1 runda Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych Motocykli
Klub Miłośników Weteranów Rotror jest jednym  z najstarszych oraz... więcej
4 koła nabierają rozpędu
Lubawski Klub Rajdowy oficjalnie zaprasza już wszystkich: zawodników,... więcej
Rotor Rajd rozpocznie rywalizację w motocyklowych MPPZ
Klub Miłośników Weteranów Rotor jest jednym z najstarszych oraz najprężniej... więcej
Po pięcioletniej przerwie Automobilklub Mazurski wraca do gry
Z wielką radością ogłaszamy powrót „kultowego" wydarzenia –... więcej
46 ROTOR RAJD - WAŻNE !!!
Kto jeszcze się nie zdecydował na udział w naszej imprezie , przesyłamy kilka... więcej
Z rozmachem rozpoczęli kolejny sezon zmagań w dyscyplinie Pit Bike
Mistrzostwa i Puchar Polski Pit Bike Off-Road YCF, MRF, Kayo rozpoczęły... więcej
Biuro nieczynne
Informujemy, że w dniu 02 maja 2024r. (czwartek) Biuro Zarządu Okręgowego PZM w... więcej
Sezon motocrossowy ruszył
Fotorelacja z 1 Rundy Mistrzostw Strefy Polski Północnej i 1 Rundy Warmińsko... więcej
Szkolenie sędziów sportu samochodowego, 23-25.04.2024, Mikołajki
PROGRAM SZKOLENIA I EGZAMINU NA LICENCJĘ SĘDZIEGO SPORTU SAMOCHODOWEGO STOPNIA... więcej
CZY WIESZ, ŻE....... ?
Ważność licencji komisarza ochrony środowiska PZM na 2024 rok będzie... więcej

Odszedł Ryszard Tałałas

W niedzielę 23.07.2017r. odszedł od nas Ryszard Tałałas,

Odszedłeś tak nagle, pozostawiając smutek i wielki żal.......                  

 

Piątek, wrześniowy 7 lat po zakończeniu wojny, prawie 4 tygodnie od rocznicy wybuchu 2 Wojny Światowej. Dzień jak co dzień bo co 7 lat po zakończeniu wojny, 26 września mogłoby się ważnego wydarzyć. A jednak coś się stało. Pojawił się bobasek, nie większy niż inni, nie mniejszy , może tylko troszkę dłuższy. W rodzinie Tałałasów urodził się syn. Nie wyróżniał się niczym szczególnym , ale czy to za sprawą przeczucia Mamy, czy tęsknotą Taty za kimś wielkim , kto zmieniłby coś w istniejącej rzeczywistości, rodzice nadali mu imię Ryszard być może wzorując się na Królu angielskim o wielkim sercu i walecznej duszy. Samo jego dzieciństwo , jak i innych dzieci specjalnie się nie różniło od rówieśników. W domu często pomagał w naprawie różnych urządzeń , i coraz częściej zdarzało się , że po naprawie zaczynały działać. Po jakimś czasie jednak częściej udawało mu się uruchomić więcej zepsutych przedmiotów niż zepsuć dobrych. Od tej chwili zaczął się poruszać, jak mówili nauczyciele , po równi pochyłej. Wbrew ciążeniu poruszał się do góry, rozwijał swój talent techniczny i organizacyjny. Ukończywszy szkoły i zdobywszy prawo jazdy postanowił stać się kierowcą, a że ewolucja dobrego kierowcy zawsze zaczyna się od dołu, został motocyklistą. Pomijam wcześniejsze łamanie prawa poprzez jeżdżenie bez koncesji ale to chyba każdy młody chłopak popełnia takie czyny. Życie pozwoliło mu rozwijać się w kręgu podobnych lekkoduchów motocyklowych, którzy pomagali mu oszukać rodziców w sprawie spędzania wolnego czasu. Pominę tu opowiadanie o pozyskiwaniu motocykli i zdobywaniu ich za pomocą "drobnych kombinacji" co doprowadziło niektórych rodzicieli do zawału. Tu odnoszę się do opisanych już przeze mnie historii z życia Ryśka. Zdobywając Sokoła 600 , zdobył jednocześnie rękę Basi, jedno w drugim nie przeszkadzało a raczej właśnie obie miłości doskonale się uzupełniły. Po jego zamianie na BMW R 42 , zmienia się wyłącznie marka motocykla, miłość do Basi pozostała niewzruszona a Barbara nie starała się nawet konkurować z nową maszyną. Koleje losu nakazały Ryśkowi jednak zrezygnować z też mechanicznej miłości , stawiając wyżej miłość do kobiety, i potomstwa , które pojawiło się naturalną koleją rzeczy. Bez wahania wybrał rodzinę i dzieci, nie rezygnując jednak z Hobby. Założony Przez niego Motocyklowy Klub UFO ( i przez jego przyjaciół ) funkcjonował całkiem nieźle. Jednak jak każdy , kto zakłada rodzinę, podobnie jak i przyjaciele z Klubu, zaczął bardziej zwracać uwagę na życie rodzinne. Klub jednak nie upadł. Kamień rzucony z góry przez lekkomyślnego młodzieńca porwał za sobą najpierw kilka kamieni, potem więcej aż wywołał lawinę. Okazało się , że zwykła zabawa, hobby i koleżeńskie spotkania zamieniły zabawę w coś co przerosło oczekiwania założycieli. Okazało się , że jest coraz więcej ludzi ceniących zamiłowanie do historii, mechaniki i może nawet mówiąc słowami górnolotnymi, do patriotyzmu. Coraz więcej młodych ludzi chciało kupować , restaurować i zachować w Polsce myśl techniczną z lat wojennych i przedwojennych. Ryszard nigdy nie zaniechał swoich działań na rzecz motocykli, tak klasycznych jak i weteranów. Był aktywnym członkiem Polskiego Związku Motorowego w Olsztynie pełnił funkcję Przewodniczącego Okręgowej Komisji Sportów Popularnych, Turystyki i Pojazdów Zabytkowych, był też aktywnym członkiem Klubu motocykli klasycznych GOLD WING CLUB POLAND. Brał również czynny udział w organizacji Rajdów organizowanych przez olsztyński Klub Rotor ( dawniej UFO)

 Zawsze służył radą młodszym kolegom, nigdy nie odmówił pomocy w organizacji i zdobywaniu sponsorów. Do końca życia pozostał jego czynnym członkiem. Pasja do motocykli pochłonęła go na całe życie. Nigdy się nie poddał, nawet w trudnych chwilach walki o życie cały czas pomagał i planował dalsze działania Ruchu Weterańskiego w Olsztynie. Zawsze stawał po stronie prawdy, nigdy się nie zawahał , walił prawdą w twarz. Nie znosił kompromisów. Pokazał wszystkim co w życiu jest najważniejsze : Żona, Rodzina , Ojczyzna. Rozmawiając z nim w ostatnich dniach jego walki, utwierdził mnie w przekonaniu, że należy kochać w życiu to co najcenniejsze , Rodzinę, Ojczyznę no i może trochę zdradliwą ale równie wartą miłości kochankę - motocykl. Stał się symbolem człowieka , który spełnił prawie wszystkie swoje marzenia.

Rysiu , zawsze będziesz z nami, a kto Ciebie zapomni, zostanie również zapomniany przez Twoich przyjaciół. Wszyscy Ciebie kochamy. Czekaj na nas , na pewno się spotkamy tam gdzie Ty poszedłeś , bo my też tam podążamy. 

KMW Rotor Olsztyn

 

Zarząd Okręgowy PZM: