Polski Związek Motorowy

Od 18 maja kierowca po przekroczeniu dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h traci prawo jazdy na okres trzech miesięcy, jeśli zostanie „namierzony”. W ciągu pierwszych tygodni policjanci zatrzymali prawa jazdy ponad 1200 osobom. Informacje te spowodowały, że zaobserwowano zmianę zachowań kierowców, znaczna ich część „zwolniła”. Przypomnijmy jakie są konsekwencje jazdy pojazdem w okresie tych trzech miesięcy.

Jeżeli kierowca będzie w dalszym ciągu prowadzić pojazd bez prawa jazdy, trzymiesięczny okres zawieszenia będzie przedłużony do 6 miesięcy. W przypadku ponownego prowadzenia pojazdu w przedłużonym okresie, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem. Po cofnięciu uprawnień kierowca będzie musiał ponownie zdać egzamin.

W jakiej sytuacji możemy zostać „namierzeni”? Pomiar może być dokonany zarówno urządzeniem przenośnym przez policję, jak też stacjonarnym należącym do straży miejskiej lub inspekcji transportu drogowego. W pierwszym przypadku sprawa jest prosta, ponieważ policja zatrzymuje kierowcę, ustala jego tożsamość, zatrzymuje prawo jazdy, wręczając kierowcy upoważnienie do kierowania pojazdem przez 24 godziny od momentu zatrzymania prawa jazdy. Zaświadczenie ma na celu umożliwienie kierowcy dojechania pojazdem do wybranego miejsca. W przypadku dokonania pomiaru urządzeniem stacjonarnym właściwy organ będzie musiał ustalić nazwisko kierowcy, a następnie Starosta wyda postanowienie administracyjne o cofnięciu na 3 miesiące prawa jazdy i wezwie kierowcę do dostarczenia prawa jazdy. Kierowca będzie musiał sam dostarczyć prawo jazdy do Starosty. Nie wykonanie tego polecenia nie zmienia statusu kierowcy, jest on tego prawa pozbawiony.

Przypomnijmy także, że jazda bez prawa jazdy przestała być wykroczeniem, a jest przestępstwem, zagrożonym więzieniem do lat dwóch.

Prawo jazdy można jednak stracić także za przewożenie w pojeździe co najmniej  dwóch osób więcej niż przewiduje to wpis w dowodzie rejestracyjnym pojazdu.

Zaostrzono też kary dla kierowców jeżdżących na „podwójnym gazie”, którym grozi nie tylko dożywotnia utrata prawa jazdy, ale także więzienie i grzywna od 5 do 10 tysięcy złotych.

Zaostrzenie przepisów spowodowało także dyskusję w środowisku kierowców na temat możliwych zagrożeń wynikających z nowych przepisów. Kierowcy słusznie wskazując na praktyki stosowane, głównie przez straż miejską ustawiającą fotoradary, nie w miejscach szczególnego zagrożenia, a właśnie w miejscach gdzie „łatwo złapać kierowców’, podnoszą potrzebę ustawienia dodatkowych znaków drogowych spowalniających ruch przed obszarem zabudowanym, szczególnie gdy jest to droga wielopasmowa z dopuszczalną prędkością 100 km/h. Pojawienie się na takiej drodze znaku obszar zabudowany powoduje nagle ograniczenie prędkości ze 100 km/h do 50 km/h. Jest to więc obszar bardzo łatwego przekroczenia dopuszczalnej prędkości o znaczną wielkość. Rośnie też ranga problemu nieuzasadnionego ograniczania prędkości na niektórych drogach znajdujących się na obszarze zabudowanym.

Polski Związek Motorowy jako rzecznik zmotoryzowanych stawia się do dyspozycji kierowców. Informujcie nas o wszystkich przypadkach, gdzie należy dokonać zmiany oznakowania i wielkości dopuszczalnej prędkości, aby eliminować opisane wyżej zagrożenia. Będziemy interweniować w zarządach dróg i informować na naszej stronie internetowej o efektach naszych interwencji.

cedro