Poziom nadal rośnie. Człuchów podjął wyzwanie i dał radę. Po pierwsze, z wysoko podniesioną przez MX Lipno, organizatora pierwszej rundy MXMP, poprzeczką. Po drugie, skutecznie forsując koncepcję dwudniowego harmonogramu zawodów, z wyścigami w sobotę i w niedzielę.
Tor im. Tadeusza Szwemina został przygotowany tak jak zawsze, czyli idealnie. Ale gwoli sprawiedliwości nitka toru to wisienka na torcie. Torcie, nad którym człuchowski staff pracował cały rok. Pozyskanie sponsorów, częste spotkania z władzami samorządowymi miasta, gminy i powiatu, systematyczna dbałość o cały obiekt zajmuje trochę czasu, który mija czasami szybciej niż się nam wydaje.
– Nasz spokój zawdzięczam po pierwsze władzom samorządowym – miejskim, gminnym i powiatowym oraz oczywiście naszym wieloletnim sponsorom. Ci nie tylko wspierają finansowo, ale starają się być obecni wszędzie tam, gdzie startują nasi zawodnicy. Dzisiaj cały dzień towarzyszy mi pan prezes Marek Kubiak (Poltarex) dopingując (ale także częstując jagodziankami) człuchowskich klubowiczów – Zbigniew Zakrzewski (prezes CzAMK)
Co czekało w Człuchowie zawodników, kibiców i organizatorów? Przede wszystkim potężna dawka emocji, bowiem rywalizacja weszła na kolejny, wyższy level. Poszczególni riderzy zaczęli odsłaniać karty, pokazując jaką dysponują kondycją i prędkością, i którzy z nich mają największe szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Niewątpliwym smaczkiem w tej motocrossowej układance jest udział w mistrzostwach czołowych zawodników z Łotwy, z których część to stali bywalcy na torach ADAC i MXGP.
Więcej informacji: https://motosport.pzm.pl/2024/07/09/potezna-dawka-emocji-w-czluchowie-re...
- Archiwum