Na odejście osób uśmiechniętych, radosnych, dobrych nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie w porę – za szybko, za nagle. W dniu wczorajszym zmarła Urszula Tymińska - jeśli ktoś jest związany z motorsportem musiał ją znać, a już na pewno spotkać podczas wielu rajdów od WRC do SKJS. Ula była pierwszą Dyrektor Rajdu Śnieżki, wielokrotnym Kierownikiem Odcinków Specjalnych, rajdów rozgrywanych w całej Polsce, kierownikiem Biura Rajdu Karkonoskiego. Startowała w rajdach Okręgowych pilotując swojego męża Wieśka Tymińskiego. W poprzednich kadencjach była członkiem Zarządu Okręgowego PZM we Wrocławiu. Nie sposób wymienić wszystkich funkcji jakie pełniła, ale przede wszystkim należy powiedzieć, że była nauczycielką, mentorem dla młodych ludzi, którzy dzięki niej łapali rajdowego bakcyla. Ula odeszłaś za szybko, ale na pewno kiedyś się wszyscy spotkamy na starcie do niebiańskiego OS, choć lepiej by było gdybyśmy to my czekali na Ciebie tam u góry, bo nie musielibyśmy teraz tutaj Ciebie opłakiwać. W tych Bardzo ciężkich i trudnych dniach łączymy się w bólu z rodziną Uli i przekazujemy Wyrazy Współczucia.