Robert Kubica frunie na Gran Canarii. Lider trzeciej rundy ERC wygrał 21-kilometrowy Artenara - Festina z przewagą 22,7 sekundy nad Craigiem Breenem. Jan Kopecky stracił do Kubicy 26,2 s. Po dwóch odcinkach Kopecky ustępuje polskiemu kierowcy o 37,6 s. Breena dzieli 8,6 s od Kopecky'ego.
To bardzo trudny odcinek - mówił Robert Kubica. - Było mglisto, bardzo mokro. Mamy miękkie slicki. Jechaliśmy bardzo ostrożnie. Jak na razie wszystko dobrze.
Jest bardzo trudno - powiedział Craig Breen. - Jedziemy na średnio twardych slickach. Robert ma miękkie. Jest mgła i miejscami na drodze stoi dużo wody.
Przyczepność jest bardzo zła - ocenił Jan Kopecky. - Samochód przez cały czas był podsterowny. Luis Monzon osiągnął metę przed Fiestą Oliveiry. - Poszło nam dobrze. Wyprzedziliśmy Oliveirę na odcinku. Jeremi Ancian spadł za Monzona w łącznych wynikach. - Tak jak poprzednio, było bardzo ślisko - ale OK.
Jak na razie jest całkiem dobrze - stwierdził Andreas Aigner. - Mocniej padało i na drodze było dużo wody. Pod koniec skończyły się hamulce.
Kręciliśmy się i zablokowaliśmy drogę w wąskim miejscu - opowiadał Daniel Oliveira. - Straciliśmy tam około 20 sekund. Wybraliśmy złe opony.
Fot. ERC