Tadeusz Błażusiak jeszcze nie przegrał w tej edycji mistrzostw świata SuperEnduro. Na torze w Arena VFG w Guadalajarze, nowotarżanin odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu, 46 w karierze. W końcowej klasyfikacji Grand Prix Meksyku Błażusiak (58) wyprzedził Cody'ego Webba (53) i Jonny'ego Walkera (49). Na dwie rundy przed końcem mistrzostw przewaga Taddy'ego nad Davidem Knightem wzrosła do 46 punktów.
Najszybszy w treningu, Błażusiak sięgnął po trzy punkty w sesji SuperPole. Zostawił za sobą Walkera, Webba, Gomeza i Knighta. W pierwszym finale Błażusiak prowadził po starcie. Na pierwszej przeszkodzie został wyprzedzony przez Jonny'ego Walkera, po czym Walker się przewrócił. Błazusiak kontrolował sytuację do mety. Walker minął Cody'ego Webba na 5 okrążeniu i finiszował 4,2 sekundy za kolegą z zespołu KTM.
W drugim wyścigu z odwróconą kolejnością startu, Błażusiak już po pierwszym okrążeniu przebił się z ostatniego na drugie miejsce. Po trzech kółkach prowadził, ale David Knight wypchnął polskiego rywala na zewnętrzną toru. Cody Webb wykorzystał lukę i objął prowadzenie (4). Następnie Błażusiak został wyprzedzony przez Walkera (7). Knight spadł na piątą lokatę.
Trzeci finał odbył się pod dyktando Błażusiaka. Po zwariowanym ostatnim okrążeniu jako drugi finiszował Cody Webb, jako trzeci - Alfredo Gomez. Knight, początkowo czwarty, przegrał z Paulem Boltonem i zameldował się na mecie jako siódmy.