Galeria zdjęć 3. rundy Mistrzostw Polski Rallycross - Vilkyčiai

Zdjęcia autorstwa Michała Kondrowskiego www.RallyFoto.pl

Kluczowe Fakty o Antydopingu

PZM wspiera akcję FIA Race True dotyczącą szerzenia świadomości i przeprowadzania akcji edukacyjnych dotyczących dopingu w motorsporcie.

W tym celu przygotowane zostały broszury edukacyjne zawierające podstawowe informacje z zakresu antydopingu jak również konsekwencji  dla sportowców korzystających z dopingu.

Prosimy o zapoznanie się z materiałem FIA Race True: Kluczowe Fakty o Antydopingu oraz z Listą substancji i metod zabronionych w 2016 roku czyli Światowym Kodeksem Antydopingowym.

Broszura informacyjna FIA przeznaczona jest nie tylko dla zawodników – kierowców, pilotów, czynnie biorących udział w zawodach, ale również dla menagerów zespołów jak i lekarzy zawodów.

Więcej szczegółów na stronach:

- FIA RACE TRUE 

Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie:

LISTA SUBSTANCJI I METOD ZABRONIONYCH W 2016 ROKU - ŚWIATOWY KODEKS ANTYDOPINGOWY

- Broszura edukacyjna (wersja PL w przygotowaniu)

 

 

Słowa kluczowe: 
ZO: 

Merli pokonał Faggiolego

Po Rechbergu i Ecce Homo, Christian Merli odniósł w Limanowej trzecie zwycięstwo w tegorocznych mistrzostwach Europy w wyścigach górskich. 43-letni kierowca z Trydentu pokonał o 1,9 sekundy Simone Faggiolego. Włoskie podium w Beskidzie Wyspowym uzupełnił Paride Macario. Z uczestników GSMP ponownie najlepszy okazał się Igor Drotár, piąty za Andreą Bormolinim. Najlepszy z polskich kierowców, Robert Steć zajął siódmą lokatę.

Merli wygrał obydwa podjazdy wyścigowe, w pierwszym ustanawiając nowy rekord trasy - 1.55,413. Faggioli stracił 0,814 sekundy. Na kolejnych miejscach widnieli Macario (+1,663), Bormolini (+18,390) i Michl (+20,55). W drugim podjeździe Merlemu zmierzono 1.56,229. Faggioli był wolniejszy o 1,091 s. Paride stracił 3,562 s, Drotár 18,681, Bormolini 19,643, Steć 19,726 s.

Grupę A wygrał Jaromír Malý przed Christianem Schweigerem (+2,875) i Lukášem Vojáčkiem (+3,323). W grupie N, Antonino Migliuolo zostawił za sobą Nikolę Milikovića (+1,613) i Tomáša Vavřinca (+2,524).

Kibiców pasjonowały także zmagania czołówki polskich kierowców, walczących o punkty Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. W pierwszym podjeździe 8 rundy GSMP (samochody turystyczne) najszybciej pojechał Igor Drotar (Skoda Fabia R5), który był szybszy od Waldemara Kluzy (Ford Fiesta) o ok. 0,5 sekundy. Na miejscu trzecim zameldował się Tomasz Myszkier (Porsche 911). Niestety w drugim podjeździe wyścigowym Myszkier rozbił swój pojazd; na szczęście zawodnikowi nic się nie stało. W drugim podjeździe Drotar okazał się bezkonkurencyjny, wyprzedzając Kluzę i Dubaia (Mitsubishi Lancer). I w tej kolejności stanęli na podium klasyfikacji generalnej.

W grupie aut wyścigowych znów najszybszy okazał się Robert Steć (Lola B0250, drugie miejsce zajęła Irena Steć (Gloria C8) a trzecie Damian Borycki (Radical SR3). W kategorii aut historycznych bezkonkurencyjny był Jerzy Nowakowski (BMW 2002 ti).

