Od dziś (czyli od piątku 15 listopada) do niedzieli będzie można nas spotkać na Warsaw Motor Show. Główna Komisja Pojazdów Zabytkowych zaparkowała swoje wozy na stoisku Polskiego Związku Motorowego - zatem szukajcie nas obok gokartów, sprzętu rajdowego Gosi Prus, maluchów z Wielkiej Wyprawy Maluchów i smarta pokazującego co dzieje się w samochodzie podczas dachowania i dlaczego warto mieć wtedy zapięte pasy.
Przygotowaliśmy dla was samochody, które nie mają nic ze sobą wspólnego i pokazują różnorodność ruchu weterańskiego. Są to Star 28 z 1981 r., który do tej pory przejechał 15 tys. km i większość życia spędził w stodole. Teraz będzie eksponatem na Wystawie w Fabryce na terenie FSO. W Ptak Warsaw Expo możecie go zobaczyć premierowo, jeszcze przed gośćmi odwiedzającymi co weekend wystawę w FSO. Drugim autem jest Citroen AC4F z 1931 r. Literka F w nazwie oznacza, że to ten dłuższy, sześcioszybowy. Samochód pochodzi z Belgii, ale podobne AC4 montowano także w Warszawie, na Powiślu. Ostatnim wozem jest różowy Fiat Panda Pink z 1992 r. Samochód posiada oryginalny różowy lakier i różowo - seledynowe wnętrze. Nie da się być już bardziej "nineties". Taka wersja była produkowana tylko w 1992 r., potem powstała reedycja w 1994 r, ale już w nieco innym odcieniu różu.
A co jeszcze zobaczymy w Nadarzynie? Przeczytajcie i zobaczcie relację Michała Leśniewskiego - link tutaj.
Szczególnie zapraszamy do odwiedzin w niedzielę, gdyż na naszym stoisku spotkacie wówczas sporo osób związanych z rajdami pojazdów zabytkowych z Automobilklubu Polski oraz komandora Grand Prix Polski Pojazdów Zabytkowych.
fot. Michał Leśniewski