Po starcie z 19 pola, Artur Janosz ukończył na szóstym miejscu niedzielny wyścig European F3 Open na Monzy. Dla 20-latka z Pszczyny to najlepszy wynik w krótkiej karierze w single-seaterach. Artur poprawił o jedną lokatę wrześniowe osiągnięcie ze Spa-Francorchamps, punktując trzeci raz z rzędu.
Trzecie zwycięstwo w sezonie odniósł Sandy Stuvik, który wyprzedził o 0,7 sekundy posiadacza pole position, Alexandre'a Cougnauda. Całe podium zajęli kierowcy RP Motorsport. Na trzecim stopniu stanął Alex Toril.
Zaczął padać deszcz i start odbył się za Safety Carem. Już na początku wyścigu część kierowców zjechała po deszczowe opony, lecz Artur Janosz i cała czołówka pozostali na slickach. To był dobry wybór i Artur pokazał, że potrafi utrzymywać tempo najszybszych kierowców zajmując 6 miejsce.
Fot. FOTOSPEEDY
- Bardzo się cieszę z tego wyniku, gdyż nie spodziewałem się, że tak szybko zacznę walczyć o pozycje w pierwszej dziesiątce - mówi Artur Janosz. - Na początku wyścigu zastanawiałem się, czy zjechać po opony deszczowe ale podjąłem decyzję aby zostać na slickach i się opłaciło. Wyścig przebiegał idealnie i już po pierwszym okrążeniu byłem 10. Później sporo wyprzedzałem dochodząc nawet do 5 pozycji ale w końcowej klasyfikacji dojechałem na 6 miejscu. To mój najlepszy wynik w European F3 Open i kolejne punkty. Bardzo dziękuję moim rodzicom, sponsorowi firmie Instalbud oraz Euroinstal, zespołowi Campos Racing i wszystkim, którzy mnie wspierają.
Fot. FOTOSPEEDY
- To fantastyczny wynik, zwłaszcza dla kierowcy startującego z 19 pozycji - powiedział menedżer Artura, Maurycy Kochański. - Zaryzykowaliśmy z oponami i się opłaciło. Artur robi duże postępy i wszyscy jesteśmy z niego dumni. To trzeci wyścig w tym sezonie, kiedy Artur punktuje. Artur spisuje się świetnie w trudnych warunkach, kiedy tor przesycha lub jak pada, a przecież te cechy charakteryzują dobrego kierowcę. Teraz 3 tygodnie przerwy i ruszamy na ostatni wyścig do Barcelony.