Wypowiedzi zawodników po 7. rundzie LOTOS RSMP - 23. Rajdzie Dolnośląskim

Aleks Zawada:
Rajd wiele nas nauczył i choć nie było nam dane dotrzeć do mety, wracamy zadowoleni – najważniejsze jest dla nas zdrowie Cathy. Chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy pomogli nam w tej sytuacji – począwszy od załogi, która uruchomiła procedurę, przez wszystkich lekarzy i organizatorów. Chciałbym także sprostować pewne informacje, które pojawiły się po tym zdarzeniu. Kilka kilometrów po starcie lekko uderzyliśmy w mostek, blokując się na nim na chwilę (był bardzo wąski). Dzięki pomocy kibiców udało się wyjechać i kontynuowaliśmy jazdę. W momencie, w którym Cathy zaczęła skarżyć się na ból głowy i traciła świadomość zatrzymałem auto i wezwałem pomoc – nie było drugiego wypadku, o którym niektórzy wspominali. Koniec końców Cathy jest cała i zdrowa.

Zdzisław Zawada:
Poczuliśmy dużą ulgę wiedząc, że Cathy nie jest ranna i została wypisana ze szpitala. Jest już w drodze do Francji a na jej twarzy jak zwykle gości piękny uśmiech!
Po uruchomieniu procedury przez Pawła Hankiewicza i Jarosława Hryniuka, nasza pilotka została zabrana do szpitala, gdzie najpierw została przebadana przez ratowników z karetki, a później przez specjalistę neurochirurga. Ten ostatni po wykonaniu rezonansu magnetycznego stwierdził, że wszystko jest w porządku i zalecił Cathy zostać na noc w szpitalu w ramach obserwacji. Anne Zawada - Matka Aleksa,  jest fizjoterapeutką i większość swojego życia zawodowego spędziła w szpitalach.  Odwiedzała w tym także wiele placówek przy torach wyścigowych w czasie naszej motocyklowej kariery, m.in. Monzę, Spa czy Suzukę. Jej zdaniem klinika w Polanicy-Zdroju była zdecydowanie najlepsza, a opieka nad Cathy było na najwyższym poziomie. W imieniu całego zespołu MSZ Racing chcę podziękować zabezpieczającym imprezę, Pawłowi Hankiewiczowi i Jarosławowi Hryniukowi oraz lekarzom i personelowi kliniki w Polanicy-Zdrój za błyskawiczną reakcję i opiekę na najwyższym poziomie.
 

Jan Chmielewski:
Mimo zapewnionych tytułów mistrzowskich przystąpiliśmy do rywalizacji w Rajdzie Dolnośląskim z założeniem walki o jak najwyższe pozycje. Szkoda, że nasi główni konkurenci z klasy 5 i Citroën Racing Trophy odpadli na początku zawodów, bo wbrew pozorom lubię czuć presję, oddech rywali na swoich plecach, bo to dodaje mi zapału do szybszej jazdy. Biorąc pod uwagę sytuację, w której się znaleźliśmy, pozostało nam tylko jechać równym i bezpiecznym tempem do mety. Efektem tego udało się ukończyć rajd na dobrym, siódmym miejscu w generalce i pierwszym w „ośce”. Myślę, że ten wynik jest godnym zakończeniem niezwykle udanego dla nas sezonu. Meta ostatniej rundy RSMP to najlepsza pora, by podziękować wszystkim, którzy byli z nami przez cały rok. Największe podziękowania należą się dla naszych nieocenionych sponsorów, dzięki którym zaliczyłem kolejny sezon startów i bez których realizacja marzeń o mistrzowskich tytułach nie byłaby możliwa. Dziękuję Robertowi za profesjonalne podejście do pracy pilota, dziękuję zespołowi moich mechaników i wszystkim pozostałym członkom zespołu, który podczas każdego rajdu działał jak szwajcarski zegarek.

Robert Hundla:
To był dla mnie dobry i bardzo bogaty w starty sezon rajdowy. Niezwykle się cieszę, że udało nam się wygrać również na jego zakończenie w Kotlinie Kłodzkiej. Wespół z Jankiem stworzyliśmy naprawdę zgrany duet, co zaowocowało tym, co wszyscy teraz możemy świętować. Gratuluję naszym rywalom, którzy nie pozwalali nam zmniejszyć tempa podczas żadnego z rajdów. Jeżeli w przyszłym roku równie mocne załogi postanowią nadal korzystać z Citroënów DS3 R3T, to walka w „ośce” z pewnością będzie bardzo zacięta.
Podsumowując sezon pragnę podziękować wszystkim, którzy byli razem z nami, a nie sposób ich teraz wszystkich wymienić. Podziękowania kieruję również w stronę rajdowych kibiców, którzy niezależnie od warunków pogodowych wiernie nas dopingowali. Dla wszystkich przyszedł teraz czas na zasłużony odpoczynek. Do zobaczenia w sezonie 2014!
 


