18. i 19. września w podkieleckim Piekoszowie rozgrywana była kolejna runda Mistrzostw Europy Enduro. Ewidentnie największym przeciwnikiem zawodników była pogoda. Niskie temperatury nie ułatwiały startu, a padający pierwszego dnia deszcz zmienił trasy nie do poznania. “Endurowa” pogoda zrobiła swoje: błoto, głębokie koleiny były sporym wyzwaniem, zwłaszcza że zawodnicy mieli do przejechania po nich 450km!
Warunki na trasach wymagały nie tylko silnej psychiki i dobrego przygotowania fizycznego, ale i bardzo dobrego przygotowania sprzętowego. Zawodnicy Kadry Narodowej odrobili zadanie domowe i w Kielcach walczyli twardo na trasie pokazując swoje umiejętności.
“Pierwszy dzień w bardzo ciężkim błocie, jazda w deszczu, zimno, więc zawodnicy byli mocno zmęczeni. Drugi dzień już bez deszczu, ale nadal na bardzo mokrym podłożu. Zawody zostały przygotowane dobrze, natomiast wydaje mi się, że przygotowanie prób nie pozwalało zawodnikom na obranie alternatywnych torów jazdy. Było to widoczne zwłaszcza na próbie extreme, gdzie wszyscy jechali głęboką koleiną, która powstała po pierwszych przejazdach.” - mówi Maciej Wróbel, trener Kady Narodowej Enduro.
Kadrę Narodową Enduro reprezentowało trzech zawodników: Kacper Baklarz, Aleksander Bracik i Maciej Więckowski. Pojawiło się również dwóch nowych zawodników, którzy walczyli o miejsce w Kadrze na ostatnią rundę Mistrzostw Europy, która rozegra się na początku października w Hellendorn w Holandii.
“Maciej Więckowski jechał z kontuzją. Niestety na treningach przed zawodami niefortunnie podparł się i zerwał wiązadła w kolanie. Walczył więc na tyle ile pozwalało mu zdrowie. Chciał przede wszystkim dojechać do mety, by nie stracić możliwości rywalizacji w finałowej rundzie Mistrzostw Europy w Holandii.” - tak o starcie Więckowskiego mówi Maciej Wróbel, trener Kady Narodowej Enduro.
“Kacper Baklarz miał chyba dwie wywrotki, ale mimo to trzymał równe tempo i starał się nie popełniać błędów. Startując w takich warunkach, debiutując w Mistrzostwach Europy, uważam że osiągnął stawiane przed nim cele.” - ocenia Wróbel.
Wszyscy liczyli na Aleksandra Bracika, kielczanina, który te trasy zna jak mało kto.
“Aleksander Bracik to mały niedosyt, ponieważ Olek startował w rodzinnych stronach. Mieliśmy nadzieję że pojedzie lepiej, choć oczywiście warunki atmosferyczne rzutowały na jego jazdę. Mimo to, warto zauważyć, że był najszybszym zawodnikiem naszej Kadry.” - wspomina Maciej Wróbel.
Ostatecznie klasyfikacja zawodów dla zawodników Kadry Narodowej wygląda następująco:
Kacper Baklarz - klasa FIM Europe J2 - 7. miejsce
Aleksander Bracik - klasa FIM Europe- 250 2T - 4. miejsce
Maciej Więckowski - klasa FIM Europe 250 4T - 3. miejsce
Walczący o start w Holandii młodzi zawodnicy zostali klasyfikowani odpowiednio:
Patryk Kuleszo - klasa FIM Europe J1 - 5. miejsce
Dawid Babicz - klasa FIM Europe 250 4T - 4. miejsce
W klasyfikacji generalnej Patryk Kuleszo pokonał Dawida Babicza, więc to on dołączy do Kadry Narodowej Enduro i będzie reprezentował Polskę w finale Mistrzostw Europy w Holandii.
W Mistrzostwach Europy zobaczyliśmy też innych zawodników z polskimi licencjami:
Dominika Orlik - klasa FIM Europe Women - 8. miejsce, nie ukończyła drugiego dnia zawodów
Dawid Domański - klasa FIM Europe Youth U21 - 11. miejsce
Jakub Wesołowski - klasa FIM Europe J2 - 9. miejsce
Rafał Bracik - klasa FIM Europe- 250 2T - nie ukończył zawodów
Konrad Dąbrowski - klasa FIM Europe 250 4T - 6. miejsce
Sylwester Jędrzejczyk - klasa FIM Europe Over 250 4T - 5. miejsce
Michał Szuster - klasa FIM Europe Over 250 4T - nie ukończył zawodów
Już 1. października będziemy mogli śledzić zmagania młodej Kadry Narodowej Enduro na ostatniej rundzie w Hellendorn w Holandii. Nasz kraj reprezentować będą: Kacper Baklarz, Aleksander Bracik, Maciej Więckowski i debiutujący Patryk Kuleszo, który start wywalczył sobie właśnie w Kielcach.