójce, dwa na drugiej pozycji, wygrywając finałową próbę. Załoga LOTOS Rally Team walczy w czołówce, choć miała dzisiaj pecha i straciła sporo czasu blokowana przez startujących przed nią konkurentów.
– To fantastyczne uczucie móc ścigać się z kierowcami fabrycznymi. W takim towarzystwie cały czas utrzymywaliśmy się w czołówce, wygrywając jeden z odcinków specjalnych, byliśmy także bliscy wygrania kolejnego. Mieliśmy też trochę pecha i to dwukrotnie. Załoga przed nami po zmianie koła wróciła na trasę, wyjeżdżając niemal przed naszą maską. Na takim rajdzie, gdy jest sucho i pojawia się kurz, zupełnie nic nie widać. Mam nadzieję, że organizator zweryfikuje czas, bo powinniśmy być zdecydowanie wyżej w klasyfikacji generalnej. Jutro czeka nas najdłuższy dzień rajdu, choć już dzisiaj spędziliśmy w samochodzie ponad 13 godzin. Czekają nas trudne zmagania i niełatwe decyzje do podjęcia, bo dobór opon i właściwa strategia to klucz do sukcesu. Jestem jednak w pełni zmotywowany, doceniam drobne rzeczy, bo na takim rajdzie nawet woda smakuje inaczej. Ciągle jesteśmy w grze i na pewno będziemy walczyć! – podsumowuje Kajetan Kajetanowicz, trzykrotny Rajdowy Mistrz Europy.