8. WYŚCIG GÓRSKI LIMANOWA - PRZEŁĘCZ POD OSTRĄ
1. Christian Merli (I) Osella FA40 3.51,642 (1. E2 SS-3000)
2. Simone Faggioli (I) Norma M20FC +1,905 (1. E2 SC-3000)
3. Paride Macario (I) Osella FA30 +5,225 (2. E2 SS-3000)
4. Andrea Bormolini (I) Osella PA21/S +38,033 (1. CN-2000)
5. Igor Drotár (SK) Skoda Fabia R5 +39,573 (1. E1+2000 4WD)
6. Dan Michl (CZ) Lotus Evora +40,895 (1. E2 SH-3000)
7. Robert Steć (PL) Lola B02/50 +40,992 (2. E2 SC-3000)
8. Marek Rybníček (CZ) Ford Fiesta WRC Evo +42,312 (2. E2 SH+3000)
9. Vladimir Vitver (CZ) Audi TT-R DTM +44,118 (3. E2 SH+3000)
10. Waldemar Kluza (PL) Ford Fiesta Proto +44,206 (1. E2-SH+2000)

Samochody: 
Źródło zdjęcia: 

Rafał Sonik - Ambasador Ochrony Środowiska PZM!

Zespół Ochrony Środowiska PZM postanowił wyróżniać tytułem honorowym AMBASADORA Ochrony Środowiska PZM zawodnika, który uzyskał znaczące tytuły sportowe w uprawianej dyscyplinnie i nie tylko.

Jesteśmy dumni, że mogliśmy uhonorować godnością AMBASADORA OCHRONY ŚRODOWISKA PZM - RAFAŁA SONIKA

Rafał Sonik - polski przedsiębiorca i świetny kierowca rajdowy, startujący na quadach w rajdach terenowych, zwycięzca rajdu Dakar, czterokrotny zdobywca Pucharu Świata FIM, pięciokrotny mistrz Polski w rajdach enduro (w klasie 2K – quady z napędem na tylną oś).

Samochody: 
Motocykle: 
Żużel: 
Karting: 
Turystyka: 
Pojazdy zabytkowe: 
ZO: 

Rafał Sonik - Ambasador Ochrony Środowiska PZM!

Zespół Ochrony Środowiska PZM postanowił wyróżniać tytułem honorowym AMBASADORA Ochrony Środowiska PZM zawodnika, który uzyskał znaczące tytuły sportowe w uprawianej dyscyplinnie i nie tylko.

Jesteśmy dumni, że mogliśmy uhonorować godnością AMBASADORA OCHRONY ŚRODOWISKA PZM - RAFAŁA SONIKA

Rafał Sonik - polski przedsiębiorca i świetny kierowca rajdowy, startujący na quadach w rajdach terenowych, zwycięzca rajdu Dakar, czterokrotny zdobywca Pucharu Świata FIM, pięciokrotny mistrz Polski w rajdach enduro (w klasie 2K – quady z napędem na tylną oś).

Komisje: 

Przeprawowe Mistrzostwa i Puchar Polski ATV PZM Dragon Winch 2016 – relacja z II rundy

"Nasz golubski zamek, w którym przebywały takie osobistości jak Władysław Jagiełło, Mikołaj Kopernik, Zygmunt III Waza, Fryderyk Chopin, tym razem miał przyjemność gościć quadowców z Panem Rafałem Sonikiem na czele."

Za nami już druga z trzech tegorocznych rund cyklu Przeprawowych Mistrzostw Polski oraz Przeprawowego Pucharu Polski ATV PZM Dragon Winch. Zawody odbyły się w dniach 17-19 czerwca na bogatych w wąwozy i wzgórza terenach, należących do miasta oraz gminy Golub-Dobrzyń. Miejsce te ma szczególne znaczenie dla quadowców, gdyż tylko tu mogą oni rywalizować  u podnóża średniowiecznego zamku, a także na czas rajdu stać się jego mieszkańcami. Czyż to nie brzmi wspaniale? To wszystko było możliwe dzięki uprzejmości Burmistrza Miasta Golub-Dobrzyń Mariusza Piątkowskiego, Dyrektora Domu Kultury w Golubiu-Dobrzyniu Artura Niklewicza, Prezesa  Zamku w Golubiu-Dobrzyniu Stefana Borkowicza, Sebastiana Kuca z Off-Road Rescue Team oraz mieszkańców miasta.

Decyzja odnośnie miejsca organizacji tej rundy PMP oraz PPP ATV PZM Dragon Winch zapadła już przed rokiem, tuż po zakończeniu ubiegłorocznego rajdu, który po raz pierwszy gościł w grodzie nad Drwęcą. Ówczesna impreza okazała się ogromnym sukcesem, zarówno dla organizatorów rajdu, jak i tamtejszych władz samorządowych. Quadowcy byli zachwyceni terenem, a władze miasta i jego mieszkańcy cieszyli się z niezwykłego widowiska, jakiego nigdy wcześniej nie mieli okazji oglądać. Dlatego też Stowarzyszenie ATV Polska, przy aprobacie Polskiego Związku Motorowego, widząc potencjał tego miejsca, postanowiło ponownie zorganizować na nim rajd.

