Polski Związek Motorowy

Podczas, mamy nadzieję, ostatniego weekendu z najgorszą porą roku, bawiliśmy się na imprezie pt. "Ślady na szosie". Organizowana przez ekipę Klasyków i Plastików oraz Automobilklub Polski impreza była pierwszym rajdem klasyków w tym sezonie. Ze względu na pogodę dopuszczone były wszystkie samochody, bez względu na rocznik. Niestety prawdziwych zabytków przyjechało niewiele, a najciekawszym wozem okazał się biały Citroen 2CV. Reszta to nowsze wozy z lat 80. i 90. Można wyróżnić Mercedesy W124 i W201, Volvo 240, Mazdę 323, Innocenti Elbę, Forda Fiestę Mk 2, Ładę Niva i 2106, Yugo Koral, Citroena AX i Polskiego Fiata 126p.

Sam rajd był dość prosty, relaksacyjny i typowo niedzielny. Wykorzystano dobrze znany z imprez Automobilklubu Morskiego system podchodów motoryzacyjnych. Zawodnicy otrzymali na starcie plik kopert i kartę drogową. Po otwarciu pierwszej i rozwiązaniu ukrytego w niej rebusu trzeba było wybrać się do Umiastowa po odpowiedź na pytanie rajdowe i podpowiedź którą kopertę należy otworzyć jako następną. Dzięki kolejnym zadaniom odwiedziliśmy jeszcze Zaborów, Kępiaste, Truskawkę, Wiersze, Palmiry, Truskaw i Klaudyn. W każdym z tych miejsc czekały na nas zadania i pytania. W Hornówku i Izabelinie pojechaliśmy nawet fajną choinkę, o od Klaudyna jechaliśmy według prostego itinerera.

Rajd zakończył się pokręconą próbą sportową na Autodromie AP oraz żurkiem w budynku klubowym.

Pomysł motopochodów jest świetny dla tych, którzy nie chcą lub nie lubią męczyć się z trudnymi zadaniami nawigacyjnymi, ani szukać miliona zdjęć do rozpoznania czy numerków na drzewach. Ślady na szosie były przyjemną, niedzielną przejażdżką. Po prostu. Uważamy, że pomysł chwycił i po paru niewielkich poprawkach na stałe zagości w kalendarzu imprez jako rajd idealnie łączący łatwy rajd z niedzielną przejażdżką klasykiem.

Galeria zdjęć.