Wypowiedzi zawodników po 2. rundzie LOTOS Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski


Fot. T. Kaliński

Wojtek Chuchała:
Dzisiaj toczyliśmy walkę nie tylko z rywalami, ale także z nastawami samochodu, lecz udało nam się dzięki temu wiele zyskać. Na pewno zaowocuje to w trakcie sezonu, w którym jeszcze dużo może się wydarzyć. Dzisiejszy dzień był naprawdę mega trudny, jeszcze bardziej niż wczorajszy, który zakończył się dla nas przedwcześnie po moim błędzie. Niestety zbyt optymistycznie oceniłem jedno z cięć, przez co uszkodzeniu uległo zawieszenie, za co przepraszam naszych mechaników, bo przysporzyłem im więcej pracy. Ale to też jest nauka na przyszłość, którą postaramy się wykorzystać na naszą korzyść. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Raiffeisen Leasing, Geberit, Greco, SJS i Sony VAIO. Do zobaczenia na Rajdzie Karkonoskim, a wcześniej na Zlocie
Plejad!

Kamil Heller:
W końcówce mocno ostudziła nas przygoda na przedostatnim odcinku specjalnym. Byliśmy już głęboko w lesie, ale na szczęście nic poważnego się nie stało, nie straciliśmy też dużo czasu. Cały rajd był świetny, choć bardzo wymagający. Trochę szkoda wczorajszego dnia, ale takie są rajdy i nie zawsze wszystko musi być idealnie. Nasze tempo było naprawdę wysokie, co pozytywnie nastraja nas przed kolejnymi rundami RSMP. Dziękujemy całemu Zespołowi, naszym Partnerom oraz wszystkim kibicom i znajomym, którzy tak licznie pojawili się na tym rajdzie.


Fot. Marcin Kaliszka www.RallyFoto.pl

Michał Bębenek:
Pierwszy etap Rajdu Wisły, mimo korekt ustawień w naszym Subaru, należy zaliczyć do udanych. W sumie byliśmy zadowoleni z szóstego miejsca, które zajmowaliśmy w sobotę wieczorem. Być może już wczoraj pojawiły się pierwsze problemy z układem kierowniczym. Dziś rano po zmianie pompy wspomagania okazało się, że straciliśmy je niemal całkowicie jeszcze przed dojazdem do pierwszego odcinka niedzielnego etapu. Nie byliśmy w stanie kontynuować jazdy i nie pozostało nic innego, jak wrócić do serwisu. Mam nadzieję, że tym samym wyczerpaliśmy limit pecha, który prześladował nas od początku roku.

Grzegorz Bębenek:
Kiedy wydawało się, że po sobotnim etapie Rajdu Wisły uda się nam być może przyspieszyć podczas niedzielnej rywalizacji, okazało się po raz kolejny, że szczęście znowu nas opuściło. Awaria wspomagania wykluczyła nas z dalszej walki i nie pozostało nam nic innego jak oglądać na trasie naszych konkurentów. Oczywiście nie jesteśmy zachwyceni takim obrotem sprawy. Nie załamujemy jednak rąk i już od jutra zajmiemy się przygotowaniami do następnej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski – Rajdu Karkonoskiego. Pod koniec czerwca planujemy także gościnny start w I Rajdzie Bocheńskim.
 


Fot. Arkadiusz Bar

Aleks Zawada :
Jak najbardziej udany rajd, skoro jesteśmy na mecie, to znaczy, że musi taki być. Sobota była dniem bardzo wymagającym, ale dopiero w niedzielę przekonaliśmy się, jak trudna może być ta impreza. Na ostatnim odcinku jechaliśmy z jednym urwanym amortyzatorem, więc miałem dużo stresu. Ale jesteśmy na mecie, mamy trzecie miejsce w klasie i w „ośce” także bardzo udany rajd. Pojechaliśmy bardzo bezpiecznie, bez żadnych dużych błędów i oby tak dalej. Chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców, było parę miejscówek gdzie dosłownie wszędzie byli ludzie – to świetna sprawa. Pozdrawiam również organizatorów i sędziów – bez Was nie byłoby tej imprezy.

