Polski Związek Motorowy

Reprezentant Polskiego Związku Motorowego w FIA Karting Academy Trophy Iwo Beszterda stanął na podium drugiej odsłony tej prestiżowej serii rozgrywanej z mistrzostwami Europy. Na torze w Cremonie wystartowało sześciu polskich kierowców. Pięciu z nich w kategorii biegowej KZ2.

Najniższy stopień podium Iwo Beszterdy to bez wątpienia sukces młodziutkiego kierowcy z Kościana. Iwo reprezentuje w tym sezonie Polskę w Akademii FIA i ma wysoko podniesioną poprzeczkę, bowiem w roku ubiegłym najszybszym akademikiem był Polak, Maciej Gładysz, który wygrał serię. Iwo pojechał bardzo dobry weekend wyścigowy, notując szóstą czasówkę w treningu oficjalnym, oraz trzy razy drugą pozycję w wyścigach kwalifikacyjnych. W finale polski kierowca postawił kropkę nad i zajmując trzecie miejsce od startu do mety.

Zawody wygrał reprezentant Kolumbii Matias Orjuela. W klasyfikacji generalnej Iwo Beszterda zajmuje 7. lokatę w gronie 54 kierowców. Prowadzi Guillaume Bouzar z Luksemburga.

Klasyfikacja zawodów:
1. Matias Orjuela COL
2. Guillaume Bouzar LUX +2.743
3. Iwo Beszterda POL +3.720
4. Thibaut Ramaekers BEL +4.310
5. Santino Panetta ARG +7.324

W zawodach mistrzostw Europy KZ2, rozgrywanych w tym samym miejscu wystartowali David Liwiński, Kacper Nadolski, Adrian Janicki, Jakub Wójcik oraz debiutujący w tej kategorii Karol Pasiewicz, którego wcześniej widzieliśmy w kategorii OK. Był to drugi i ostatni weekend wyścigowy mistrzostw Europy KZ2 i KZ. Mistrzami Europy w tych kategoriach zostali Włoch Paolo Ippolito i Tom Leuillet z Francji. Niestety, żadnemu z Polaków nie udało się awansować do finału zawodów w Cremonie. Najbliżej był David Liwiński, któremu zabrakło dwóch pozycji do awansu.

Zawody wygrali Senna van Walstijn przed Paolo Ippolito i Matteo Vigano w KZ oraz Tom Leuillet, który w finale KZ2 wyprzedził Włochów Cristiana Bertukę i Alessio Picciniego.

Polacy po kwalifikacjach uplasowali się na następujących pozycjach:
38. David Liwiński, 62. Kacper Nadolski, 64. Karol Pasiewicz, 66. Jakub Wójcik, 77. Adrian Janicki.