Strategia kluczem do zwycięstwa

Podobnie jak podczas pierwszej rundy sezonu 2016, która odbyła się na poligonie w Jeleniej Górze, przyjęto formułę dwuetapową czyli podział na odcinek nocny oraz dzienny. Pierwszy z nich odbył się na zboczu wzgórza, w bliskim sąsiedztwie zamku. Wyznaczony taśmami trawers bardzo szybko zweryfikował umiejętności kierowców. Sprawił on zawodnikom dużo kłopotów. Kilkusetmetrową trasę najlepsze teamy z Mistrzostw Polski pokonywały w czasie poniżej dwóch godzin, nie używając przy tym niemal w ogóle wyciągarki. Takim rezultatem mogą pochwalić się zwycięzcy nocnego etapu – Paweł Deżakowski i Jarosław Witas, którzy pokonali OS w czasie 01:50:00. Ale w tej grupie byli i tacy, którym nie udało się zmieścić w wyznaczonym czasie 180 minut. Jeszcze trudniej mieli ich mniej doświadczeni koledzy z klasy Pucharu Polski. Ten etap wygrał Piotr Piwowarczyk jadący w parze z Januszem Nowakiem, który zmieścił się w czasie 02:27:00. Niektórzy twierdzili, że było zbyt ciężko jak na amatorów. Inni narzekali na korki, jakie powstawały, gdy ktoś nie mógł sobie poradzić z jakąś przeszkodą, co kilkukrotnie wytknięto organizatorom. Jednak o możliwości wystąpienia zatorów na trasie, Dyrektor Rajdu w osobie Jacka Bujańskiego wspomniał już na odprawie.  Organizatorzy przedłużyli limit czasu i starali się także na bieżąco korygować trasę, aby rozładować natłok pojazdów. Jednak w przypadku ponad setki maszyn, w terenie wręcz niemożliwym do przejechania bez wyciągarki, nie było to rzeczą łatwą.

Zespoły, którym udało się szybko pokonać piątkowy OS, miały sporo czasu na odpoczynek przed sobotnim etapem. Na jego trasę pierwsze teamy wjechały już o godzinie 8:00. Wszyscy uczestnicy dysponowali siedmioma godzinami na zebranie jak największej liczby pieczątek i dojazd do punktu mety. W tym etapie zawodnicy mieli pełną swobodę w wyborze pieczątek. Niemniej jednak było ich tak dużo, że nikomu nie udało się zebrać wszystkich w wyznaczonym czasie. Wielu quadowców, z tych którzy byli tu przed rokiem, spodziewało się takiej konfiguracji trasy. Niektórzy postanowili nie tracić czasu na najtrudniejsze pieczątki. Zawodnicy ci woleli zebrać więcej punktów za łatwiejsze próby. Teamów z taką strategią - na szczęście kibiców - było bardzo mało. Dzięki temu licznie zgromadzeni fani offroadu mogli podziwiać pomysłowość i technikę jazdy najlepszych kierowców quadów w Polsce. Tu także bezkonkurencyjni okazali się zwycięzcy nocnego etapu.

"Trasa była prawie taka sama jak przed rokiem, dlatego też przyjęliśmy podobną jak przed rokiem strategię - mówi Paweł Deżakowski, zwycięzca rajdu w klasie Mistrzostw Polski. "Nie udało się nam zdobyć wszystkich pieczątek. Było ich bardzo dużo, a do tego miałem drobną awarię wyciągarki. Wyniki rajdu bardzo nas zaskoczyły. Sądziłem, że rywale zdobędą więcej punktów od nas. Niemniej to bardzo miłe zaskoczenie. Bardzo fajnie się nam jechało, zwłaszcza etap sobotni, gdy wiedzieliśmy, że na piątkowym OSie byliśmy najlepsi. Dzięki tej wygranej myślimy bardziej pozytywnie o rundzie w Drawsku Pomorskim. Uwielbiamy Drawsko i charakter odbywających się tam zawodów. Mamy szansę na tytuł i postaramy się jej nie zmarnować."

