Miloš Beneš ponownie najszybszy w Limanowej

Już po raz siódmy "górale" mieli szansę spotkać się w rywalizacji na trasie Przełęczy pod Ostrą. Piątą i szóstą rundę Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozegrano wspólnie z szóstą rundą Wyścigowych Mistrzostw Europy, więc w Limanowej polska czołówka miała okazję ponownie spotkać się z mocno reprezentacją Europy. Polscy kibice mogli oglądać czołówka polskich i europejskich zawodników. Obok Dubai, Waldemara Kluzy, Andrzeja Szepieńca, Tomasza Myszkiera mogliśmy śledzić przejazdy Igora Drotara i Karela Stehlika, a to tylko część wielkich nazwisk. Dużą niespodzianką był także powrót do rywalizacji Rafała Grzesińskiego.

Zgodnie z wcześniejszymi prognozami pogoda była bardzo niestabilna i warunki często się zmieniały. Dla doboru opon był to najgorszy możliwy scenariusz. Problemy z pogodą zaczęły się od rana. Zawody ruszyły dużo wcześniej, niż na innych rundach, ponieważ już od 7:00 rozpoczął się pierwszy podjazd treningowy sobotniej rundy. Najszybciej prawie 5,5 km trasę pokonał czeski zawodnik Milos Beneš. Formuły zajęły, aż trzy miejsca w pierwszej czwórce, a walkę z nimi nawiązał Mitsubishi Lancer Evo. Był on także najszybszym z Polaków i w klasyfikacji GSMP.

Po pierwszym podjeździe w walce zabrakło Igora Drotara, a na drugim przejeździe jego losy podzielił także Rafał Grzesiński. Pod jego nieobecność formuły całkowicie zdominowały drugi trening. Najszybszy wśród samochodów Dubai stracił ponad 14 sekund do Milosa Benesa. Dalsze pozycje zajęli Andrzej Szepieniec (Mitsubishi Lancer), Tomasz Myszkier (Porsche 911) oraz najszybszy w Grupie N Michał Ratajczyk (Mitsubishi Lancer). Piotr Ostrowski (Mitsubishi Lancer) wygrał rywalizację w Grupie A, a wśród samochodów historycznych Rafał Szumiec (Lancia Delta).

Treningi były jednak tylko zapowiedzią emocji, jakie czekały na kibiców, od 13:00 gdy ruszył pierwszy podjazd wyścigowy dla zawodników GSMP (zawodnicy zgłoszeni w EHCC odbywali swój kolejny podjazd treningowy). W łącznej klasyfikacji ponownie najszybszy był kierowca Oselli FA 30, Milos Beneš. Podium uzupełnili David Hauser (Wolf GB08F1) oraz Vladimir Vitver w pięknym Audi TT rodem z wyścigów DTM.

Wśród zawodników zgłoszonych do Mistrzostw Polski najlepszy okazał się Karel Stehlik, który o niewiele ponad 0,2 sekundy pokonał najszybszego w tym podjeździe Polaka Tomasza Myszkiera. Trzecie miejsce zajął nieobecny w Siennej Marcin Gładysz (VW Scirocco). Warunki pogodowe były trudniejsze niż te z rana i widać to było również po osiąganych czasach. Nie brakowało także awarii i przygód. Najwyżej sklasyfikowanym Lancerem był samochód Michała Ratajczyka. Dwie pozycje dalej był lider grupy A, Piotr Ostrowski.
Wśród samochodów historycznych najlepszym czasem popisał się Wojciech Koczewski w Subaru Legacy.

Przejazd był bardzo pechowy dla czołówki. Obrót na trasie i dużą stratę czasową zanotował Dubai, a problemy techniczne miał Andrzej Szepieniec. Igor Drotar po raz drugi tego dnia zatrzymał się z awarią na podjeździe, a Waldemar Kluza po problemach z silnikiem, nie pojawił się nawet na starcie.

Wyniki piątej rundy rozstrzygnęły się pomiędzy pierwszą czwórką pierwszego podjazdu. Karel Stehlik nie dał sobie odebrać prowadzenia i swoim Mitsubishi Eclipse wygrał, jako drugi zawodnik z zagranicy, obok Igora Drotara na Załużu, wygrał eliminacje Mistrzostw Polski 2015. Tomasz Myszkier zameldował się na mecie 3,2 sekundy za liderem i tym samym wyrównał swój najlepszy wynik z Limanowej (z czasów startów w Lancerze). W swoim debiucie doskonale spisał się Michał Ratajczyk, awansując na trzeci stopień podium. To miejsce różnicą 0,09 sekundy przegrał po zaciętej walce Marcin Gładysz. Najszybszy w Grupie A i piąty w generale był Piotr Ostrowski. Piękna walka rozegrała się także w klasie historycznej. Pierwsza trójkę, po dwóch przejazdach tworzyli Rafał Szumiec, Wojciech Koczeski i Wojciech Bełtowski, a podium zamknęło się różnicą czasową w obrębie 2 sekund.

