Piąty dzień Sześciodniówki za nami. Team Poland utrzymał 11. pozycję w klasyfikacji World Trophy.
- Po tych pięciu dniach przejechaliśmy w sumie około 1500 kilometrów. Zmęczenie daje się we znaki. Mimo to jestem szczęśliwy na mecie. Jutro już tylko Motocross, czyli w sumie wisienka na torcie. Chciałbym podziekować Polskiemu Związkowi Motorowemu za to, że tutaj jestem i pomogli mi wystartować w takich zawodach. Zapamiętam to do końca życia - powiedział Aleksander Bracik.
- To praktycznie meta. Jutro już Motocross, trzeba tylko stawić się na maszynie startowej i Sześciodniówka zaliczona. Jestem mega pozytywnie zadowolony, że przejechałem bez żadnej wywrotki całe 5 dni - dodał Sebastian Krywult, dla którego były to już 14. zawody Six Days of Enduro.
Całe wypowiedzi zawodników można zobaczyć na BORNtoMX
Więcej o zawodach na ISDE Portugal 2019