Fot. Marcin Kaliszka

Wojciech Chuchała:
To było mocno dramatyczne zakończenie fantastycznego sezonu, w trakcie którego udowadnialiśmy, iż jesteśmy w stanie jechać naprawdę szybko. Niestety na tym rajdzie coś ewidentnie nie kleiło i bynajmniej nie chodziło tu o opony. Jednak patrząc z drugiej strony, taka ilość trudnych momentów na pewno sprawi, że będziemy silniejsi. Rajdy nie są łatwym czy przewidywalnym sportem, więc zawsze trzeba być przygotowanym także na te mniej optymistyczne scenariusze. Dziękujemy za ten rajd, jak i za sezon firmom Orlen Oil i Subaru Import Polska oraz naszym partnerom: Keratronik, Raiffeisen Leasing, Geberit, Greco, SJS i Sony VAIO, a także naszym wspaniałym kibicom.


Fot. Tomasz Kaliński

Kamil Heller:
Najłatwiej jest w takich przypadkach mówić o pechu, ale ilość różnych zdarzeń podczas Rajdu Dolnośląskiego naprawdę nie pozwala określić tego inaczej. Szczególnie odcinek Staropolanka, na którym dwa razy przebiliśmy oponę, okazał się dla nas kubłem zimnej wody. Między innymi dlatego ten rajd nie poszedł niestety tak jak chcieliśmy, choć momentami udawało nam się trzymać naprawdę dobre tempo. Ten sezon, zakończony na podium RSMP zaliczamy jednak do udanych i dziękujemy całemu zespołowi za świetną pracę, wykonaną w ciągu roku.
 


Fot. Maciej Niechwiadowicz

Łukasz Byśkiniewicz:
Od początku prześladował nas pech: na pierwszym OS-ie kapeć: nie wiadomo gdzie złapany, potężna kilkuminutowa strata. Nadrabialiśmy jak tylko mogliśmy i choć zdawaliśmy sobie sprawę, że mistrzostwo nam odjeżdża, postanowiliśmy ambitnie powalczyć o tradycyjne podium w klasie 6. Niestety, na przedostatnim odcinku błaha awaria – ułamany kabel od alternatora, strata wspomagania, przerywający silnik, błyskawiczna naprawa i… dotarcie na PKC o minutę za późno. Niemniej jednak jesteśmy  bardzo zadowoleni z tempa, a czasy notowane przez nas wskazują, że jesteśmy już gotowi na przesiadkę do mocniejszego auta. Dziękujemy naszym partnerom, bez których zdobycie wicemistrzostwa Polski nie byłoby możliwe: NOVOL, Saint-Gobain Sekurit, Rzetelna Firma, Pirelli Polska, Eneos, Ozoshi, TVN Turbo.

Maciej Wisławski:
Ten rajd to najlepszy dowód na to, że w tym sporcie często decydującą rolę odgrywa przypadek –  nasze tempo było miejscami dużo lepsze niż się spodziewałem, a nie ma ani wyniku, ani nawet mety. Warto jednak dostrzec pozytywy – Łukasz pokazał, że ma potencjał, udowodnił, że jadąc słabszym autem niż konkurenci jest w stanie plasować się wysoko na OS-ach i zdobyć wicemistrzostwo Polski. Nie martwmy się zatem tym, co przekwitło, a myślmy o tym, co wyrośnie!
 

Samochody: 

News

04.05.2021 - Biura Zarządu Głównego będą nieczynne.
Informujemy, że w dniu 04.05.2021 r. Biura Zarządu Głównego Polskiego Związku... więcej
Po rocznej przerwie wraca Bieszczadzki Wyścig Górski Valvoline!
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID – 19 i odwołaniu przez FIA... więcej
Zmiana terminów FIA Rally Star 2021
FIA i Polski Związek Motorowy informują, że ze względów bezpieczeństwa... więcej
Kurs na licencję B,C; B,C Junior 09-10.05.2021r., Słomczyn
Szkolenie na licencję  B,C , BC JUNIOR 1. Termin:   ... więcej
ADAM SMORAWIŃSKI
Z wielkim smutkiem informujemy, że odeszła kolejna wielka postać sportu... więcej
Warunki prowadzenia zajęć/treningów sportowych, wydarzeń sportowych oraz współzawodnictwa sportowego
Stan prawny na dzień 26 kwietnia 2021 r. Warunki prowadzenia zajęć/... więcej
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak wygrywają swoją kategorię w trzeciej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata
Wymarzony wynik w Rajdzie Chorwacji dla polskiej załogi. Kajetan Kajetanowicz i... więcej
Świetne tempo Kajetanowicza i Szczepaniaka na trasach Rajdu Chorwacji
Niezwykły dzień w wykonaniu Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka.... więcej

Strony

- Archiwum