Wójcik Racing Team znów w czołówce mistrzostw świata!

Le Mans. Jeden z najtrudniejszych wyścigów na świecie, nieprzewidywalny i morderczy maraton. Wójcik Racing Team ukończył kolejny 24-godzinny start na 9. pozycji w kasie EWC oraz jako 12. zespół w całej stawce.

 

-Jesteśmy w czołówce mistrzostw świata i nic tego nie zmieni. Myślę, że utwierdziliśmy swoją pozycję w stawce FIM Endurance World Championships- mówi szef zespołu Wójcik Racing Team, Grzegorz Wójcik.- Nie ma bardziej nieprzewidywalnych wyścigów niż endurance. W czasie doby może wydarzyć się wszystko- nie wytrzymują zawodnicy, motocykle, dzieją się rzeczy od nas niezależne. Sukces to zachować zimną krew i dojechać do mety. W naszym boksie wydarzyło się tyle, że ciężko opisać to w kilku zdaniach. Począwszy od pechowego startu ekipy Superstock, gdzie na pierwszym okrążeniu wypadkowi uległ Philipp Steinmayr, poprzez walkę Kamila Krzemienia, po łzy wzruszenia kiedy po dobie ciężkiej walki na metę wjechał zespół EWC i to na 12. pozycji w całej stawce. Dziękuję całemu team-owi za włożony trud!

Szkopek, Rea i Jerman na mecie

Chodź do mety dojechał tylko jeden z dwóch wystawionych przez team zespołów, radość i tak jest ogromna. Ekipa w specyfikacji EWC na pokładzie z Markiem Szkopkiem, Gino Rea i Marko Jermanem dojechała do mety kultowego wyścigu jako jeden z 37 sklasyfikowanych zespołów, na 59 startujących w zmaganiach.  Zawodnicy przejechali na zmianę 808 okrążeń na francuskim torze Bugatii. Najlepszy uzyskany czas jednego okrążenia to 1:38:256. Podczas doby zawodnicy Wójcik Racing Team #77 zjeżdżali 25 razy na pit stop. - To było niesamowite wyzwanie, cieszę się bardzo że udało nam się ukończyć Le Mans i to z tak dobrym rezultatem. Jestem dumny z moich kolegów, daliśmy radę, a team świetnie współpracował- mówi Gino Rea. - Ten wyścig był ciężki od samego początku, do tego w tym składzie startowaliśmy po raz pierwszy. Muszę przyznać, że zarówno z Gino, jak i Marko szybko się zgraliśmy, bardzo dobrze nam się współpracowało, a rezultat tego po wynik, jaki osiągnęliśmy- dodaje Marek Szkopek.

 

Steinmayr, Krzemień i Pasek pechowo
Plany na ukończenie wyścigu w Le Mans pokrzyżował ciąg nieprzewidywalnych zdarzeń w ekipie SuperStock. Yamaha #777 dojechała do mety spełniając honory, ale nie została sklasyfikowana w wyścigu, ponieważ nie ukończyła minimalnych 75% okrążeń.

-Start w wyścigu tej klasy to składowa wielu czynników. Ekipie SuperStock nie brakowało tempa, determinacji, wytrzymałości. Zabrakło szczęścia- mówi Grzegorz Wójcik. - Od samego początku ich start okazał się niezwykle pechowy. Philipp uległ wypadkowi, zresztą nie ze swojej winy, przytomność odzyskał dopiero w szpitalu, wiele godzin czekaliśmy na decyzję o tym, czy wróci do gry. Niestety przed Północą dowiedzieliśmy się, że nie wróci.

Tak się tworzy legendę

W tym czasie na torze trwała heroiczna walka Kamila Krzemienia i Adriana Paska. Drugi z zawodników, również uczestniczył zaliczył przewrotkę - najechał na wypadek innego zawodnika, dostając kontuzji. Pechowa sytuacja poskutkowała tym, że Adrian opuścił dwie zmiany, przechodząc szybką rehabilitację. W tym czasie nierówną walkę toczył najmłodszy zawodnik team-u. Kamil Krzemień wyjechał na trzy zmiany pod rząd! Zrobił wtedy sam, bez przerwy 87 okrążeń. Powrót Adriana Paska na dwie zmiany, mimo wielkiego bólu, już nic nie zmienił, do boksu Wójcik Racing Team dotarła wiadomość, że Steinmayr nie wróci. Wspólną decyzją zespołu, ekipa juniorska zakończyła zmagania o Północy. -Najważniejsze jest zdrowie i życie zawodników, to była nasza wspólna decyzja- mówi Wójcik. - Jak się dowiedzieliśmy później Adrian jechał ze złamaniem kości w ramieniu. To pokazuje jak wielka wola walki jest w naszych zawodnikach. Ale są granice.

 

Heroiczna walka Kamila Krzemienia przejdzie do historii wyścigów motocyklowych. Jako, że oficjalnie wyścig nie został zakończony, młody zawodnik pół godziny przed metą wyjechał na tor, pełniąc ostatnia honorową zmianę zespołu #777.

 

Następna runda FIM EWC już 11.maja na Słowacji. Tym razem będą to zmagania ośmiogodzinne. Wójcik Racing Team znów wystawi obie ekipy gotowe do walki o najwyższe miejsca w stawce mistrzostw świata.

 

Motocykle: 

News

Najlepsi zawodnicy Pucharu Polski Pit Bike Off-Road gościli w Dąbrowie Górniczej
Tor motocrossowy MXDG stał się areną zmagań zawodników wielkiego finału Pucharu... więcej
Enduro: Gabriel Chętnicki wygrał finałowe rundy Mistrzostw Polski w Opolu. W cyklu triumfował Maciej Więckowski
Do stolicy polskiej piosenki zjechała cała krajowa czołówka, na czele... więcej
Enduro w mistrzowskim wydaniu po 13 latach przerwy powraca na Opolszczyznę
Rajdy enduro mają dużą grupę zwolenników wśród osób uprawiających sporty... więcej
Przed nami finał sezonu Pucharu Polski Pit Bike Off-Road
Już 30 września na torze MXDG w Dąbrowie Górniczej, najlepsi zawodnicy... więcej
Trial: Miłosz Żyznowski Mistrzem Polski! Srebro dla Pawła Ryncarza, brąz dla Jakuba Soćko
Zwycięstwem w obu dniach 75. Rajdu Sudeckiego Trial w Szklarskiej... więcej
Babicz i Bracik Indywidualnymi Wicemistrzami Europy Enduro!
Mistrzostwa Europy Enduro 2023 oficjalnie dobiegły końca. Zwieńczeniem sezonu... więcej
Polacy na podium po pierwszym dniu finałowej rundy ME Enduro
Za nami pierwszy dzień zmagań finałowej rundy Mistrzostw Europy Enduro w... więcej
Finał Mistrzostw Polski MX – Równanie z wieloma niewiadomymi w Chełmnie!
Przed nami finał tegorocznej rywalizacji w ramach Mistrzostw Polski w... więcej
Czas na finał! – Mistrzostwa Europy Enduro w Kielcach-Piekoszów
Finałowa, 4. runda Mistrzostw Europy Enduro odbędzie się już w najbliższy... więcej
Czas na tor Kiełczewo! Jedziemy na kolejny Puchar Polski Pit Bike Off-Road!
Sezon zmierza ku końcowi. To już przedostatnie spotkanie miłośników... więcej

Strony

- Archiwum