"Fajnie, że wygraliśmy, choć myślałem, że będzie zupełnie inaczej" - dodaje Jarosław Witas, team partner Pawła Deżakowskiego. "Czołówka Mistrzostw Polski jest bardzo wyrównana i kilka ekip miało realną szansę na zwycięstwo w tej rundzie. Jednak zespoły te, z jakiś przyczyn, czy to natury technicznych, czy też popełnionych błędów zdobyły gorsze od nas wyniki. Nie przypuszczałem, że tak się stanie, bo zawody w Golubiu-Dobrzyniu nigdy nie były naszą ulubioną rundą. Zdecydowanie wolę Drawsko, na które już czekamy."

Zacięta, ale nie zawsze zdrowa, sportowa rywalizacja

Niegdyś mawiano, że sport to zdrowie. Dziś ta doktryna wciąż jest słuszna pod warunkiem, że nie uprawia się sportu zawodowo. Quadowcy przeprawowi zawodowymi sportowcami nie są, ale udział w Mistrzostwach i Pucharze Polski ATV PZM Dragon Winch traktują bardzo poważnie. Trenują codziennie na siłowniach, odpowiednio odżywiają się, spędzają wiele godzin na quadach, a wszystko po to by w dniu zawodów być jak najlepiej przygotowanym. Gdy już wybije godzina startu wszyscy pełni adrenaliny ruszają na trasę. Na niej widać, ile kto potrafi i na co kogo stać. Niestety wyższy poziom adrenaliny we krwi jest bardzo często złym doradcą, czego wynikiem są niebezpieczne dla zdrowia incydenty.

Najczęściej były to rolki. W tej rundzie najwięcej ich miało miejsce podczas piątkowego odcinka specjalnego, głównie w klasie Pucharu Polski. Nie oznacza to jednak, że zawodnicy z bardziej doświadczonej grupy błędów nie popełniali. Oni także kilkukrotnie w pośpiechu opuszczali swoje maszyny, które odklejając się od podłoża stwarzały poważne zagrożenie dla całego otoczenia. Na szczęście, oprócz stłuczeń i otarć,  nikomu nie stało się nic poważnego.

Innym efektem ubocznym, wysokiego ciśnienia krwi płynącej w żyłach zawodników, były nerwy i nierozwaga. Zapominano o duchu fair play, a nawet - co gorsza - o regulaminie rajdu. Dla takich zawodników regulaminy przewidują surowe kary i niestety w przypadku jednego z nich zmuszeni byli zastosować jedną z najwyższych w formie dyskwalifikacji.

11 rajdów organizacyjnego doświadczenia

W kwestiach organizacyjnych zostaliśmy już przyzwyczajeni do standardu na bardzo wysokim poziomie. Stowarzyszenie ATV Polska, działające pod skrzydłami Polskiego Związku Motorowego, ma na swoim koncie aż 11 rajdów na terenach całej Polski. W każdym z tych rajdów wzięło udział ponad 100 zawodników, wśród których byli zarówno debiutanci, jak i weterani z kilkunastoletnim stażem w jeździe na quadach. To właśnie dzięki bardzo profesjonalnej organizacji Przeprawowe Mistrzostwa oraz Przeprawowy Puchar Polski ATV PZM Dragon Winch cieszą się tak dużą popularnością. Zabezpieczenie medyczne, strefa serwisowa, posiłki i napoje (tym razem jednak, podczas odcinka nocnego, firma cateringowa zaliczyła wpadkę, zabierając termos z grochówką zanim wszyscy zawodnicy zdążyli zjeść), strzeżony przez firmę ochroniarską park maszyn - to wszystko na rajdach ATV Polska było, jest i będzie.

Wydarzeniem bez precedensu jest obecność quadów na zamku krzyżackim z przełomu XIII i XIV wieku. To niesamowite uczucie móc zamieszkać na kilka dni w murach, które były świadkami tak wielu historycznych wydarzeń. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie przychylność Pana Stefana Borkowicza, pełniącego funkcję Prezesa Zamku w Golubiu-Dobrzyniu. 

