Kilka dni temu żużlowe media obiegła wiadomość, że Piotr Świst podpisał nowy kontrakt z drużyną Victorii Piła. Oznacza to, że nasz były wicemistrz Europy Juniorów, w wieku niemal 47 lat nie zamierza bynajmniej kończyć sportowej kariery! Piotr Świst będzie zapewne najstarszym zawodnikiem startującym w polskich ligach. –Czuję się dobrze, ale faktem jest, że z Gregiem Hancockiem, Tomkiem Gollobem, czy Peterem Karlssonem będziemy pewnie najstarsi- mówi Świst. Każdy z wymienionych jego kolegów z toru jest jednak od Śwista młodszy. Wychowanek Stali Gorzów, urodzony w czerwcu 1968 roku licencję zdobył w…1984 roku, a symboliczny żużlowy plastron przekazał mu kończący karierę Edward Jancarz, niejako pasując na swojego następcę. Świst decydując się na kontynuowanie żużlowej przygody wyrówna tym samym „rekord długowieczności” na żużlowym torze Pawła Waloszka, który odstawił motocykl w wieku właśnie 47 lat. Ale Andrzej Huszcza skończył karierę w wieku lat 50! Czy Piotr wyrówna, a może pobije i ten rekord? –Nie mam nic przeciwko temu. Widziałem go ostatnio na Balu Żużlowca, jest w bardzo dobrej formie. Jak tylko nie przytrafi się jakaś kontuzja wszystko jest możliwe. Dawniej jak zawodnik przekraczał granicę 30 lat, to już uważany był za weterana. Mnie w tym wieku to nawet do kadry nie chcieli, mówiąc, że jestem za stary, a potem to się wszystko zmieniło. Ja już do żużla nie wrócę, ale Piotrkowi życzę wielu jeszcze udanych startów na torze- powiedział nam Andrzej Huszcza.