– Momenty zwątpienia? Takie miałem w zeszłym roku, po moim ostatnim wyścigu w Sanoku. Nic wtedy nie szło po mojej myśli, cały czas miałem tylko pod górkę. Miałem spore wątpliwości, czy kontynuować swoją przygodę z ice speedwayem. Ale ostatecznie postanowiłem próbować dalej. Chciałbym w tym roku pokazać, na co mnie stać i udowodnić, że mam duszę wojownika, bo takim się czuję – mówi w rozmowie ze speedwayevents.pl Michał Knapp, który będzie reprezentował nasz w kraj w ME w ice speedway’u, które już w ten weekend w Sanoku.
Przed nami Texom European Ice Speedway Championship w Sanoku (o imprezie pisaliśmy tutaj: KLIK). Z reprezentantem Polski Michałem Knappem. Może nie w jednej z głównych ról, ale sam zainteresowany ma nadzieję na dobry rezultat.
W niedawnych eliminacjach do mistrzostw świata w Örnsköldsvik Knapp miał kłopoty i zajął 14. miejsce. W pierwszym wyścigu najechał na jego Jesper Iwema i motocykl Polaka uległ uszkodzeniu. Musiał się przesiąść na rezerwową maszynę, na której ścigał się rok temu w Sanoku. To nie jest dobry sprzęt, więc nasz zawodnik wiedział, że w tych eliminacjach za wiele już nie osiągnie.
Ten uszkodzony motocykl udało się odbudować. Jest to o tyle ważne, że tylko ten sprzęt daje nadzieję na nawiązanie walki z rywalami. Dla Knappa ma to ogromne znaczenie.
Więcej informacji: https://motosport.pzm.pl/2024/02/23/na-nowej-maszynie-i-spelnienie-marzen/