"Nasz golubski zamek, w którym przebywały takie osobistości jak Władysław Jagiełło, Mikołaj Kopernik, Zygmunt III Waza, Fryderyk Chopin, tym razem miał przyjemność gościć quadowców z Panem Rafałem Sonikiem na czele. Cieszymy się, że zawody odniosły tak duży sukces. Wzbudziły ogromne zainteresowaniem wśród mieszkańców naszego miasta i okolicznych miejscowości. Mamy wspaniałe tereny, o niesamowitym potencjale offroadowym. Liczymy nie tylko na to, że quadowcy wrócą do nas za rok, ale że na stałe wpiszą Golub-Dobrzyń i nasz zamek do kalendarza dorocznych imprez."

Bardzo pozytywnym aspektem tego rajdu byli kibice. Przygotowana w pobliżu miejscowości Dulnik Strefa Kibica znakomicie spełniła swoje zadanie. Tuż obok niej znajdowały się  odcinki specjalne oraz strefa serwisowa, a do terenu z rozlokowanymi pieczątkami było zaledwie kilkaset metrów. Kibice z bliższych i dalszych okolic Golubia-Dobrzynia przyjeżdżali na strefę kibica całymi rodzinami. Powstała prawdziwa piknikowa atmosfera.

15 lat istnienia Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców ATV Polska

Po zamknięciu trasy rajdu i powrocie wszystkich quadowców do bazy na zasłużony odpoczynek, rozpoczęły się przygotowania do uroczystości obchodów 15. urodzin największego w Polsce stowarzyszenia miłośników quadów. Specjalnie na tę okazję przybył do Golubia-Dobrzynia Rafał Sonik, który w czerwcu 2001 roku był jednym z członków spotkania, podczas którego narodziło się Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców ATV Polska. Polski zwycięzca Rajdu Dakar, w asyście konnego orszaku husarzy, zawodników na quadach oraz policji wjechał dakarowym quadem na Golubską Starówkę, gdzie przywitali go gromkimi brawami licznie zgromadzeni mieszkańcy miasta.

"Bardzo cieszę się z obecności quadowców oraz Pana Rafała Sonika w naszym mieście" - mówi Burmistrz Mista Golub-Dobrzyń Mariusz Piątkowski. "To wielki zaszczyt i zarazem wyróżnienie  dla naszego miasta. Miło mi, że organizatorzy oraz sami uczestnicy Przeprawowych Mistrzostw Polski oraz Przeprawowego Pucharu Polski zechcieli przyjąć nasze zaproszenie z ubiegłego roku. Dla nas jako władz miasta Golub-Dobrzyń, gminy oraz mieszkańców bardzo ważne jest, aby przyciągać takie wydarzenia na nasze tereny. Być może zaowocują one podobnymi pasjami wśród naszej młodzieży. Mamy w naszym powiecie Mistrza Świata w kolarstwie - pana Michała Kwiatkowskiego. W nim także ktoś kiedyś zaszczepił pasję do kolarstwa i dzięki niemu mamy bardzo dużo młodzieży, która jeździ na rowerach. Wierzę w to, że obecność tego rajdu oraz pana Rafała Sonika także zainicjują w kimś z naszych okolic pasję do quadów i sprawi, że być może będzie osoba ta odnosić międzynarodowe sukcesy. Chciałbym też, abyśmy mogli za rok ponownie spotkać się tutaj na kolejnych już zawodach. Dla uczestników rajdów organizowanych przez ATV Polska i PZM bramy naszego miasta są zawsze otwarte."

Przed organizatorami oraz zawodnikami Przeprawowych Mistrzostw Polski oraz Przeprawowego Pucharu Polski ATV PZM Dragon Winch 2016 pozostała już tylko jedna runda. Ta odbędzie się w dniach 21-23. października na legendarnym dla offroadowców poligonie w Drawsku Pomorskim. Wówczas to poznamy najlepszych quadowców tego sezonu. Więcej informacji na stronie www.atvpolska.pl

Motocykle: 
Źródło newsa: 
Źródło zdjęcia: 

PZM 73. Rajd Polski - Galeria zdjęć

Zdjęcia autorstwa Grzegorza Rybarskiego www.FotoRajdy.pl

Patryk Dudek Indywidualnym Mistrzem Polski ' 2016

Dudek Mistrzem Polski, Piter ze srebrem (relacja)

Zwycięstwem Patryka Dudka zakończył się 72. Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Zawodnik zielonogórskiego Falubazu okazał się bezkonkurencyjny na torze w Lesznie. Podium zawodów uzupełnili Piotr Pawlicki oraz Maciej Janowski. Szczegółowa relacja poniżej.

