W zeszłym tygodniu zakończyło się 1000 Miglia Experience UAE, o którym szeroko pisaliśmy niemalże na żywo, prosto ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Emocje już opadły i na spokojnie można przejść do małego podsumowania. Zrobił to już Marian Stoch, kierowca Chryslera 75 startującego z numerem 1. Warto zaznaczyć, że Stoch jest jedynym człowiekiem na świecie, który ukończył pięć różnych rajdów z serii 1000 Miglia. Były to imprezy we Włoszech (ta najbardziej klasyczna i najbardziej znana), Argentynie, USA i Japonii. Teraz doszły Zjednoczone Emiraty Arabskie.
- Było to piąte Mille Miglia, w którym brałem udział w ciągu ostatnich 10 lat (Argentyna, Japonia, Włochy, USA, Japonia i ZEA). W trzech ostatnich startowałem z moim przyjacielem Bartkiem Balickim. 6. miejsce w generalce i 2. miejsce w klasie podczas imprezy w Emiratach zawdzięczam po części Bartkowi i Classic Group, które opiekuje się moim Chryslerem – powiedział nam Marian Stoch.
![](/pliki/zg/zabytki/2024/newsy/stoch-zea3.jpg)
Impreza organizowana w Dubaju należała z pewnością do bardzo trudnych i wymagających, szczególnie dla samochodu z lat 20. Oczywiście nie obyło się bez wpadek organizatora, o których w swoich relacjach wspominał pilot polskiej załogi. Nie zmienia to faktu, że tamtejsi spece od rajdów pojazdów zabytkowych bardzo mocno się starają i są niezwykle gościnni. Z pewnością w kolejnych latach odbędą się następne rajdy z cyklu 1000 Miglia, ale nie zabraknie także innych imprez dla miłośników pojazdów klasycznych.
- Każda impreza z cyklu Mille Miglia to inni ludzie i inne doznania. Szkoda tylko Rafała Grzyka i jego MG A, które niestety uległo awarii na trasie rajdu. Bardzo dobrze jechali i mieli szanse na dobry rezultat. Myślę, że pomimo wieku, to nie ostatnie Mille Miglia w mojej karierze. Pozdrawiam również załogę srebrnego BMW z Warszawy, która świetnie sobie radziła na trasie jako trzecia polska załoga w Dubaju osiągając 5. rezultat w generalce – zakończył Marian Stoch.
![](/pliki/zg/zabytki/2024/newsy/stoch1.jpg)
My ze swej strony gratulujemy wyniku i życzymy kolejnych imprez, które nie tylko kierowcy, ale także kibicom, dostarczą emocji. Do zobaczenia na trasie.
![](/pliki/zg/zabytki/2024/newsy/stochzea34.jpg)