Polski Związek Motorowy

Łukasz Habaj, który zadebiutował za kierownicą Peugeota 208 R2, zdominował rywalizację na trasach Rajdu Wysp Kanaryjskich i pewnie wywalczył komplet punktów do klasyfikacji sezonu.

- To był wspaniały rajd. Na trasie było bardzo dużo kibiców. Nie ma tylu w Polsce, może poza Rajdem Polski, który jest w WRC. Trasy są super, a asfalt jest bardzo przyczepny i bardzo niszczy opony. Była tu super ekipa z Polski i z pewnością będziemy miło wspominać ten rajd. Za rok zapraszamy tu kibiców z Polski - mówił Habaj.

Polak po pokonaniu dwunastu odcinków specjalnych wyprzedził Zoltana Bessenyey (+2:36,8) oraz Murata Bostanciego (+2:41,1).

- To był mił rajd. Pierwszy raz startuję w ERC i na Kanarach. To był dobry rajd dla nas, wiele nauczyłem się. Czekamy na szutrowy rajd, gdzie czuję się lepiej. Przyczepność tutaj była jak na torze - podsumował Bostanci.

 Początkowo na czwartym miejscu rywalizację zakończył drugi kierowca Rallytechnology - Tomasz Gryc (+3:04,6), jednak dzięki decyzji sędziów, którzy nałożyli na Murata Bostanciego karę pięciu minut, po zakończeniu rywalizacji na trasie Rajdu Wysp Kanaryjskich awansował na trzecie miejsce w ERC3.

Turek, który startował za kierownicą Forda Fiesty R2T wykorzystał 16 opon. Regulamin dopuszczał użycie maksymalnie 14. Bostanci tłumaczył, że opony które wykorzystał podczas treningów nie powinny liczyć się do ogólnej puli. Przepisy stanowią jednak inaczej.

W ten sposób Habaj w pokonanym polu zostawił Bessenyey (+2:36,8) i Gryca (+3:04,6). Bostanci spadł na szóste miejsce w ERC3.

^{Fot. www.fiaerc.com}
- Nie jestem zadowolony z poziomu mojej jazdy. Musimy poprawić wiele rzeczy w notatkach, które są głównym problemem - komentował Gryc.

^{Fot. www.fiaerc.com}
Z dobrej strony spisali się Aleks Zawada i

^{Fot. www.fiaerc.com}
Łukasz Pieniążek, którzy powrócili do rywalizacji w systemie Rally2. Dzięki dobrej jeździe znaleźli się oni odpowiednio na drugim i trzecim miejscu w klasyfikacji dnia ERC3. Nie udało im się jednak na odcinkach pokonać Habaja, który podobnie jak Wojciech Chuchała w ERC2, był niepokonany.