Zwycięzca piątkowych zawodów był niedościgniony. Popularny Duzers nie zaznał goryczy porażki w żadnym z wyścigów. Imponował szybkimi wyjściami spod taśmy oraz bezbłędną jazdą na trasie. Dudek w zasadzie tylko w jednym z biegów miał problem ze zwycięstwem - w wielkim finale postraszył go zawodnik gospodarzy - Piotr Pawlicki. Popularny Piter może uznać zawody za jak najbardziej udane. Mimo upadków i potłuczeń, po rundzie zasadniczej miał na swoim koncie 11 punktów, co pozwoliło mu na start w biegu barażowym. W nim na linii mety stawił się jako pierwszy, dzięki czemu uzyskał promocję do finału. Wyczynu sprzed roku bliski był Maciej Janowski. Obrońca tytułu po raz kolejny zaliczył przeciętną rundę zasadniczą, po czym po cichu przebrnął do ostatniej gonitwy dnia. Tym razem, na szyi Magica zawisł jednak brązowy medal.

Największą niespodzianką turnieju okazał się Robert Miśkowiak. Zawodnik Orła Łódź już w swoim pierwszym starcie pokazał, że będzie liczył się w walce o najwyższe cele. Miśkowiak pokonał bowiem Bartosza Zmarzlika i Maciej Janowskiego, a więc głównych faworytów do złotego medalu. Bardzo dobrze spisał się również Krystian Pieszczek.

Leszczyńscy kibice z pewnością liczyli na lepszą postawę Grzegorza Zengoty i Tobiasza Musielaka. Zawodnicy FOGO Unii Leszno męczyli się wczoraj na trasie i musieli każdy zdobyty punkt mocno wyszarpywać. Obaj zakończyli zawody na 5 startach. Zengi był 8., z kolei Tofeek - 15. 

Niedosyt z pewnością czuli również imponujący w tym roku swoją dyspozycją - Bartosz Zmarzlik i Janusz Kołodziej. Pierwszy rozkręcał się z wyścigu na wyścig. Odpadł jednak w biegu barażowym, gdzie został wykluczony za spowodowanie upadku Janowskiego. Drugi natomiast na swoim koncie zapisał jedynie 5 punktów i był dopiero 12. Punktacja z finału Indywidualnych Mistrzostw Polski poniżej.

Klasyfikacja końcowa:

1. Patryk Dudek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - 15+3 (3,3,3,3,3)

2. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) - 11+2 (3,3,2,1,2) + 3 pkt. w półfinale

3. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 8+1 (3,0,2,2,1) + 2 pkt. w półfinale

4. Krystian Pieszczek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - 12+0 (2,3,3,2,2)

5. Robert Miśkowiak (Orzeł Łódź) - 11 (3,2,3,0,3) + 1 pkt. w półfinale

6. Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów) - 10 (2,2,1,3,3) + wykluczenie w półfinale

7. Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław) - 7 (0,2,3,2,0)

8. Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno) - 7 (2,1,0,3,1)

9. Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 7 (1,1,1,1,3)

10. Norbert Kościuch (Polonia Piła) - 7 (1,1,1,3,1)

11. Przemysław Pawlicki (Stal Gorzów) - 6 (2,w,1,1,2)

12. Janusz Kołodziej (Unia Tarnów) - 5 (0,3,0,2,0)

13. Zbigniew Suchecki (Speedway Wanda Instal Kraków) - 4 (0,0,2,0,2)

14. Kacper Gomólski (Get Well Toruń) - 4 (1,2,0,0,1)

15. Tobiasz Musielak (Fogo Unia Leszno) - 3 (1,t,2,0,0)

16. Marcin Nowak (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 2 (0,1,0,1,0)

17. Daniel Jeleniewski (Eko-Dir Włókniarz Częstochowa) - 0 (0)

18. Damian Adamczak (ŻKS Polonia Bydgoszcz SA) - nS

Bieg po biegu:

1. (62,07) Pi. Pawlicki, Zengota, Musielak, Jędrzejak

2. (60,97) Miśkowiak, Zmarzlik, Kościuch, Kołodziej

3. (60,99) Janowski, Prz. Pawlicki, Buczkowski, Suchecki

4. (60,52) Dudek, Pieszczek, Gomólski, Nowak

5. (61,12) Pi. Pawlicki, Gomólski, Kościuch, Prz. Pawlicki (w/su)

