W ostatni październikowy weekend, w hiszpańskiej Zuerze odbyły się właśnie wyścigi Rotax International Open kończące tegoroczny pracowity sezon kieleckiego teamu Uniq Racing. W jego barwach wystartowali Marino Sato i Damian Wiśnicki jadący w kategorii Junior Max.
Marino Sato w piątkowych treningach uzyskiwał szybkie czasy zajmując miejsca w pierwszej dziesiątce, natomiast w trzech sobotnich jazdach kwalifikacyjnych zajął kolejno jedenaste, dwudzieste piąte oraz osiemnaste miejsce, co dało mu piętnastą pozycję startową do przedfinału, w którym dojechał do mety jako dwudziesty drugi.
Damian Wiśnicki jadący w tej samej kategorii już podczas treningów miał problemy z silnikiem, co przełożyło się na jego wyniki w kwalifikacjach. W pierwszej jeździe zajął miejsce dwudzieste drugie, natomiast w dwóch pozostałych dwudzieste dziewiąte i trzydzieste pierwsze. Tym samym do przedfinału startował właśnie z trzydziestego pierwszego pola. Udało mu się przebić w górę o dwa miejsca, co dało mu dwudziestą dziewiątą pozycję w przedfinale.
W wyścigu finałowym Marino Sato zaraz po starcie odrobił straty przebijając się z dwudziestej drugiej pozycji o dziesięć miejsc do góry, jednak został zdyskwalifikowany przez sędziów, którzy dali Marino czarną flagę. Natomiast w Damiana Wiśnickiego już na pierwszym okrążeniu z dużą prędkością uderzył inny zawodnik, przez co gokart Damiana nie nadawał się zupełnie do dalszej jazdy. Urwana chłodnica i gaźnik, uszkodzone wszystkie czujniki i silnik to tylko część szkód po incydencie na torze. Samemu Damianowi nie stało się nic poważnego, jednak nie mógł kontynuować wyścigu.