Mikołowski, czyli gra błędów

Szymon Cieślak i Paweł Pochroń otwierają prowizoryczne wyniki 4. Rajdu Mikołowskiego.

Mariusz Preś i Łukasz Szterleja jadący BMW 318is, prowadzili w Rajdzie Mikołowskim po pierwszym odcinku specjalnym - 3,2-kilometrowym prologu w centrum Mikołowa. Najlepsze trzy czasy uzyskali Goście - Łukasz Habaj w Fieście R5, Artur Banasiewicz w Imprezie R4 (+4,3) i Robert Mąsior w Lancerze (+11,8).

Na liście startowej pierwszej rundy RSMŚl znalazło się 88 załóg. Do prologu startowano od końca listy - z Gośćmi na zakończenie, czyli jako ostatni wyjechał na trasę Łukasz Habaj. W Mikołowie było chłodno, początkowo sucho. Pod koniec prologu zaczął padać deszcz. Posiadacz jedynki, Piotr Baran pojawił się na czele z wynikiem 1.55,3 jednak załoga otrzymała 3 minuty kary, ponieważ przejechała o jedno okrążenie mniej. Łukasz Habaj zaliczył dwa kółka w 2.53,1.

Najszybsi na odcinkach Żory i Suszec, Piotr Marciniak i Alina Biernot prowadzili po pierwszej pętli Rajdu Mikołowskiego. Drugie miejsce zajmował Tomasz Zbroja i Wojciech Habuda (+8,3), trzecie - Adrian Jurasz i Maciej Miklaszewski (+14,8).

- Było fajnie i ciekawie, bez większych problemów - powiedział Autoklubowi Piotr Marciniak. - Gdzieś tam przyhaczyliśmy dwie opony. Staramy się jechać sprawnie. Goście wyrzucają na drogę trochę brudu. Niektóre szykany są lekko uszkodzone, ale nie jest źle.

- Nie kontrolujemy czasów, ale widzimy, że wbiliśmy się pomiędzy Gości, więc jest w sumie OK - mówi Adrian Jurasz. - Uczymy się, wszystko działa. Na pierwszym odcinku coś się nie chciały opony kleić i bardzo auto płużyło. Teraz przepałowaliśmy hamowanie. To pierwszy rajd w sezonie i nie można naciskać od początku bo jest dużo aut, duża frekwencja. Poczekamy... Jedziemy cały sezon mistrzostw Śląska.

Szymon Cieślak pojawił się na mecie Gostynia z najlepszym czasem, ale otrzymał 10 sekund kary za potrącenie szykany.  - Było dość dobrze. Zaczęliśmy fajnym tempem. Niestety, potrąciłem szykanę na pierwszym dzisiejszym odcinku. Później rozjeżdżaliśmy się. Tempo było dość dobre. Odrabiamy straty. Ogólnie jesteśmy zadowoleni.

W klasie Gość liderowali Artur Banasiewicz i Michał Radny. Łukasz Habaj stracił ponad pół minuty na OS2, a na Żorach dwukrotnie potrącił szykanę. - Tam jest takie miejsce, gdzie z równego asfaltu wjeżdża się na betonowe płyty - opowiadał Habaj o przygodzie na Gostyń 1. - Jest takie mocne podbicie - i wyłączyło nam się wspomaganie kierownicy. Akurat nieszczęśliwie w tym momencie jakoś auto poszło trochę bokiem i nie zdążyłem skontrować. Niemal wypadliśmy z drogi.  Nie wiedziałem co się stało - czy koło odpadło... Nigdy mnie się to wcześniej nie zdarzyło. W Fieście R5 jest taka procedura, że jak się taka rzecz dzieje to trzeba wyłączyć samochód, zresetować komputer, poczekać 5 sekund, włączyć od nowa. Zanim to wszystko zrobiliśmy, zanim wpadliśmy na to, że tak trzeba zrobić to minęło trochę czasu. Dobrze, że to stało się teraz bo już wiem, co trzeba zrobić jak się coś takiego wydarzy.

Liderzy do  ostatniego oesu, Jakub Szewczyk i Maciej Wilk po Suszcu 2 spadli na trzecią lokatę. Piotr Marciniak i Alina Biernot prowadzący do OS6, ponieśli straty na Żorach 2 i ostatecznie znaleźli się na drugim miejscu.

W związku ze złożonym protestem, wyniki zostały zawieszone do czasu jego rozpatrzenia na najbliższym posiedzeniu  OKSS ZO PZM Katowice.

- Na drugiej pętli wszystko było OK - powiedział Autoklubowi Szymon Cieślak. - Jechaliśmy swoje, utrzymywaliśmy dobre tempo i stąd wynik. Impreza była świetna - zróżnicowane odcinki, nowe doświadczenia na seryjnych oponach. Jak najbardziej pozytywnie! W tym roku planujemy cały cykl mistrzostw Śląska.

Piotr Marciniak opowiadał o przygodzie na Żorach 2. - W takim trochę zdradliwym miejscu niepotrzebnie zaciągnąłem ręczny. Chyba chciałem się popisać przed kibicami, ale nie wyszło. Duża strata. Jeszcze dokładnie nie wiadomo, gdzie jesteśmy w wynikach.