6. (61,00) Pieszczek, Miśkowiak, Zengota, Janowski

7. (60,53) Dudek, Zmarzlik, Buczkowski, Jeleniewski

8. (61,28) Kołodziej, Jędrzejak, Nowak, Suchecki

9. (61,34) Miśkowiak, Pi. Pawlicki, Buczkowski, Nowak

10. (60,72) Dudek, Suchecki, Kościuch, Zengota

11. (61,62) Pieszczek, Musielak, Prz. Pawlicki, Kołodziej

12. (62,02) Jędrzejak, Janowski, Zmarzlik, Gomólski

13. (61,43) Zmarzlik, Pieszczek, Pi. Pawlicki, Suchecki

14. (61,53) Zengota, Kołodziej, Buczkowski, Gomólski

15. (61,59) Kościuch, Janowski, Nowak, Musielak

16. (61,66) Dudek, Jędrzejak, Prz. Pawlicki, Miśkowiak

17. (61,28) Dudek, Pi. Pawlicki, Janowski, Kołodziej

18. (62,23) Zmarzlik, Prz. Pawlicki, Zengota, Nowak

19. (62,78) Miśkowiak, Suchecki, Gomólski, Musielak

20. (68,82) Buczkowski, Pieszczek, Kościuch, Jędrzejak

Półfinał: (62,51) Pi. Pawlicki, Janowski, Miśkowiak, Zmarzlik (w/su)

Finał: (62,02) Dudek, Pi. Pawlicki, Janowski, Pieszczek

Żużel: 

Polskie zawody w magazynie FIM Europe

W najnowszym magazynie FIM Europe znajduje się relacja z pierwszego w historii Pucharu Europy Kobiet w Motocrossie oraz zawodów EMX 65 / 85, które zostały rozegrane w Cieszynie.

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem TUTAJ.

Motocykle: 
Słowa kluczowe: 

PZM Rajd Polski: Mikkelsen triumfuje w Mikołajkach

(Mikołajki, 03.07.2016) Po zajęciu drugiego miejsca w dwóch poprzednich edycjach Rajdu Polski Andreas Mikkelsen dopiął swego i w Mikołajkach zaliczył swój drugi triumf w światowym czempionacie. Do przedostatniego odcinka specjalnego PZM 73. Rajdu Polski niekwestionowanym liderem była estońska załoga Ott Tänak i Raigo Mõlder, która miała ogromne szanse na dowiezienie dla Forda Fiesty RS WRC pierwszego zwycięstwa od Rajdu Wielkiej Brytanii 2012, kiedy to najszybszy okazał się Jari-Matti Latvala. Ostatecznie Tänak musiał zadowolić się drugą pozycją co i tak jest jego najlepszym wynikiem w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Podium uzupełnił Hayden Paddon (Hyundai i20 WRC).

Po wygranej Sébastiena Ogiera w Szwecji, Jariego-Matti Latvali w Meksyku, Haydena Paddona w Argentynie, Krisa Meeke w Portugalii, Thierry’ego Neuville’a na Sardynii, na listę tegorocznych triumfatorów wpisał się szósty zawodnik. Liderem punktacji kierowców po siedmiu rundach z bezpieczną przewagą pozostaje Ogier, który po raz pierwszy w tym roku nie uplasował się na podium, ale po raz szósty wygrał kończący rywalizację Power Stage. Dzięki zwycięstwu na Mazurach Mikkelsen awansował na pozycję wicelidera klasyfikacji mistrzostw

W kategorii WRC 2 po zaciętej walce z triumfatorem Rajdu Polski 2012 Esapekką Lappi, zwycięstwo odniósł Teemu Suninen. W Junior WRC triumfował Simone Tempestini, zaś w Drive DMACK Fiesta Trophy najszybszy okazał się Jon Armstrong.

Niedzielny etap stał pod znakiem załamania pogody. Po kilku upalnych dniach nastąpiło ochłodzenie i nad Mazurami zawisły ciemne deszczowe chmury. Zgodnie z przepisami do ostatniego dnia rywalizacji 15 czołowych załóg przystąpiło w odwróconej kolejności. To oznaczało, że listę startową otwierał ukraiński zawodnik Walerij Gorban (Mini JWC WRC).

