Mimo zakończonego sezonu 2015 serii ROK CUP POLAND, Nikodem Wierzbicki nie zamierza odstawić jeszcze na bok tegorocznych wyścigów. W miniony weekend, korzystając z zaproszenia promotora serii ROTAX MAX CHALLENGE POLAND wziął udział w rozgrywkach finałowych rund pucharu na torze w Radomiu. Startując w zupełnie nowej dla siebie kategorii JUNIOR MAX podsumował sobotnie zmagania na podium.
Nikodem w sesjach treningowych uczestniczył już od kilku dni. Mimo uciążliwych opadów kierowca zaliczał kolejne wyjazdy na tor- zapoznając się z możliwościami rywali.
Sobota zaczyna się dla niego pechowo. Podczas kwalifikacji kierowcę dopada defekt świecy, przez co notuje 7 rezultat. W półfinale zaczyna odrabiać starty. Podejmując kolejne pojedynki przesuwa się o 2 oczka w górę i linię mety mija jako 5. Finał to fantastyczne tempo kierowcy. Pokonując kolejne zakręty toru, przesuwa się w górę stawki. Ostatecznie na mecie zjawia się jako 3, a wynikiem tym podsumowuje również całą rundę. Warto wspomnieć, że podczas sobotnich zmagań kierowca zaliczył swój debiut na "deszczówkach" używanych w serii ROTAXA.
Niedzielne starty odbywały się na "slickach". Nikodem czasówkę podsumowuje 5 rezultatem. W półfinale nie zwalnia tempa i zamyka pierwszą trójkę. W osiągnięciu sukcesu w finale kierowcy przeszkodził brak doświadczenia w nowej stawce. Nie oznacza to jednak, że Niko nie dołożył swoich "5 groszy" w emocje towarzyszące wyścigowi. Po świetnym starcie, szybko sięga pozycji vice-lidera. Utrzymuje je przez dwa okrążenia, lecz niestety w wyniku pojedynków spada i ostatecznie do mety dojeżdża 5.
Minione zawody były cennym doświadczeniem w wyścigowej karierze zawodnika. Dowiodły również, że kierowca potrafi szybko dostosować się do nowej sytuacji w której potrafi zawalczyć również o jak najlepsze wyniki.