Bracia Pyłka zaliczyli kolejną prestiżową imprezę z serii Central Eastern Europe ROTAX Max Challenge, która odbyła się w miniony weekend na węgierskim torze kartingowym Pannónia Ring. Obiekt znany bardziej z wyścigów motocyklowych i samochodowych gościł tym razem czołówkę europejskiego kartingu spod znaku ROTAX’a. Młodszy z braci Oliwier ukończył zawody na wysokim 10. miejscu, natomiast Mateusz na 17.
Kierowcy z Komorowa wyruszyli na obowiązkowe sesje treningowe kilka dni przed finałami. Towarzyszył im niezastąpiony zespół Jastrzębski Racing. Chłopcy zaliczyli dziesiątki okrążeń z czasami porównywalnymi z czołówką stawki. Tradycyjnie zawody rozpoczęły się od kwalifikacji, czyli uporządkowanie zawodników do biegu finałowego. Młodszy z braci - Oliwier wykręcił 12 czas w klasie Micro Max i do półfinału ruszył z szóstej linii. Po wielu bojach stoczonych koło w koło ukończył wyścig na dobrej 11. pozycji. Finał był również emocjonujący, nie zabrakło roszad i zaciętej walki. Metę przekroczył na świetnym 10. miejscu. To bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę poziom zawodników i ich liczbę.
Starszy – Mateusz wykręcił 15. czas i do biegu przedfinałowego klasy Junior Max wyruszył z ósmej linii. Wyścig był pełen emocji, nie brakowało incydentów wyścigowych i „wycieczek w zielone”. Niestety do grona pechowców dołączył Mateusz, który po opuszczeniu toru gonił stawkę przebijając się do drugiej dziesiątki kierowców. Finał miał podobny przebieg, kolejne incydenty i pogoń za czołówka stawki. Linię mety przekroczył na 17. pozycji.
Podsumowując, weekend należy do udanych, dobry wynik Oliwiera i trening wyprzedzania w bojowych warunkach Mateusza to na pewno dobry krok w ich karierze. Kolejna III runda CEE Rotax Max Challenge 2014 odbędzie się pod koniec lipca w Polsce, na kartingowej części Toru Poznań.
- Archiwum