Niedzielna runda to dwa podjazdy wyścigowe poprzedzone jednym treningiem. Na otwarcie dnia kibice znów mogli obserwować zacięty pojedynek zawodników formuł. Tym razem górą był David Hauser, ale Miloš Beneš oddał rywalowi zaledwie 0,254 sekundy. Rafał Grzesiński wrócił sprawnym samochodem do niedzielnej walki i ponownie wykręcił doskonały, trzeci czas (pierwszy GSMP). Po sobotnich kłopotach, z piątym wynikiem wrócił Igor Drotar. 0,254 sek. za kierowcą Lancera do mety dotarł Karel Stehlik (o 0,443 przed Dubaiem). Tomasz Myszkier zamknął pierwszą dziesiątkę.

Pierwszy podjazd wyścigowy ruszył o 11:00 i przyniósł nie tylko kolejne emocje, ale przede wszystkim kolejne przetasowania. Pogoda znów zaczęła stawiać zawodnikom trudne warunki. Beneš swoim czasem wypracował dużą przewagę nad głównym rywalem. Trzeci czas ponownie należał do Grzesińskiego, ale był to wynik o ponad 11 sekund gorszy od podjazdu treningowego, co chyba najlepiej opisuje problemy z pogodą. Drugim najszybszym zawodnikiem Mistrzostw Polski był Andrzej Szepieniec, a trzecie miejsce przypadło Igorowi Drotarowi. Podium znów należało do Lancerów. Zespołowi Waldemara Kluzy udało się naprawić samochód i Mitsubishi Colt wykręcił 6. czas. Wśród zawodników, którzy na tym podjeździe mieli problemy był Tomasz Myszkier, Dubai, Michał Ratajczyk, Karel Stehlik, Piotr Ostrowski i wielu, wielu innych.

Trudne warunki utrzymały się już do końca. Najlepszy czas drugiego podjazdu wyścigowego to 2:19,217 osiągnięty przez Vladimira Vitvera, który dzięki temu awansował na drugie miejsce w EHCC. Miloš Beneš mimo dziesiątego wyniku utrzymał z dużą przewagą prowadzenie i wygrał rundę Mistrzostw Europy. Problemy na podjeździe miał Rafał Grzesiński, a najszybszym Polakiem został Andrzej Szepieniec. Dało to kierowcy pierwszą wygraną rundę w sezonie 2015 oraz najniższym stopniu podium w EHCC. Andrzej był najszybszym i jedynym polskim zawodnikiem na podium GSMP. Drugie miejsce przypadło Igorowi Drotarowi (Słowacja), a trzecie wywalczył Karel Stehlik (Czechy). Za podium rundę ukończyli kolejno Marcin Gładysz (VW Scirocco R), Tomasz Myszkier (Porsche 911), Waldemar Kluza (Mitsubishi Colt) i Dubai (Mitsubishi Lancer Evo IX). Najszybszy w grupie N Krzysztof Dereń (Lancer Evo X) wyprzedził lidera tej klasy Michała Ratajczyka (Lancer Evo). Rafał Grzesiński ostatecznie zawody kończył zamykając pierwszą dziesiątkę.  W grupie A kolejne zwycięstwo na swoje konto zapisał Piotr Ostrowski.

W klasie historycznej zwyciężył Wojciech Bełtowski (Audi Sport Quattro S1) wyprzedzając na mecie Lancie Delta Rafała Szumca (+ 01,251 sek.) i Hondę Integra Gabriela Kubita (+ 03,220).

Limanowa przez wielu porównywana rangą do Rajdu Polski w tym roku obroniła swoją należną pozycję. Wyścig po raz kolejny był bardzo dobrze zorganizowany, a trasa przygotowana wzorowo. Podsumowując weekend można śmiało powiedzieć, że w Limanowej niezmienna pozostała jeszcze jedna jej cecha - zmienna i wymagająca pogoda. Teraz chwila odpoczynku, a potem przygotowania do kolejnego wyścigowego weekendu. Za niecałe trzy tygodnie Wyścig Górski Magura Ma Łastowska. Do zobaczenia.

Samochody: 
Źródło newsa: 
Źródło zdjęcia: 

News

Galeria zdjęć z wyścigów na Torze Poznań
Zdjęcia autorstwa Marcina Kaliszki www.RallyFoto.pl
LOTOS 72. Rajd Polski - Galeria zdjęć
Zdjęcia autorstwa Grzegorza Rybarskiego www.FotoRajdy.pl
Wypowiedzi zawodników po 36. Rajdzie Polskie Safari
KUBA PIĄTEK: -  Bardzo się cieszę, że w końcu mogłem zaprezentować się... więcej
36. Rajd Polskie Safari dla Łukaszewskiego
Rajdy terenowe w Warszawie? Okazuje się to jak najbardziej możliwe, a do tego... więcej
Niedziela Szepieńca na Magurze
Po sobotniej wygranej Dubaja na trasie na Magurę Małastowską niedziela należała... więcej
2. Wyścig Górski Magura Małastowska - relacja online na GSMP.tv
W dniach 10-12 lipca 2015 roku w Magurze Małastowskiej odbędą się kolejne dwie... więcej
Deszczowy początek 36. Rajdu Polskie Safari
Rajdowcy kiepskiej pogody się nie boją – pomimo padającego czasem deszczu... więcej
Rajdówki pod Pałacem Kultury
Możliwość zaprezentowania się przed stołeczną publicznością okazała się... więcej
Wypowiedzi zawodników przed 36. Rajdem Polskie Safari
Rafał Płuciennik:Polskie Safari to dla naszej załogi ostatnia szansa na dobre... więcej

Strony

- Archiwum