Jubileuszowa, 10. edycja Super KJS PROAUTO Rajdu Koszalińskiego rozegrana została 4 września. Rywalizacja toczyła się na 7 odcinkach specjalnych, jednak rozplanowanych wg innowacyjnego harmonogramu. Na rajdowców czekał jeden ponad 4-kilometrowy, asfaltowy oes, w niesamowicie pagórkowatym terenie, który przejeżdżali po 3 razy w każdą stronę oraz miejski superoes.
Rajd rozpoczął się od oesowego zwycięstwa Mateusza Milczarka i Sławomira Marcinkiewicza w BMW E36. Wprawdzie najkrócej do mety jechali Arek Tyci Jarek Koczewski, jednak na hamowaniu do szykany zaskoczyły ich nierozgrzane hamulce w Lancerze Evo X, czego efektem było rozbicie szykany i 10 s. kary. Drugi przejazd leśnego oesu Tyc i Milczarek pojechali niemal identycznie. Na mecie szybszy okazał się kierowca Mitsubishi, ale różnica wyniosła zaledwie 1,19 s.! Ostatni przejazd tej próby to kolejne zwycięstwo Tyca, tym razem już wyraźniejsze bo przewaga wyniosła 6,69 s.Kolejny w harmonogramie widniał miejski Superoes w centrum Koszalina. Próba wytyczona między Ratuszem a Muzeum została w tym roku odwrócona, co jak się okazało miało niebagatelny wpływ na końcowe wyniki. Aż 9 załóg zgubiła jazda na pamięć, co poskutkowało 30 s. karami. Najszybciej i bezbłędnie koszaliński superoes pokonali Damian Walczak i Piotr Zakrzewski w Subaru Impreza. Wśród załóg, które pomyliły trasę byli także liderzy rajdu, co oznaczało spadek w klasyfikacji. Na odrobienie strat mieli jeszcze trzy przejazdy porannego odcinka, tyle, że przejeżdżanego w odwrotnym kierunku. Pierwszy z nich dopisał do listy oesowych sukcesów Arek Tyc. Na kolejnym zaczął lekko kropić deszcz, ale nie wpłynęło to zbytnio na rezultaty. Znów najlepszy był Tyc, 12 s. przed Milczarkiem. Na ostatnim oesie deszcz rozpadał się już na dobre i Tyc wykorzystał w pełni zalety swojej czteronapędowej rajdówki. Na dodatek Milczarek kompletnie nie trafił z doborem opon i pojechał ten oes aż 24 s. wolniej. Drugi czas odnotował Dawid Matysiak zmagający się przez cały rajd ze szwankującym układem kierowniczym.
Ostatecznie najwyższy stopień podium PROAUTO 10. Rajdu Koszalińskiego zdobyli Arek Tyc i Jarek Koczewski, drugi stopień wywalczyli Damian Walczak i Piotr Zakrzewski. Najniższy stopień podium to jednocześnie zwycięstwo wśród „osiek” które zapewnili sobie Tomasz i Joanna Jędrzejczak w Oplu Astra GSI. Nowy format zawodów sprawdził się doskonale – pozwolił przy mocno skróconym harmonogramie w jeden dzień rozegrać identyczną ilość kilometrów oesowych co w regularnych rundach RMPZ bez rezygnowania z miejskiego, widowiskowego superoesu.
Gratulujemy wszystkim, którzy ukończyli ten trudny rajd, oraz kibicom za bezpieczne dopingowanie swoich faworytów. Dziękujemy naszym sponsorom i partnerom za silne wsparcie, bez którego rajd nie mógłby się odbyć. Do zobaczenia na kolejnych imprezach Automobilklubu Koszalińskiego!