Fotoradary zwiększają bezpieczeństwo na polskich drogach?

Czy aby na pewno to właśnie fotoradary zwiększają, poprawiające się z miesiąca na miesiąc, bezpieczeństwo na Polskich drogach ?

Wydaje się, że nie do końca tak jest. Nie można przecież zapomnieć o setkach kilometrów nowej infrastruktury drogowej, wybudowanej przez ostatnie lata, o coraz to nowocześniejszych i bezpieczniejszych samochodach i o znikających z naszych dróg, starych, niesprawnych autach. Czy w takim razie fotoradary są potrzebne?

Działania związane z poprawą bezpieczeństwa na Polskich drogach, według mnie powinny być prowadzone równocześnie na wszystkich płaszczyznach, takich jak:

- Nowi kierowcy, na ten aspekt trzeba spojrzeć bardzo szeroko:

Edukacja i dobór instruktorów oraz egzaminatorów nauki jazdy, którzy powinni być fachowcami w dziedzinie nie tylko kierowania pojazdem i przepisach ruchu drogowego, ale również dobrymi pedagogami, o czym bardzo często się zapomina. Należałoby zapewnić instruktorom takie warunki do pracy, aby mogli w pełni poświęcać swój czas kursantom a nie „bawić się” w wymianę dokumentów z urzędami i interpretację wciąż niejasnych przepisów administracyjnych, jak to ma miejsce obecnie.

Stworzenie mniej stresującego a bardziej skutecznego programu nauczania i egzaminowania nowych kierowców, eliminującego już na samym początku szkolenia, a nie dopiero podczas egzaminu, ludzi nie nadających się na kierowców z powodów zdrowotnych lub psychotechnicznych. Przecież nie każdy musi być kierowcą.

- Oznakowanie dróg, powinno być sezonowo weryfikowane i odświeżane gdyż często błędnie i niepotrzebnie zastosowane, zamiast pomagać kierowcy, dezorientuje, wywołując niechęć do przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Tak więc oznakowanie zamiast poprawiać bezpieczeństwo, często wywołuje wręcz odwrotne skutki.   

- Nowe drogi, wybaczające błędy kierowcy. Wszyscy jesteśmy ludźmi i wszyscy popełniamy błędy, zatem dlaczego mamy ponosić najwyższy wymiar kary, czyli śmierć? Aby tego uniknąć, należy budować nowe, bezpieczne drogi z infrastrukturą wybaczającą błędy kierowców tzn. taką, która minimalizuje skutki wypadku.

- System ratunkowy, dobrze zorganizowany, wyposażony i współpracujący ze zwykłym świadkiem zdarzenia, który umie i nie boi się udzielić pierwszej pomocy a przez to skutki wypadku są dużo mniejsze, leczenie krótsze a co za tym idzie, dużo mniej kosztowne. Potrzebna jest intensywna edukacja społeczna z zasad udzielania pierwszej pomocy, już od najmłodszych lat.

- Na samym końcu umieściłbym środki nadzoru nad przestrzeganiem przepisów ruchu drogowego, do których należą foto i video radary. Powinny one być zastosowane w najbardziej niebezpiecznych miejscach, stanowiąc dodatkowy element bezpieczeństwa, a nie jak to jest bardzo często obecnie, bezmyślnie stawiane kojarzą się tylko z łataniem dziury budżetowej.

Reasumując, moim zdaniem fotoradary są potrzebne, ale mają one sens tylko wtedy, gdy zastosowanie ich wynika z analizy bezpieczeństwa i stanowią one nierozerwalną część całego systemu działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa na, wciąż jeszcze bardzo niebezpiecznych, polskich drogach.

Przemysław Piotrowski