Polskę, jako jedyny w kategorii OK reprezentował aktualny Mistrz Świata Karol Basz, leader fabrycznego Kosmiczna Racing Team.
Szósty w oficjalnym treningu oraz kolejno 27, 7 oraz 8 wyścigach kwalifikacyjnych.
Do prefinalu przystąpił z pozycji 5 przedzierając sie z szóstej linii (11 pozycja startowa). Finał rozegrał jak zwykle "po swojemu" ostatecznie zdobywając miejsce na "pudle" ulegac jedynie Nicklasowi Nielsenowi i Lorenzo Travisnutto. Po sukcesie w pierwszej nudzie WSK to dobry prognostyk na drodze do obrony tytułu MŚ.
W juniorskiej serii OK niestety nie zobaczyliśmy żadnego z naszych kierowców. Fakt ten dziwi jednak w świetle zapowiedzi szefów zespołów komunikowanych podczas Gali Kartingowej w Warszawie.
Czołowa trójkę stanowili Fin Kenneally, Tymothy Peisselon oraz Ivan Shvetsov.
Cieszy natomiast relatywnie duża grupa najmłodszych reprezentantów w kategorii Mini ROK. Spory wysiłek w przygotowaniach do Winter CUP oraz sam udział w tym świecie sportu kartingowego z pewnością przyniesie pozytywne efekty w rozpoczynającym sie już w kwietniu sezonie kartingowym w Polsce. Na treningach uzyskiwali czasy z pierwszej dziesiątki co rokowało dobry wynik.
W najliczniejszej grupie zawodników startujących w Lonato w miniony weekend Polska formacje reprezentowali:
(Kolejność wg. listy startowej)
Jakub Szablewski - 13 w czasówce, 4,7,8,5 oraz 2 w heatach, 8 w finale A
Mateusz Lenart - 36 w czasówce, 26,25,10,12 oraz 14 w heatach, 23 w finale A
Szymon Jabłoński- 37 w czasówce 27, 21, 29, 10 oraz 12 w heatach, 25 w finale B
Jakub Rybka - 91 w czasówce 33,37,31,32 oraz 34 w heatach.
Piotr Protasiewicz - 18 w czasówce 4,4,8,20 oraz 7 w heatach, 12 w finale B. Wieki pechowiec tych zawodów – w pre-finale czołowa kolizja nie z winy naszego zawodnika . N a szczęście uszkodzone tylko podwozie i w finale B ze wzglodu na brak możliwości skutecznej naprawy trudno było konkurować i 12 miejsce należy zaliczyć jako dobry wynik.
Wiktor Leskiewicz - 42 w czasówce 22,11,13,29 oraz 23 w heatach, 7 w finale B
Maciej Banaś - 45 w czasówce 16,14,32,17 oraz 30 w heatach, 19 w finale B
Królewska kategoria KZ dostarczyła najwiecej emocji a sam finał mógłby być materiałem dydaktycznym dla wielu kierowców kartingowych. Niekwestionowanym królem okazał sie ponownie Marco Ardigo. Wygrał układając scenariusz całego biegu przywożąc za sobą przedstawiciela gospodarzy obiektu Luce Corbierego oraz francuza Anthonego Abbass.