Kajetanowicz po raz drugi

Reprezentanci LOTOS Rally Team, Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Subaru Impreza) wygrali 59. Rajd Wisły, powracający po 11 latach do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Aktualni Mistrzowie Polski dojechali do mety z potężną przewagą, wynoszącą prawie trzy minuty nad Maciejem Rzeźnikiem i Przemysławem Mazurem (Peugeot 207 S2000), dla którego jest to czwarte podium w karierze. Rzeźnik do ostatniego odcinka odpierał ataki duetu Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski, którzy kończą imprezę na najniższym stopniu podium.

Niedzielny dzień był zdecydowanie bardziej pogodny niż sobotni etap. Zawodnicy walczyli na odcinkach specjalnych: Kubalonka, Dobka i Ochaby. Tuż przed startem do pierwszej próby z rajdu wycofał się trzeci po sobocie Łukasz Habaj (awaria sprzęgła), z przyczyn technicznych do odcinka nie wystartował także Michał Bębenek, zajmujący do tego momentu 6. miejsce.

Za podium, z dorobkiem 8 punktów imprezę ukończył Maciej Oleksowicz z Michałem Kuśnierzem (Ford Fiesta S2000, +). Piątkę zamknęli Tomasz Czopik i Magdalena Lukas (Mitsubishi Lancer evo X, +), którzy tym samym wygrali klasyfikację grupy N.

Szóstą pozycję w rajdzie zdobył równoległy zwycięzca klasyfikacji samochodów napędzanych na przednią oś oraz Citroen Racing Trophy Polska, Jan Chmielewski (Citroen DS3). Liderujący po sobocie Radosław Typa wypadł na drugim przejeździe Kubalonki. Siódme miejsce zajął Radosław Raczkowski (Citroen DS3, drugi w 2WD i CRTP). Ósme miejsce to jadący Mitsubishi Lancerem evo IX Marcin Gagacki (Mitsubishi Lancer evo IX), dziewiąte to Mariusz Nowocień (Mitsubishi Lancer evo IX). Punktowaną dziesiątkę zamknął Jarosław Kołtun (Ford Fiesta RRC).

Etap 2 wygrywa również Kajetanowicz, 52,4s za nim sklasyfikowano Chuchałę. 1:41,1 za zwycięzcą dnia uplasował się Oleksowicz. Kolejne pozycje zajęli Kuchar, Rzeźnik i Kołtun.

Klasyfikacja końcowa 59. Rajdu Wisły:
1. Kajetanowicz/Baran (Subaru Impreza RT) 1.56:54.4
2. Rzeźnik/Mazur (Peugeot 207 S2000) +2:56,6
3. Kuchar/Dymurski (Peugeot 207 S2000) +3:00,0
4. Oleksowicz/Kuśnierz (Ford Fiesta S2000) +3:27,7
5. Czopik/Lukas (Mitsubishi Lancer evo X) +8:44,3
6. Chmielewski/Hundla (Citroen DS3) +9:25,6
7. Raczkowski/Gwiazda (Citroen DS3) +9:47,4
8. Gagacki/Bilski (Mitsubishi Lancer evo IX) +10:34,9
9. Nowocień/Jakubowski (Mitsubishi Lancer evo X) +10:40,2
10. Kołtun/Pleskot (Ford Fiesta RRC) +10:51,6

Zobacz oficjalną klasyfikację końcową 2. rundy LOTOS RSMP

Klasyfikacja sezonu LOTOS Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2013: Kajetanowicz (87), Rzeźnik (56), Kuchar (54), Chuchała (51), Oleksowicz (41), Habaj (26), Kołtun (18), Czopik (14), Chmielewski (12), Nowocień (10), Gagacki (9), Bębenek (8), Raczkowski (7) i Typa (3).