- Rajd był super zorganizowany - uznał Jakub Szewczyk. - Dla mnie jest to debiut w nowym samochodzie, z nowym pilotem. Duże podziękowania dla Maćka! Auto jest po Łukaszu Pieniążku, serwisowane przez firmę GG Car. Bardzo im dziękuję za przygotowanie auta i w ogóle za wszystko. Super się jechało. Tak naprawdę dopiero uczę się tego auta. Mieliśmy tylko jedne testy, tak na szybko zorganizowane. Popełniłem błędy na ostatnich dwóch odcinkach - jedna szykanka i raz mnie obróciło. Tam chyba straciliśmy pozycję lidera. Każdy jednak popełnił tu jakiś błąd i trzeba wyciągnąć wnioski, uczyć się i iść do przodu.

- Drugą pętlę pojechaliśmy zdecydowanie szybciej. Raz nawet postawiło nas bokiem - mówił Adrian Jurasz. - Niestety, chyba jesteśmy tymi pierwszymi poza podium. Mamy czwarte miejsce w rajdzie. Ciężko było na tych szybkich partiach dojść te mocniejsze samochody. Może postaramy się coś bardziej uszczypnąć jak będzie bardziej kręto. Teraz nie mogliśmy wyżej podskoczyć.

Łukasz Habaj pilotowany przez Jacka Spentanego, odrobił spore straty i wygrał klasę Gość. - Na drugiej pętli już nam się nic nie zepsuło, tak że bardzo fajnie się jechało. Była okazja, żeby parę rzeczy ostatecznie doszlifować. Super dzień, super rajd! Za 10 minut będę w domu... Podobno potrącaliśmy szykany, ale to też jakaś tam część nauki. Wypróbowaliśmy różne techniki pokonywania szykan. Słabo mi na nich zawsze szło, więc na pewno wyciągnę jakieś wnioski, przeanalizuję nagrania. Na pewno szykany to jest też element, który trzeba dobrze jeździć. Miałem okazję poćwiczyć bez jakichś większych konsekwencji. Nawet nie wiem, które miejsce zajęliśmy. Na pewno sporo tych szykan potrąciliśmy.

Artur Banasiewicz i Michał Radny zajęli drugą lokatę wśród Gości. - Rajd był bardzo fajny - ocenił kierowca Imprezy R4. - Trenowaliśmy przed Świdnickim. Wypróbowaliśmy nowe auto, nowy zapis, nowe ustawienia. Nie wiem, czy zaliczymy sezon w RSMP. Na razie nie ma sponsora. Zobaczymy, jak będzie.

Balbina Gryczyńska przygotowuje się do debiutu w mistrzostwach Polski.  - RSMP to skok na głęboką wodę. Niestety dla mnie, bo mogłabym zdobyć więcej doświadczenia, zlikwidowali Puchar Polski, dlatego przeskakujemy od razu do mistrzostw Polski. Może to dobrze, bo poprzeczka będzie zawieszona dużo wyżej. Jeżeli chodzi o plany, to w planach są mistrzostwa Polski, a jeżeli chodzi o Rajd Mikołowski to jestem bardzo zadowolona z tego, jak udało nam się zrealizować nasze cele.

Samochody: 

News

Dakar 2024, etap 11: Brabec i Sainz blisko zwycięstwa
W Dakarze bardzo często rodzaj podłoża przesądza o wynikach. Zawodnicy pokonali... więcej
Dakar 2024, etap 10: Im dalej, tym trudniej
Dziesiąty etap Dakaru był pętlą ze startem i metą w Al Ula... więcej
Dakar 2024, etap 9: Van Beveren i Loeb w natarciu
Trasa powrotna do Al Ula była zupełnie inna niż ta na ... więcej
Szkolenie na licencję ND-R, 24-25.02.2024, Tor Kielce
1. Termin: 24 - 25 luty 2024 (sobota, niedziela)2. Miejsce: Tor „KIELCE... więcej
Jakub Matulka zadebiutuje na trasach Rajdowych Mistrzostw Świata!
Rajdowy Mistrz Polski w klasie 3, Jakub Matulka, zadebiutuje na ... więcej
Dakar 2024, etap 8: Coraz bliżej ostatecznej rozgrywki
Ósmy etap poprowadził zawodników z Al Duwadimi do Ha’il,... więcej
Dakar 2024, etap 7: Magiczna trójka Loeba i Cornejo
Etapy liczące ponad 850 km zdarzają się obecnie w Dakarze naprawdę rzadko... więcej
Dakar 2024 na półmetku. Eryk Goczał zdyskwalifikowany
W trakcie sześciu etapów i w sumie ośmiu dni rajdu, w tym... więcej
Dakar 2024, etap 6b: Loeb, Van Beveren, Giroud, De Soultrait – francuski dzień zwycięstwa, Goczał ucieka rywalom!
Nie każdy potrafi sobie poradzić z pustynią Empy Quarter. Druga część... więcej

Strony

- Archiwum