Rada Ministrów zaproponowała nowelizację dotyczącą kar za cofanie liczników - przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy Kodeks karny, przedłożony przez ministra sprawiedliwości. Zmiany w Kodeksie karnym mają wejść w życie już 1 stycznia 2019 r. Ryszard Ciechański, Rzeczoznawca Polskiego Związku Motorowego w rozmowie z Polskim Radiem skomentował: „Chwała za to, ponieważ w końcu jest szansa na to, że przestaniemy być okradani. Na dzień dzisiejszy cofanie liczników nie jest żadnym przestępstwem. Możemy za drobną opłatą 50-100zł cofnąć licznik o 100-200-300 tysięcy kilometrów, w zależności od tego, czego potrzebujemy. Jak to się przekłada na funkcjonowanie samochodu i na nas jako konsumentów? Trzeba zauważyć, że cofnięcie licznika nie jest wykonywane tak sobie, tylko przekłada się bezpośrednio na pieniądze. Samochód z większym przebiegiem będzie zdecydowanie mniej warty od samochodu, który ma mniejszy przebieg.

Zgodnie z szacunkami Związku Dealerów Samochodowych w Polsce nawet 80% samochodów importowanych do Polski ma zmniejszony przebieg. Często kupujemy marzenia, nie samochód. Dlaczego? Ryszard Ciechański tłumaczy: „Średnio statystyczny samochód przejeżdża w skali roku około 23-25 tysięcy kilometrów. Jeżeli przemnożymy to tylko przez 10 lat, to już mamy 250 tysięcy kilometrów. W związku z tym, cofnięcie licznika dla samochodu 15-18-20-letniego do poziomu 200 tysięcy kilometrów bądź trochę mniej, jest tak na dobrą sprawę, rzeczą, którą można wykonać w ciągu 5 minut, natomiast jest to zupełnie nierealne jeżeli chodzi o przebieg samochodu. W chwili obecnej Rząd planuje wprowadzenie kar od 3 miesięcy do 5 lat. Są to kary dosyć wysokie, natomiast, moim zdaniem, jest to jak najbardziej trafna propozycja, ponieważ, być może, jakąś część tych przestępców, bo tak należy to nazwać, odstraszy. Chciałbym jeszcze przypomnieć, że w projekcie zmian mówi się o tym, że będą kary. Ale te kary będą nie tylko dla tej osoby, która fizycznie cofa licznik, tzw. mechanika, będzie również kara dla tego, który zleca, co jest bardzo ważne i w sposób bardziej zdecydowany pomoże to ukrócić.”

Wprowadzenie kar to jedno, ale kto zapisuje w systemie przebiegi samochodu w skali jego eksploatacji? Na dzień dzisiejszy jest tak, że stacja kontroli pojazdów ma obowiązek przy każdym badaniu technicznym spisać przebieg – odczytać i wpisać do systemu CEPiK. Propozycja Rządu zakłada rozszerzenie tego poprzez, na przykład, spisywanie licznika przez organy kontroli ruchu drogowego. „Bardzo dobry pomysł – komentuje Ciechański – natomiast należałoby się zastanowić nad rozszerzeniem tego zapisu. Myślę, że warto by zainteresować tym projektem również ubezpieczycieli. Dlaczego? Zawierając dobrowolną polisę Auto Casco mamy obowiązek podania stanu licznika kilometrów, a agent ubezpieczeniowy ten przebieg musi zapisać we wniosku polisy ubezpieczeniowej. Jednak dzieje się tak tylko w przypadku tej dobrowolnej polisy. Natomiast w przypadku polisy OC, ten przebieg absolutnie nikogo nie interesuje. Być może dobrym uzupełniającym rozwiązaniem, byłoby to, że przy zawieraniu obowiązkowej polisy OC, agent również musiałby zapisać przebieg kilometrów.”

Rzeczoznawcy Polskiego Związku Motorowego na co dzień spotykają się z tego typu sytuacjami. To nie są pojedyncze przypadki, w skali miesiąca mamy od kilku do kilkunastu osób, które zgłaszają się do nas z prośbą o wydanie opinii, czy w licznik ingerowano, czy nie. W związku z tym, możemy mówić o pladze i bardzo szerokim zakresie tego procederu.

Słowa kluczowe: 
Źródło zdjęcia: