Najlepsi juniorzy świata znów stanęli do rywalizacji. W piątkowe popołudnie spotkali się w Pardubicach podczas trzeciej rundy cyklu IMŚJ, aby wyłonić złotego medalistę. Faworytami ponownie byli reprezentanci Polski – Jakub Miśkowiak i Wiktor Lampart. Humory chciał im popsuć m.in. Duńczyk Mads Hansen. Gospodarze liczyli na lokalnych matadorów, którzy z kolei mieli apetyt na niespodzianki.
Od początku zawodów obserwowaliśmy dobrą jazdę faworytów. Obok Hansena i Miśkowiaka znakomicie prezentowali się Niemiec Norick Bloedorn i reprezentant gospodarzy Jan Kvech. Pojedyncze dobre starty notowali także Petr Chlupac i Daniel Klima. Ten pierwszsy ku uciesze gospodarzy dostał się do fazy półfinałowej.
A wyścigi fazy zasadniczej? Ciekawie było m.in. W gonitwie nr 13, gdzie klubowi koledzy Mateusz Świdnicki i Jakub Miśkowiak prezentowali bardzo ładną prędkością. Ostatecznie ten drugi minął swojego kolegę z Częstochowy i zaliczył trzy punkty. Bardzo ważne rozstrzygnięcie przyszło w biegu kończącym turniej główny. Francis Gusts wywalczył zaledwie jeden punkt w starciu z Lamartem, Chlupacem i Gilmore’m, co pozbawiło go szans na półfinał. W efekcie pewny medalu był już Wiktor Lampart. Emocje dopiero miały sięgnąć zenitu.
Brązowy medal zawodnika Motoru Lublin to niewątpliwie wielki sukces. O złoto pojedynek stoczyli Mads Hansen i Jakub Miśkowiak. Dla sportowych emocji fantastyczną wiadomością była przepustka obu panów do wielkiego finału. Zwłaszcza Duńczyk musił stoczyć ostry bój o udział w decydującej rozgrywce. Ostatecznie żużlowiec z kraju Hamleta zdołał przywieźć za plecami Mateusza Świdnickiego. Stawkę uzupełnili rewelacyjny tego dnia Norick Bloedorn i bohater gospodarzy Jan Kvech.
Wszystko sprowadzało się do wielkiego finału. Na wyjściu z pierwszego łuku dźwignęło trzech uczestników – Miśkowiaka, Hansena i Bloedorna. Ostatecznie na prowadzenie wyjechał faworyzowany Miśkowiak i złotego medalu nie wypuścił już z rąk. Na drugim miejscu zarówno w Pardubicach jak i w „generalce” wylądował Mads Hansen, a podium uzupełnił Jan Kvech. Dla Bloedorna było to pierwsze zero w zawodach, ale to właśnie on musiał obejść się smakiem i nie stanął w gronie trzech najlepszych zawodników.
Powody do zadowolenia mieli fani „Biało-Czerwonych”. Polacy zdominowali podium klasyfikacji generalnej, na którym rozdzielił ich jedynie Mads Hansen. Dla Duńczyka to również ogromny sukces. Przed sezonem niewielu typowało go w gronie faworytów.
Wyniki:
1. Jakub Miśkowiak (Polska) – 19 (3,1,3,3,3,3,3)
2. Mads Hansen (Dania) – 16 (3,2,2,2,3,2,2)
3. Jan Kvech (Czechy) – 14 (2,3,1,3,2,2,1)
4. Norick Bloedorn (Niemcy) – 15 (3,2,3,3,1,3,0)
5. Mateusz Świdnicki (Polska) – 10 (0,3,2,3,1,1)
6. Petr Chlupac (Czechy) – 10 (2,1,2,2,2,1)
7. Wiktor Lampart (Polska) – 9 (1,1,3,1,3,0)
8. Lukas Baumann (Niemcy) – 8 (2,3,0,1,2,0)
9. Daniel Klima (Czechy) – 8 (3,2,1,1,1)
10. Francis Gusts (Łotwa) – 8 (2,2,1,2,1)
11. Alexander Woentin (Szwecja) – 6 (1,0,2,0,3)
12. Daniił Kołodinski (Łotwa) – 6 (1,0,3,0,2)
13. Matthew Gilmore (Australia) – 5 (0,3,0,2,0)
14. Drew Kemp (Wielka Brytania) – 2 (1,0,0,1,0)
15. Steven Goret (Francja) – 2 (0,1,1,0,0)
16. Marko Lewiszyn (Ukraina) – 0 (0,0,0,0,w)
17. Daniel Silhan (Ukraina) – NS
18. Pavel Kuchar (Ukraina) – NS