Dzisiaj mija 30 lat od tragicznego wypadku wybitnego rajdowca i olsztynianina Mariana Bublewicza. Fani jego postaci, dawni kibice, ale też i młodzi miłośnicy motorsportu, którzy nawet nie mieli okazji zobaczyć go na oesach, oddali wczoraj cześć Mistrzowi w przejeździe pamięci zorganizowanym przez Olsztyński Klub Motorowy im. Mariana Bublewicza
Z olsztyńskiej starówki wyruszyli złożyć symboliczny wieniec na grobie rajdowca. Kawalkadę prowadziły dwie repliki rajdówek, które w swoich czasach symbolizowały triumfy Bublewicza: Polonez 2000 Grupy B oraz Ford Sierra Cosworth.
Wcześniej, w intencji zmarłego odprawiona była msza w olsztyńskiej katerze, którą odprawił ks. Marian Midura, krajowy duszpasterz kierowców.
W najnowszym numerze magazynu MADE IN Warmia & Mazury przybliżymy sylwetkę Mistrza z czasów, kiedy stawiał pierwsze kroki w motorsporcie. Dowiecie się sporo ciekawostek obrazujących tę wyjątkową postać, jego siłę pasji, determinację, upór i ciężką pracę, które doprowadziły do tego, że - jak określił to nasz rozmówca - chałupniczym sposobem zbudował pierwszy profesjonalny zespół rajdowy w Polsce i triumfował w rajdach na przełomie lat 80. i 90.