Cathy Derousseaux:
Właściwie był to trudny rajd. Jestem teraz bardzo szczęśliwa i zrelaksowana bo zrobiliśmy dobry wynik, cały zespół pracował świetnie. Chciałabym podziękować mechanikom za ich ciężką pracę. Niedzielne odcinki były bardzo ciekawe, według mnie zdecydowanie lepsze niż te z etapu sobotniego, które były dosłownie straszne. Zalegało na nich wiele brudu i pogoda nie była najlepsza. Myślimy już o kolejnym starcie, jednak zobaczymy, czy z Aleksem pojedzie Xavier Panseri czy ja.
 


Fot. Łukasz Kufner

Łukasz Byśkiniewicz:
Zwycięstwo w tak trudnym rajdzie smakuje naprawdę wyjątkowo - jesteśmy z siebie dumni tym bardziej, że wielu doświadczonym załogom nie udało się osiągnąć mety. Cieszy nas fakt, że pokonaliśmy wszystkie ekipy w pucharowych Fiestach – wprawdzie my jedziemy w klasie 6, ale takim samym autem.
Warunki zmieniały się co sto metrów, praktycznie nie było dwóch identycznych zakrętów, do tego jeszcze dochodziła ruletka oponiarska – to było wielkie wyzwanie, któremu szczęśliwie podołaliśmy. Drugiego dnia zaliczyliśmy jedną wycieczkę poza drogę, ścinając parę drzewek, jednak okazało się, że nasz Ford Fiesta ma chyba pancerny przód – uszkodziliśmy tylko chłodnicę, i to nie na tyle, by nie dowieźć wyniku mimo nieco przegrzewającego się silnika.
W roku 2013 partnerami naszej załogi są: NOVOL, Saint-Gobain Sekurit, Rzetelna Firma, Pirelli Polska. Wsparcie medialne zapewnia TVN Turbo wraz z pozostałymi kanałami grupy TVN.


Fot. Łukasz Kufner

Maciej Wisławski:
Myślę, że przyczyną faktu, że rajd ukończyła mniej niż połowa załóg, jest jego ogromna skala trudności. Impreza całkowicie różniła się od beskidzkich klasyków sprzed lat – od czasu ich rozgrywania powstało tam dużo nowych osiedli, wioski się rozbudowały, pojawiło się wiele nowych dróg dojazdowych: w przeważającej większości wąskich i krętych, z urozmaiconymi kątami zakrętów. Sam ich opis nastręczał ogromnych trudności, poza tym swoje dołożyła pogoda – miejscami padał deszcz, na cięciach było ponanoszone dużo błota, więc łatwo było wypaść. Tym bardziej cieszę się, że byliśmy wśród tych załóg, które popełniły najmniej błędów – Łukasz dobrze dobierał tempo i na pewno wiele się w ten weekend nauczył.
Uderzyliśmy w drzewa znaczkiem, najbardziej centralnie, jak się tylko dało – auto wisiało, byłem przekonany, że nie pojedziemy dalej. Na szczęście okazało się, że ścinając mniejsze drzewa wytraciliśmy nieco prędkość, przez co uderzenie w ostatnie – najgrubsze – nie było aż tak brzemienne w skutkach. Dziękujemy kibicom, którzy wypchnęli nas na drogę – dzięki nim udało się nam dobrze zapunktować w tym wybitnie trudnym rajdzie.
 

