Po rocznej przerwie Karol Dąbski wrócił do Rotaxa. Na hiszpańskim torze w Campillos (Malaga), wziął udział w zawodach Rotax Winter Cup. Wraz z Petrem Fulinem, wystartowali jako kierowcy teamu Uniq Racing.
W miniony weekend na torze w Campillos odbyły się zawody Rotaxa organizowane przez RGMMC – Rotax Winter Cup. Karol Dąbski, wraz z Petrem Fulinem, wystartowali w kategorii Senior. Petr Fulin z Czech, zajął w kwalifikacjach kolejno 24, 12 i 15 miejsce. To dało mu 16. miejsce startowe do przedfinału, w którym dojechał do mety osiemnasty. W finale Petr Fulin zajął 21. miejsce.
Natomiast Karol Dąbski w kwalifikacjach startował z 30. pozycji, mimo to już w pierwszej jeździe kwalifikacyjnej udało mu się nadrobić kilkanaście pozycji i dojechać na 15. miejscu. Jeszcze lepszy wynik osiągnął w drugim starcie kwalifikacyjnym – dojechał do mety jako piąty. Sędziowie jednak doliczyli Karolowi 10 sekund kary za kontakt z innym zawodnikiem, co ostatecznie dało mu 22. miejsce. Również w trzeciej jeździe kwalifikacyjnej nie obyło się bez incydentu na torze – zaraz po starcie, zderzyli się zawodnicy jadący przed Karolem Dąbskim przez co musiał ich ominąć po piachu, a to z kolei wpłynęło na ostateczny wynik – również 22. miejsce. Dało mu to 21. pozycję startową do przedfinału, w którym zajął miejsce 12.
W finale natomiast już po drugim okrążeniu w Karola uderzył angielski zawodnik. W efekcie obaj wypadli z toru – zawodnik z Anglii nie dokończył wyścigu, Dąbskiemu udało się natomiast wrócić na tor. Wypchnięcie kosztowało go utratę czternastej pozycji, którą zajmował przy trzecim okrążeniu. Wylądował na końcu wyścigu, mimo to mając ogromną stratę do pozostałych zawodników, udało mu się ją nadrobić i dojechać do stawki. Dąbski w kilku ostatnich okrążeniach miał najlepsze czasy, śmiało można więc powiedzieć, że gdyby nie incydent na torze, miałby duże szanse na miejsce w czołówce. Po finale Karol Dąbski przyznaje – O wszystkim tak naprawdę zadecydowała czasówka, po której efektem niedopatrzenia mojego mechanika był spadek z szóstej pozycji na trzydziestą. Mimo to nie poddałem się i tak też będzie w kolejnych zawodach – dam z siebie wszystko.