W centrum uwagi
Czwarty etap Dakaru, najdłuższy w całym rajdzie, liczył 813 kilometrów, ale odcinek specjalny „tylko” 337 km. Duża część bardzo szybkiej trasy prowadziła szutrowymi duktami, a dakarowym weteranom przypominała drogi pustyni Ténéré z afrykańskich edycji supermaratonu. Wspominają oni do dziś zapisy w książkach drogowych, na przykład „skręć w prawo za samotnym drzewem”. Szybka trasa pozwoliła uczestnikom cieszyć się poczuciem prawdziwej wolności, co dziś możliwe jest już tylko w niewielu rejonach świata. Końcówka etapu przed metą w Rijadzie prowadziła przez rzadko zaludnione tereny, maleńkie wioski położone wśród wyjątkowo pięknych krajobrazów.
Dzień w skrócie
Dzięki wygranej w Rijadzie Joan Barreda awansował na 2. miejsce w klasyfikacji motocyklistów za liderem Xavierem De Soultrait, a różnice w czołówce są bardzo małe. Dziesiąty Pablo Quintanilla traci do lidera zaledwie 9 i pół minuty. Nasi motocykliści z Orlen Teamu – Maciej Giemza i Adam Tomiczek ukończyli etap w trzeciej dziesiątce, a po 4 etapach zajmują odpowiednio 20. i 25. miejsce, Konrad Dąbrowski 44., a Jacek Bartoszek – 75.
Manuel Andujar zwyciężył w kategorii quadów. Kamil Wiśniewski zajął ósme miejsce, a po 4 etapach jest dziewiąty.
Nasser Al-Attiyah (Toyota Hilux) wygrał etap po raz trzeci z rzędu. Pokonał lidera klasyfikacji Stéphane Peterhansela różnicą zaledwie 11 sekund. Katarczyk traci do Francuza już tylko niespełna 4 minuty. Kuba Przygoński i Timo Gottschalk z Orlen Teamu ukończyli etap na wysokiej 5. pozycji i utrzymali 5. lokatę w klasyfikacji.
Polscy kibice cieszą z powodu dubletu w kategorii T4! Aron Domżała i Maciej Marton wygrali czwarty odcinek specjalny i zmniejszyli stratę do lidera kategorii T4 Chaleco Lopeza, dzisiaj czwartego na mecie. Ponownie znakomicie spisali się Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk z Energylandia Rally Team, którzy zajęli drugie miejsce i awansowali na siódmą pozycję w klasyfikacji! Druga załoga zespołu Marek Goczał / Rafał Marton została sklasyfikowana w środę na 8. miejscu i zajmuje 12. pozycję w klasyfikacji generalnej klasy T4.
Dmitrij Sotnikow wygrał etap w kategorii ciężarówek i umocnił się na prowadzeniu tym bardziej, że Białorusin Siarhej Wiazowicz naprawiał na trasie swojego MAZ-a. Wiceliderem został Czech Martin Macik jr (Iveco).
Dramat dnia
Środa przyniosła dramat Yazeeda Al-Rajhi, nadziei miejscowych kibiców. Kierowca Toyoty, czwarty w Dakarze przed rokiem, stracił dużo czasu z powodu awarii samochodu na 30. kilometrze i musiał czekać na serwis. Dotarł do Rijadu ze stratą blisko 5 godzin. Marzenia o zwycięstwie przed swoimi kibicami musi odłożyć co najmniej o rok.
Liczba dnia: 395
Średnia szybkości zwycięzcy etapu Nassera Al Attiyah na etapie do Rijadu – 129,63 km/h i 11-sekundowa przewaga na mecie nad Stéphane Peterhanselem przekłada się na dystans 395 m, mniej niż obwód bieżni stadionu, po pokonaniu 337-kilometrowego odcinka specjalnego.
Wynik dnia
We wrześniu ubiegłego roku, tuż przed startem Rajdu Andaluzji, zespół KTM ogłosił zaangażowanie Daniela Sandersa. Australijczyk rozpoczął 43. edycję Dakaru od miejsca na podium w prologu, a w środę błysnął drugim miejscem pomimo upadku i straty czasu w końcówce 337-kilometrowego odcinka z metą Rijadzie. Sanders zalicza dakarowy debiut i dopiero drugi rajd cross country w karierze! Kierowca KTM traci do lidera tylko 14 minut. Jego rodak, Toby Price zajął w swoim pierwszym Dakarze w 2015 trzecie miejsce. Teraz, po 6 latach, być może znów jesteśmy świadkami narodzin nowej gwiazdy z antypodów w barwach zespołu z Mattighofen.
Dakar Classic czyli zatrzymane w kadrze…
Toyota HDJ 80 to prawdziwy klasyk Dakaru. Bracia Merino kupili egzemplarz, który startował w 1993 roku. Młodszy z braci, Julián José, startował w pięciu poprzednich edycjach na motocyklu i trzy razy dotarł do mety. Tym razem zdecydował się wraz bratem na nieco inne wyzwanie.
Wypowiedź dnia:
Aron Domżała: “Na mecie odcinka czekała nas miła niespodzianka – byli polscy kibice, mieszkający w Rijadzie. Odcinek poszedł nam bardzo dobrze. Na pierwszych 100 km zyskaliśmy trzy minuty nad rywalami. Potem ścigaliśmy się na bardzo szybkiej, płaskiej trasie, na której trudno było zbudować przewagę. W dodatku jechaliśmy większość czasu w kurzu. Pomimo to wygraliśmy i zbliżyliśmy się do lidera na trzy minuty z sekundami.”
Więcej informacji: www.dakar.com