Trasa do Al Duwadimi poprowadziła zawodników do serca Arabii Saudyjskiej. Pojawiły się na niej pierwsze wydmy w tej edycji. Choć nie były zbyt trudne, wymagały od zawodników umiejętności nawigacyjnych, by pokonać 464-kilometrowy oes. Nawigacja to mocna strona Nacho Cornejo, który sięgnął po swoje siódme w karierze zwycięstwo etapowe. Stéphane Peterhansel był poza zasięgiem rywali i wygrał swój pięćdziesiąty odcinek specjalny w karierze. Kolejny świetny dzień ma za sobą rodzina Goczałów, która nadal zajmuje całe tymczasowe podium!
Dzień w skrócie
Motocykle
Losy rywalizacji w Dakarze mogą odwrócić się w jednej chwili. Tak było w niedzielę. Ross Branch utrzymał prowadzenie w rajdzie, za to pecha miał jego kolega z zespołu, Mason Klein, trzeci dzień wcześniej. Na 46. kilometrze jego motocykl Kove uległ awarii, a naprawa zajęła Amerykaninowi dwie godziny, przez co praktycznie stracił szansę na podium, ale wciąż pozostaje w grze. Nacho Cornejo doskonale wykorzystał swoje umiejętności nawigacyjne. Startując z trzeciej pozycji, wkrótce połączył siły z Rossem Branchem i Rickym Brabecem, a cała trójka razem minęła linię mety, uzyskując dodatkowo premie czasowe. Chilijczyk awansował na pozycję wicelidera, 2’55” za Branchem. Jest też najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem Hondy.
W komplecie dotarli do mety Polacy. Maciej Giemza, najszybszy z polskiego trio na tym etapie, zajął 26. miejsce i awansował na 36. pozycję w generalce. Najwyżej w rankingu natomiast znajduje się Konrad Dąbrowski (28. pozycja), który ukończył etap z 31. czasem. Awansował też Bartłomiej Tabin – 73. na etapie i 71. w generalce.
Quady
W rywalizacji quadów bez zmian. Kolejny etap padł łupem Marcelo Medeirosa, za nim znów był Juraj Varga, a podium uzupełnił Manuel Andujar. Dokładnie tak samo wygląda klasyfikacja quadowców po dwóch etapach.
Więcej: https://motosport.pzm.pl/2024/01/08/dakar-2024-dzien-2-peterhansel-po-raz-50-goczalowie-wciaz-na-czele/