Pierwszy w harmonogramie dnia był znany z poprzednich edycji Rajdu Polski odcinek Baranowo zlokalizowany nieopodal bazy PZM 73. Rajdu Polski w Mikołajkach. Najlepszy czas osiągnął Andreas Mikkelsen podnosząc do 56 liczbę oesowych zwycięstw w mistrzostwach świata. Wyczyn Norwega, który pokonał tę próbę ze średnią prędkością 118 km/h, na niewiele jednak się zdał w świetle walki o zwycięstwo, bowiem lider rajdu Ott Tänak stracił do niego zaledwie 2,4 sekundy. Trzeci w wynikach znalazł się Sébastien Ogier

Przed wjazdem do parku serwisowego załogi musiały się zmierzyć z oesemSady, który podczas drugiego przejazdu stanowił tzw. Power Stage. Odcinek ten na długo pozostanie w pamięci Stéphane Lefebvre’a, który na wąskiej partii obrócił się i urwał lewe tylne koło. Francuz co prawda dotarł do mety, ale stracił ponad 4 minuty. Dani Sordo uderzył w balot słomy i do parku serwisowego zjeżdżał z uszkodzonym przodem. Oesowe zwycięstwo, 439 w mistrzostwach świata odniósł Sébastien Ogier, który o sekundę wyprzedził swojego zespołowego kolegę Jariego-Matti Latvalę. Trzeci czas zanotował Andreas Mikkelsen, a czwarty lider rajdu Ott Tänak.

Na drugim przejeździe Baranowa doszło do radykalnego zwrotu akcji, bowiem dotychczasowy lider PZM 73. Rajdu Polski złapał kapcia i stracił ponad 40 sekund. To oznaczało, że przed finałową próbą na czoło tabeli wysunął się Andreas Mikkelsen. Na przedostatniej próbie z rywalizacji wycofał się Dani Sordo. Gdyby do tego nie doszło, mielibyśmy bezprecedensowe zdarzenie bowiem do mety rundy mistrzostw świata dojechałyby wszystkie samochody WRC. Taka sytuacja ostatni raz miała miejsce podczas Rajdu Nowej Zelandii 2001.

Relacjonowany na żywo w telewizji Power Stage niewiele wniósł do rywalizacji w czołówce. Andreas Mikkelsen zdołał dowieźć do mety swoje drugie zwycięstwo w światowym czempionacie, zaś Ott Tänak ostatecznie zaledwie o 2,3 sekundy wyprzedził Haydena Paddona. Po raz szósty w tym sezonie 3 punkty za zwycięstwo na Power Stage zgarnął Sébastien Ogier.

PZM 73. Rajd Polski – wyniki końcowe:

1. Andreas Mikkelsen (NOR)/Anders Jæger (NOR) Volkswagen Polo R WRC    2:37.34.4

2. Ott Tänak (EST)/Raigo Molder (EST) Ford Fiesta RS WRC                             + 26.2

3. Hayden Paddon (NZ)/John Kennard (NZ) Hyundai i20 WRC                         + 28.5

4. Thierry Neuville (BEL)/Nicolas Gilsoul (BEL) Hyundai i20 WRC                     + 29.3

5. Jari-Matti Latvala (FIN)/Miikka Anttila (FIN) Volkswagen Polo R WRC           + 33.8

6. Sébastien Ogier (FRA)/Julien Ingrassia (FRA) Volkswagen Polo R WRC         + 40.3

7. Craig Breen (IRL)/Scott Martin (IRL) DS3 WRC                                             + 2:01.4

8. Mads Østberg (N)/Ola Floene (N) Ford Fiesta RS WRC                                 + 3:04.6

 

 

Fot. Dominika Kalamus

9. Eric Camilli (FRA)/Benjamin Veillas (F) DS3 WRC                                         + 5:23.1

10. Teemu Suninen (FIN)/Mikko Markkula Škoda Fabia R5                             + 5:53.3

 

Liderzy PZM 73. Rajdu Polski:

OS 1: Neuville

OS 2:  Paddon

OS 3 - 7: Mikkelsen

OS 8 - 19: Tänak

OS 20 – 21: Mikkelsen

 

Zwycięzcy odcinków specjalnych:

Tänak: 9 (1ex aequo)

Paddon: 3

Mikkelsen: 3

Lefebvre: 1

Latvala: 3

Neuville: 1

Ogier: 3(ex aequo)

Samochody: 

Strony