Fot. Piotr Nurczyński www.kajto.pl

Kajetan Kajetanowicz:
Czuję się fenomenalnie. To jest rajd, na który zabrał mnie tata po raz pierwszy. Niesamowicie jest tu wygrywać. Myślę, że to było jedno z większych moich marzeń i właśnie ono się spełnia. Takie emocje jakie towarzyszyły mi zaraz po mecie ostatniego odcinka, teraz już troszkę ochłonąłem, dawno nie miałem czegoś takiego w sobie.Myślę, że cały zespół zasłużył na to, co się stało, czyli wygraliśmy rajd, który był jednym z najtrudniejszych rajdów, jak nie najtrudniejszy w kalendarzu. Bardzo się cieszę. Ten sukces dedykuję wszystkim kibicom, których było tutaj bardzo dużo na tym terenie. Chciałem zadedykować ten sukces również mojej mamie, bo dzisiaj Dzień Matki - wszystkiego najlepszego mamo. Dzisiejsze odcinki były chyba trudniejsze od wczorajszych. Bardzo duże podjazdy, mocne zjazdy, z dużą ilością szutru i podbijających partii. Trzeba się przełamać w takich miejscach i nie myśleć o tym co by było, gdyby. Jadąc z bardzo dużą prędkością, czyli powiedzmy 130, 140 km/h, podbijającą, wąską drogą, gdzie auto lata z jednej strony drogi na drugą, a dookoła są drzewa to przysparza dużo adrenaliny. Fajnie, że nam się to udaje. Nie można wówczas myśleć o tym, co by się wydarzyło, gdyby na przykład odjechało koło. O tym nie można myśleć w ogóle na rajdzie (śmiech). Ale tutaj cieszę się chyba podwójnie albo potrójnie.

Maciej Rzeźnik:
To był bardzo fajny rajd. Ścigaliśmy się z Tomkiem [Kucharem-red.] od samego początku i miałem nadzieję, że trochę odpuści, ale nie chciał tego zrobić do samego końca i nie poddał się. Byliśmy z nim w trzech sekundach, więc to naprawdę nic. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. To był ciężki rajd. Te odcinki są bardzo wymagające i łatwo na nich zakończyć rajd, nie ma wielkiego marginesu błędu. Udało się dojechać i to dla nas szczęśliwy dzień.

Tomasz Kuchar:
Te trzy sekundy będą mi pewnie kością w gardle stały, ale super, ze znowu była rywalizacja. W dniu udało mi się przejść Maćka [Rzeźnika-red.] natomiast w generalce pokutował błąd z dnia wczorajszego, na którym przywalił mi kilkanaście sekund. Patrząc na to, co działo się wczoraj i dziś, pomijając ten jeden feralny odcinek, to nigdy między nami różnica nie była większa niż 3-4 sekundy. Oczywiście lepiej być drugim niż trzecim, tak samo lepiej być pierwszym niż drugim. To takie proste. Na pierwsze miejsce mnie nie stać, jeżeli chodzi o moją szybkość. Maciek był przede mną, a na Świdnickim ja byłem lepszy. Mam nadzieję, że na Karkonoskim znowu będzie tak wyrównana walka i mam nadzieję, że tym razem ja będę przed nim.

Maciej Oleksowicz:
Myślę, że rajd udany. Trochę może za dużo błędów. Wczoraj źle dobraliśmy opony, straciliśmy trochę czasu, wjechałem w pole, straciliśmy trochę czasu, dzisiaj przebita opona i też straciłem trochę czasu. Ale poza tym tempo jest naprawdę fajne. Dzisiaj udało się wygrać z wszystkimi samochodami S2000, chociaż bardzo niewiele. Walka była naprawdę bardzo zacięta. Świetne odcinki rajdu, fajna organizacja, wszystko jak najbardziej na plus.

Tomasz Czopik:
Wisła jest jednak szczęśliwa, fajnie. W 2002 roku wygrałem grupę N, w 2003 wygrałem Wisłę. Oczywiście z jazdy nie jestem zachwycony bo muszę trochę nadrobić ubytków technicznych i trochę się przyzwyczaić do auta. Po zrezygnowaniu z rajdu wczoraj przez Andrzeja Kopera jestem najstarszy więc wynik całkiem dobry. Jest piąte miejsce w generalce, pierwsze w eNce. Podchodzą do mnie młodsi koledzy z tyłu, pytają się o różne rzeczy, więc jestem zadowolony, ale z drugiej strony... trochę mnie to wkurza, bo wcale się nie czuję staro.

