Dominik Kubera w finale GP Wielkiej Brytanii. Najważniejszy bieg dnia nie ułożył się jednak po myśli Polaka. O wszystkim zdecydował start i pierwszy łuk, gdzie nasz zawodnik wpadł jednak w małe turbulencje. Szybko ruszył spod taśmy, ale nadział się na Roberta Lamberta, który odprowadził go na szeroką. Na trasie Kubera nie był szybki i nie zdołał odrobić strat. Cieszymy się jednak z czwartego miejsca i 14 punktów Polaka. Wygrał Daniel Bewley przed Robertem Lambertem i Fredrikiem Lindgrenem.
Wielka sensacja w Cardiff. Bartosza Zmarzlika zabrakło w półfinale, co poprzednio zdarzyło się w sezonie 2019 w Pradze. GP Wielkiej Brytanii Zmarzlik rozpoczął na silniku Petera Johnsa. Polak przez ostatnie lata korzystał ze sprzętu Ryszarda Kowalskiego, ale w Cardiff zdecydował się na zmianę. Była ona najpewniej następstwem ostatnich wyników. Zmarzlik przegrał walkę o złoto w IMP, blado też wypadł w kończącym rundę zasadniczą meczu ligowym Orlen Oil Motoru Lublin we Wrocławiu, gdzie zdobył tylko 7 punktów i nie wygrał żadnego biegu.
Próba na silniku Johnsa wypadła źle, bo Zmarzlik nie zdobył punktu. Na silniku Kowalskiego dołożył 7, ale półfinału to nie dało. Nasz mistrz ma teraz sporo materiału do przemyśleń.
– Byłem dzisiaj słaby i nie zdołałem awansować do półfinału. Wczoraj, w kwalifikacjach, również nie byłem zadowolony. Dziękuję teamowi, bo dużo pracowaliśmy. Walczymy, ale wygramy z tym – mówił Zmarzlik przed kamerami Eurosport.
Więcej informacji: https://motosport.pzm.pl/2024/08/17/piekna-seria-zmarzlika-zostala-przer...