Grand Prix 2012

Jarosław Hampel: "Grand Prix mogło się podobać"

 

W sobotę w Lesznie byliśmy świadkami prawdopodobnie ostatniego Grand Prix na stadionie im. Alfreda Smoczyka. W tych historycznych zawodach triumfował Australijczyk Chris Holder. Za jego plecami uplasowali się Polacy. Drugi był Tomasz Gollob, a trzeci Jarosław Hampel. Ostatnie miejsce w wielkim finale przypadło Szwedowi Andreasowi Jonssonowi.

Oto, jak "Mały" podsumował wczorajsze GP Europy: - Uważam, że zawody były bardzo fajne. Było wiele ciekawych biegów. Początek nie był zbyt udany, więc chyba napięcie trzymało wszystkich kibiców, bo my Polacy jechaliśmy w kratkę. Dlatego do samego końca musieliśmy się starać, aby dorównać tym, którzy na początku jeździli szybko. Końcówka była dużo lepsza i pokazaliśmy, że wracamy na odpowiednie tory - mówił reprezentant Polski.

- Przed zawodami bardzo mi zależało i dlatego wcześniej zapowiadałem, że chce pojechać na wysokim poziomie, aby myśleć o zwycięstwie. Sądzę, że kibice mogą być zadowoleni chociażby z tego powodu, że mieliśmy ciekawe widowisko. Żaden z Polaków nie wygrał, ale walki nie brakowało i to Grand Prix mogło się na pewno podobać - dodał Hampel, który po udanym występie w Lesznie wskoczył na fotel lidera klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata.

Hampel podobnie jak reszta zawodników dostrzegł niewątpliwy minus startów z pola usytuowanego najbliżej bandy. - Czwarte pole startowe trochę odbiegało od reszty. Po ostatnim biegu rundy zasadniczej mogłem spakować manatki i grzecznie wyjść z parkingu albo wygrać i jechać dalej. Zmobilizowałem się, chciałem pojechać bardzo dobrze dla kibiców, którzy nas dopingowali. Udało się osiągnąć dobry wynik. Finał był bardzo ciekawy, lecz pozostaje delikatny niesmak, że nie wygrałem - zakończył.

 

Tomasz Gollob po GP w Lesznie: "To dopiero początek dobrej passy"

 

Dwóch polskich reprezentantów stanęło na podium Grand Prix Europy w Lesznie. Drugie miejsce po zaciętej walce ze swoim rodakiem wywalczył Tomasz Gollob. Trzeci natomiast był Jarosław Hampel. Słabsza postawa Grega Hancocka sprawiła, że "Mały" wyprzedził "Herbiego", a "Chudy" zrównał się z Amerykaninem punktami w klasyfikacji generalnej IMŚ.

Po zawodach na obiekcie im. Alfreda Smoczyka Gollob zdradził, że tego dnia próbował różnych rozwiązań sprzętowych. - Przyznam, że testowałem nowy sprzęt, w tym nowe silniki. Trzeba powiedzieć, że to były bardzo ciężkie zawody. Myślę jednocześnie, że to jest dopiero początek dobrej passy. Przyznaję się, że dziś nie wyszedł mi jeden wyścig. Zawsze bardzo staram się, by wszystko grało, ale czasami się nie udaje - mówił polski żużlowiec.

W finale doszło do ostrej walki pomiędzy biało-czerwonymi. Tomasz Gollob wjechał pod będącego przed nim Hampela i po zdecydowanym ataku wyprzedził go. Nie spodobało się to jednak publiczności, zwłaszcza tej, która na co dzień sympatyzuje leszczyńskim "Bykom" i "Chudy" otrzymał solidną porcję gwizdów. Jak sam zainteresowany reaguje na tę sytuację? - Każdy z nas jeździ po to, by zwyciężać, dlatego myślę, że nie ma sensu rozprawiać nad tym. I Jarek i ja bardzo chcieliśmy wygrać. Ponadto należy pamiętać, że to było ostatnie Grand Prix w Lesznie i każdy chciał się pokazać i zostać zapamiętanym. Ja naprawdę nie zrobiłem nic złego, to jest sport. Wjechałem na zewnętrzną, a Jarek miał dużo, dużo miejsca. Przypomnę, że w Nowej Zelandii to ja byłem przegranym po walce z Jarkiem. Wtedy nie rozpaczałem, bo wiem, że taki jest żużel - ocenia ze swojej perspektywy.

- Myślę, że to zachowanie u kibiców jest przejściowe. Rozumiem, że on jeździ tutaj na co dzień i wielu miejscowych kibiców chciało, by wygrał. Ale są przecież też inni, którzy mają wysokie ambicje. Czy to ja, czy to Jonsson. Tu nie było sytuacji, żeby ktoś nie zostawił miejsca, czy pojechał na łokcie nie fair. Jechałem tak, jak powinienem jechać, by osiągnąć cel - dodał.

W ostatnim wyścigu Gollob startował z czwartego, najmniej korzystnego wówczas pola. Jak mówi, jest zadowolony z przebiegu tej rywalizacji i drugie miejsce daje mu satysfakcję. - To czwarte pole jest bardzo oddalone i miałem delikatnie utrudnione zadanie. Nie mniej wszystko poszło po mojej myśli ze startu. Może i później bym coś zmienił, ale z drugiej strony co zmieniać skoro jedzie się na drugim miejscu. Przecież początek w moim wykonaniu nie był dobry, dlatego cieszę się z osiągniętego dziś rezultatu - zakończył Tomasz Gollob.

Żużel: 

News

PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland odbędzie się 14 maja 2022 roku
PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland odbędzie się 14 maja 2022 roku.... więcej
Turnieje Zaplecza Kadry Juniorów w Ostrowie Wlkp.
Zgrupowanie Zaplecza Kadry Juniorów oraz turnieje Zaplecza Kadry Juniorów... więcej
Niedzielna odsłona 2021 ANLAS Czech Republic FIM SGP dla Laguty. Janowski drugi!
Wygraną Artema Laguty zakończyła się druga runda cyklu FIM Speedway Grand Prix... więcej
Premierowa wygrana Macieja Janowskiego w Pradze
Zwycięstwem reprezentanta Polski Macieja Janowskiego zakończyła się... więcej
Bartosz Zmarzlik Indywidualnym Mistrzem Polski na żużlu!
Mogłoby się wydawać, że Bartosz Zmarzlik na żużlu zdobył już wszystko. W jego... więcej
Złoty medal Bartosza Zmarzlika do wylicytowania !
W ramach wsparcia zbiórki prowadzonej w celu sfinansowania terapii genowej dla... więcej
Finał IMP w Lesznie - lista startowa
Finał IMP w Lesznie w dniu 11 lipca 2021 r. (niedziela).Zawodnicy nominowani do... więcej
Zmarł Lucjan Korszek
4 lipca w wieku 82 lat zmarł były Prezes ZO PZM we Wrocławiu, wieloletni... więcej
Duńczycy górą w Gdańsku. Spory ścisk w „generalce” przed ostatnią rundą
Zwycięstwem Mikkela Michelsena zakończyła się trzecia runda cyklu SEC, która... więcej
Biuletyn PZM nr 23 - Czerwiec 2021
Ale upał! Gorąco nie tylko za oknem, ale również w motorsporcie! Dużo się... więcej

Strony

- Archiwum

WSPARCIE PSYCHOLOGICZNE DLA ZAWODNIKÓW

Strony