Jan Chmielewski:
Kompletnie źle przygotowałem się na pierwszą pętlę i po niej nie wyglądało to dobrze. Cała reszta do końca była poprawna i jestem zadowolony z wyniku i z tego, ze udało się dojechać, bo mieliśmy pewne problemy. Szkoda Radka [Typy-red.] błędu, szkoda awarii Bryana, bo ta rywalizacja dzisiaj byłaby bardzo, bardzo ciekawa.

Radosław Raczkowski:
Jesteśmy bardzo zadowoleni. Wczoraj dobry dzień, dzisiaj również dobry dzień. Troszkę na pierwszej pętli z oponami nie do końca trafiliśmy, straciliśmy trochę czasu na suchym oesie Ochaby. Na drugiej pętli się poprawiliśmy. Ogólnie bardzo zadowoleni jesteśmy, fajny rajd, bardzo trudny, techniczny, takie warunki mi odpowiadają. Trochę loterii wczoraj ale fajnie. Jesteśmy bardziej zadowoleni.

Marcin Gagacki:
Po wczorajszym dniu była lekka załamka, bo pech sięgał nas na każdym odcinku. Na jednym półośka, na drugim półośka, na innym jakieś tam uderzenie w słupek, jeden potem drugi. Nie nastrajało nas to pozytywnie, ale mamy dwie osobne klasyfikacje za dzień i z bojowym nastawieniem chcieliśmy podejść do rywalizacji i tak zrobiliśmy. Udało nam się wygrać dwa odcinki w grupie, więc tempo było przyzwoite. W generalce było siódme i ósme miejsce, więc te wyniki zadowalały. Wczoraj dopadł pech nas, dziś Mariusza Nowocienia, więc tak naprawdę role obróciły się z wczoraj. Szkoda, że w sportowej rywalizacji nie mogliśmy się porównać. Dziś na początku dnia złapałem kapcia i też straciłem trochę sekund. nie liczyłem na taki ostateczny wynik, ale takie są rajdy. Trzeba walczyć do końca, do ostatniego metra na odcinku. Walczyliśmy i udało się.

Mariusz Nowocień:
Szczerze mówiąc nie znam wyników. Mamy dwie różne informacje. Było nerwowo na strefie serwisowej. Nie wiedzieliśmy, czy poradzimy sobie z problemami technicznymi. Udało się i ekipa wykonała wzorową pracę. Ku naszej uciesze urwaliśmy jeszcze trochę czasu. Jesteśmy na mecie, w końcu udało się, bo Wisła bardzo prześladowała nas. Tym razem też chciała nam bardzo dokuczyć, ale nie udało się jej. Na ostatniej pętli był maximum atak. Wszystko postawiłem na jedną kartę, żeby straty czasowe był jak najmniejsze musiałem tak jechać.

Samochody: 
Źródło newsa: 
Źródło zdjęcia: 

News

Na Igrzyskach Sportów Motorowych FIA nasi reprezentanci brylowali w sobotę w Pucharze GT
Sobota, 2 listopada, kolejny dzień pierwszych Igrzysk Sportów Motorowych FIA,... więcej
Dzień treningów na Igrzyskach Sportów Motorowych FIA
Piątek, 1 listopada minął na Igrzyskach Sportów Motorowych FIA w Rzymie pod... więcej
Pierwsze Igrzyska Sportów Motorowych FIA otwarte!
Inauguracyjne Igrzyska Sportów Motorowych Międzynarodowej Federacji... więcej
Reprezentanci Polski w Igrzyskach Sportów Motorowych FIA
Polska przygotowuje się do udziału w inauguracyjnych Igrzyskach Sportów... więcej
Inter Europol zapowiedział odwołanie
Kara po 4H Portimão pozbawiła Inter Europol Competition mistrzostwa European Le... więcej
Uroczyste Zakończenie Sezonu Sportu Samochodowego 2019
Główna Komisja Sportu Samochodowego PZM ma zaszczyt zaprosić na uroczyste... więcej

Strony

- Archiwum