W zakończonym trzecim etapie i zarówno drugim odcinku maratońskim doskonale spisał się Konrad Dąbrowski osiągając metę oesu bez awarii oraz większych błędów nawigacyjnych. Na dystansie całej trasy wspierał go trener Duust Rally Team, Jacek Czachor. Obaj zawodnicy zajęli dobre pozycje. Konrad Dąbrowski był 32, a Jacek Czachor 34 z 30 sekundową stratą do swojego ucznia.
Meta dzisiejszego etapu była jednocześnie zakończeniem dwudniowego „supermaratonu” gdzie zawodnicy nie mogli korzystać z serwisu oraz wsparcia assistance. Wszyscy którzy osiągnęli dziś metę odetchnęli z ulgą. Przed ekipą serwisową Duust Rally Team długa noc na odbudowę aż dziewięciu motocykli startujących w barwach zespołu.
Jacek Czachor:
„Jesteśmy na mecie 3 odcinka. Widzę po Konradzie, że trochę już odczuwa rajd, to jest naprawdę trudne zarówno fizycznie i psychicznie zadanie. Myślę, że jest dobrze przygotowany i wie, że mimo zmęczenia należy się skupić, bo jutro jest kolejny bardzo długi oes. Mieliśmy dzisiaj pomyłkę nawigacyjną, spowodowaną dużą ilością śladów i samochodów na trasie, ale finalnie udało nam się odnaleźć wszystkie waypointy. Także zmęczeni, ale zadowoleni jutro meldujemy się na starcie kolejnego odcinka”.
Konrad Dąbrowski:
„Dzisiejszy etap był dla mnie dużo prostszy niż poprzedni. Można było jechać bardzo szybko, nie było tak wielu wydm, więc jechało się dużo łatwiej. Dzisiaj na szczęście nie miałem żadnych usterek technicznych. Mieliśmy za to z Jackiem małe problemy nawigacyjne ale udało się nam odnaleźć wszystkie waypointy. Miałem też krótką przerwę, ponieważ przewróciłem się - na szczęście nie było to nic groźnego. Podsumowując dzień jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyniku”.
Przebieg Maratonu skomentował również tata Konrada, zawodnik rajdowy Marek Dąbrowski obecny również na padoku Rallye Du Maroc:
„Zawodnicy dziś przejechali maraton. To są naprawdę bardzo trudne zawody. Rajd Maroka nigdy wcześniej nie dochodził do tego poziomu 400 a nawet 500 kilometrów dziennie razem z dojazdówkami. Naprawdę są to wyjątkowe zawody, w wysokich temperaturach, ciężki teren i na pewno dla naszej pary zawodników jest to spore wyzwanie. Jacek ma ciężko, bo prowadzi Konrada przez całe zawody. Konrad jedzie pierwszy, nawiguje, świetnie sobie radzi, ale wiadomo jest to ich czwarty dzień i każdy pokonany dotychczas kilometr daje im się we znaki”.
Dobrze spisali się również Krzysztof Jarmuż oraz Paweł Stasiaczek zajmując odpowiednio 26 i 28 miejsce w klasyfikacji odcinka specjalnego.
Do mety dotarli także debiutanci Duust Rally Team Artur Stasiaczek i Fabrizio Bosetti.
Jutro zawodników czeka długi i vardzo trudny oes o dystansie 409 km.
Więcej informacji na stronie www.rallyedumaroc.com