Polski sport motorowy poniósł drugą wielką stratę w ciągu dwóch dni. W wieku 46 lat zmarł Marcin Turski, który od dawna walczył z nowotworem. Był jednym z najlepszych polskich kierowców rajdowych przełomu stuleci. Rozpoczął karierę od startów Fiatem 126p i Cinquecento, a potem jeździł między innymi takimi samochodami, jak Peugeot 106 Rally, Mitsubishi Lancer czy Subaru Impreza. Startował w Rajdzie Monte Carlo w roku 1998. Po zakończeniu kariery w roku 2008 pracował jako instruktor jazdy, logistyk rajdowy i kaskader filmowy. Miał w swoim dorobku wiele wygranych rajdów i tytułów mistrzowskich.