Maciej Rzeźnik:
Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi w osiągniętego wyniku. Nie ukrywałem, że przed startem nie czułem się zbyt pewnie na tych trasach, ale paradoksalnie być może to jeszcze bardziej wzmogło naszą ostrożność dzięki czemu przejechaliśmy ten rajd bezbłędnie, ale też bardzo szybko. Drugie miejsce bardzo nas cieszy, zwłaszcza że zdobyliśmy je w zaciętej walce do ostatnich metrów końcowego odcinka specjalnego. Wielkie gratulacje dla zwycięzców - Kajetana i Jarka. Pojechali niesamowity rajd i są w bardzo wysokiej formie.
Nigdy nie startowałem na tych trasach, ale podoba mi się charakterystyka tych prób. Jest wymagająca, ale przez to podnosi nasze umiejętności, a to niesamowicie ważne. Niewątpliwie mamy dobre rozpoczęcie sezonu i oby tak dalej. Mamy nadzieję, że kolejne rajdy będziemy kończyć w równie dobrych humorach. Takie wyniki wymagają jeszcze bardziej wytężonej pracy i to jest naszym planem na najbliższe tygodnie i miesiące. Przed nami kolejne rajdy, a nasza motywacja rośnie coraz bardziej. Dziękujemy Wam za obecność i wsparcie.

Przemysław Mazur:
Czujemy naprawdę dużą satysfakcję i myślę, że druga pozycja w tym rajdzie jest jednym z najważniejszych wyników, który osiągnęliśmy wspólnie z Maćkiem. Na nieznanych nam, bardzo wymagających trasach pokazaliśmy że możemy być skuteczni. Zmienna charakterystyka prób, różna przyczepność, a w szczególności podbicia, które w wielu miejscach były dla załóg zupełnym zaskoczeniem. Jesteśmy bardzo zmęczeni, ale i zmotywowani do dalszej pracy i jeszcze szybszej jazdy. Co ważne - w kluczowych momentach rajdu potrafiliśmy dobrze reagować i poprzez zmianę ustawień auta mogliśmy zwiększyć nasze tempo jazdy. Także dzięki temu mieliśmy możliwość walki także z bardziej doświadczonymi załogami. Teraz krótki odpoczynek i skupiamy się na przygotowaniach do kolejnego rajdu. Dziękujemy kibicom za wspaniały doping! To niesamowicie budujące, gdy widzieliśmy jak wielu z Was kibicowało nam na trasie Rajdu Wisły! Zapraszamy na naszą stronę na FB, gdzie znajdziecie najnowsze informacje o naszej załodze: www.facebook.com/RzeznikMazur

Samochody: 

News

ORLEN Team podsumował Rajd Dakar 2020
Zawodnicy ORLEN Team mają za sobą tysiące kilometrów na nowych trasach Rajdu... więcej
Sukces Polaków w Africa Eco Race
Obchodzący dwudziestolecie kariery sportowej Jacek Czachor, pustynny Africa Eco... więcej
Etapowe podium Jacka Czachora
Trzeci czas przejazdu na przedostatnim OSie Africa Eco Race uzyskał Jacek... więcej
Jacek Czachor wraca do pierwszej piątki Africa Eco Race
Jacek Czachor po raz kolejny udowodnił, że jest w rewelacyjnej formie.... więcej
Dakar 2020: Udany start Polaków!
Dakar po raz 42. Trasa tegorocznej edycji Dakaru prowadziła z miasta Dżudda na... więcej
ORLEN Team na mecie rajdu Dakar
12 dni rywalizacji na dystansie 7500 kilometrów, z czego 5000 stanowiły odcinki... więcej
Polacy w TOP 10 Africa Eco Race
Po wczorajszych problemach na trasie, dzisiaj reprezentanci misji „... więcej
Dakar 2020 Żeglarze na oceanie wydm
Trasa etapu 11. etap Dakaru z Shubaytah do Haradh to druga część etapu... więcej
Przedostatni etap Rajdu Dakar: 5. miejsce Przygońskiego, najlepszy wynik Giemzy
Tegoroczny Rajd Dakar zbliża się do końca. W przedostatnim etapie ponownie z... więcej

Strony

- Archiwum