W minioną niedzielę zapowiadała się bardzo ciekawa walka o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski Junior Buggy na torze w Słomczynie. W dniu zawodów okazało się jednak, że jeden z dwóch głównych pretendentów do zwycięstwa stoczył przegraną walkę w parku serwisowym. Mariusz Rechnio i Jacek Chojnacki junior mieli zmierzyć się w finałowym wyścigu, który decydował o losach całego sezonu. Jednak pęknięta obudowa rozrządu przekreśliła szansę Mariusza na tytuł i co gorsza wypchnęła go z pierwszej trójki sezonu. Wobec kłopotów największego rywala Jacek Chojnacki junior miał ułatwione zadanie, w biegu finałowym mógł pozwolić sobie na spokojniejszą jazdę bez ryzyka.
W VII - ostatniej w tym roku - rundzie Pucharu Polski Junior Buggy zwyciężył Karol Skorupski. To jego piąte zwycięstwo w tym sezonie, jednak nie startował we wszystkich rundach stąd zajął dopiero piąte miejsce w klasyfikacji łącznej. Drugi finiszował Jacek Chojnacki junior i to miejsce przy problemach największego rywala dało mu wystarczającą przewagę i pewny tytuł na sezon 2012. Ale, aby ustalić kolejne pozycje klasyfikacji łącznej ostro w ruch poszły kalkulatory. Hubert Broniarek, trzeci w niedzielnej rundzie, wskoczył na pozycję wicemistrza. A trzecim zawodnikiem sezonu okazał się Mateusz Mruk mimo złapania kapcia w finale podczas ostatnich zawodów. Zawdzięcza to miejsce awarii w aucie Rechnia, dzięki czemu zawodnicy zrównali się w klasyfikacji i zadecydowała liczba zwycięstw na korzyść Mateusza Mruka. Mariusz Rechnio ostatecznie zajął czwartą pozycję w klasyfikacji sezonu.
Puchar Polski Junior Buggy 2012 powoli przechodzi do historii. Szkoda że był to jedyny cykl rallycrossowy rozgrywany w tym roku na torze w Słomczynie. Cieszy za to fakt, że z "podwórkowych" zawodów Szayowozy przekształciły się w profesjonalne zawody, które przyciągają zarówno tych co chcą się pobawić w sport, jak i tych co poważnie myślą o swojej karierze. Każdy znajdzie coś dla siebie i to nadal przy niskich kosztach i w bardzo rodzinnej atmosferze co powoduje, że wielu już tęskni za głosem silnika nieśmiertelnego Fiata 126p i z niecierpliwością czeka na kalendarz na rok 2013.