PoBandzie i PZM rozpoczynają akcję #NieJeździmyPoZielonym

Kilka tygodni temu rozmawialiśmy z portalem internetowym Po Bandzie o wielu proekologicznych działaniach Polskiego Związku Motorowego. Portal postanowił pójść krok dalej i jedną z akcji mających na celu poszerzenie wiedzy z zakresu dbania o środowisko sami zaproponowali władzom polskiego żużla. Efektem współpracy jest inicjatywa #NieJeździmyPoZielonym.

Akcja dotyczy zwrócenia uwagi zawodnikom, którzy w nieuzasadnionych przypadkach przejeżdżają przez murawę przed lub po wyścigu. Dążymy do tego, aby takie sytuacje ograniczyć do absolutnych wyjątków.

– Pomysłodawcą akcji jest Łukasz Malaka, który podrzucił nam hasło, które odrobinę zmodyfikowaliśmy.  Szybko rozpoczęliśmy pracę nad taką inicjatywą, bo każda możliwość zwrócenia uwagi na pewne problemy oraz zadbania o sprawy środowiska, które nas otacza jest bardzo cenna. Na większości stadionów mamy naprawdę zadbaną i piękną murawę. Kluby dbają o to, aby z perspektywy krzesełek stadionowych, czy telewizora ładnie ona wyglądała. Zdarzają się jednak takie przypadki, że zawodnicy tylko dla własnej fantazji przejeżdżają przez tę murawę. Nie wiem czy są świadomi, że niszczą zieleń, ale teraz chcemy zwrócić uwagę na ten problem. Być może jest to jedyny teren zielony w okolicach danego stadionu – mówi nam Grażyna Makowska.

W ten sposób inicjatywy Polskiego Związku Motorowego niejako przenoszą się z parku maszyn na samo serce stadionu. Wcześniej Zespół Ochrony Środowiska dbał o to, aby zawodnicy zostawiali po sobie porządek w boksach i w parkingu.

– Akcja w samym centrum stadionu jest zdecydowanie bardziej widoczna dla kibica. Oczywiście wciąż będziemy czuwać nad czystością w parkingu, ale chcemy też pokazać, że dbać o tereny zielone można również na stadionie. Poza tym jest to też zwrócenie uwagi, że zawodnicy dbają o czyjąś pracę. Murawa często jest piękną wizytówką obiektu i ktoś trochę pracy musi włożyć w to, żeby to tak przyjemnie dla oka wyglądało – komentuje przewodnicząca Zespołu Ochrony Środowiska PZM.

Co ważne, Zespół Ochrony Środowiska nie zamierza wnioskować o kary dla zawodników niestosujących się do wspomnianych zaleceń. PZM pod tym względem działa w myśl zasady, że chce edukować, a nie karać żużlowców.

– Dla nas jest istotne dostrzeżenie pewnego problemu. W tym wypadku zamierzamy pokazać, że dobrze jest zadbać o zieleń wokół siebie. Będziemy zwracać uwagę i docierać do świadomości wielu osób. Poza tym zdarzają się takie sytuacje, że zawodnik walczy z czasem chociażby przez kwestie sprzętowe i musi się zdecydować na takie działanie. Jak podkreślam, chcemy jednak, żeby to były jak najrzadsze przypadki – kontynuuje nasza rozmówczyni.

Akcja #NieJeździmyPoZielonym ma być swoistym symbolem. Chcemy, żeby kibic, który wyjdzie ze stadionu miał w pamięci to, że jego idol nie zapomina o poszanowaniu otaczającej go zieleni. Dzięki temu być może uda nam się wyeliminować chociażby nagminnie niszczone w wielu miejscach trawniki.

– Mamy taką nadzieję, że kibice, widząc działanie swoich idoli, dwa razy pomyślą zanim przejadą po trawniku, czy pójdą drogą na skróty. Wierzymy, że wielu zawodników włączy się w naszą akcję, ale o to się za bardzo nie ma co martwić. Wielu z nich angażuje się w prośrodowiskowe akcje i liczymy, że podobnie będzie w tym przypadku – podsumowuje Grażyna Makowska.

Komisje: