Wypowiedzi zawodników po Baja Inter Cars 2015

Klaudia Podkalicka:
Ostatnia runda Baja Inter Cars Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych i Mistrzostw Europy Centralnej już za nami.  Emocje nie opuszczały nas do ostatnich metrów rajdu, do końca nie było wiadomo kto stanie na pudle, dlatego też ostatni oes pojechaliśmy bardzo szybko, ale też trochę ryzykownie, za wszelką cenę chciałam utrzymać drugie miejsce. Na trasie mieliśmy małe przygody z drzewami, które niestety poprzestawiały nam trochę zbieżności, zdemolowały lusterka oraz powgniatały prawą stronę samochodu, ale mimo wszystko nie odpuszczaliśmy do samego końca, wygrywając ostatni odcinek a finalnie zajmując 2 miejsce w klasie T2. Moi konkurenci również dawali z siebie wszystko aby utrzymać jak najlepsze pozycje, a to powodowało, że ta walka była coraz bardziej emocjonująca i wyrównana a adrenalina coraz bardziej podniesiona. Wynik tego rajdu zadecydował o klasyfikacji końcowej sezonu. Zdobyliśmy tytuł II Vice - Mistrza Polski w klasie T2 oraz tytuł  II Vice - Mistrza Europy Centralnej z czego jesteśmy bardzo dumni. Niestety był to dla mnie ostatni rajd w tym roku, kolejne dopiero w kwietniu ale cieszę się bardzo, że cały sezon który przejechaliśmy w tym roku, pozwolił wywalczyć nam dwa tytuły ale również pozwolił zebrać niesamowite doświadczenie, które będę mogła wykorzystać już 1 listopada w Katarze, gdzie pod okiem Jutty Kleinschmidt zmierzę się z ośmioma najlepszymi zawodniczkami rajdowymi świata. Chciałam szczególne podziękować firmie Total, BRM Chronographes, LightBox, Carmont oraz mojemu Tacie, mężowi oraz całemu zespołowi - bez Was wszystkich ten sezon byłby niemożliwy. Dziękuje za wsparcie!!!

Rafał Płuciennik:
Jesteśmy po ostatniej rundzie RMPST w tym sezonie. Zmęczeni, gdyż cały RMF 4RACING Team bardzo ciężko pracował przez cały rok. Cieszy mnie fakt, że ta praca przyniosła rezultaty. Zostaliśmy V-ce Mistrzami Polski w klasyfikacji zespołowej. Do tego Krzysiek Biegun i Ola Kujawa dołączyła Mistrzostwo Polski w grupie OPEN. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo to był dla nas trudny sezon. Apetyty były co prawda większe, bo chcieliśmy zgarnąć Mistrzostwo w zespołowej klasyfikacji, lecz w tym rajdzie straciliśmy prowadzenie w tabeli, ale jesteśmy na podium i to bardzo się dla nas liczy. Przed nami przygotowania do nowego sezonu. Budujemy nowe samochody, które będą lżejsze i bardziej zaawansowane technologicznie. Musimy mocno przepracować tę zimową przerwę, bo w przyszłym sezonie chcemy walczyć o jeszcze wyższe cele.

Aleksander Szandrowski:
Piątkowy prolog Baja Inter Cars był dla nas bardzo udany. Jechaliśmy szybko, a przy tym nie popełniliśmy żadnych błędów. W sobotę, jak i w niedzielę mieliśmy problemy w naszym samochodem, przez co nie mogliśmy wycisnąć z naszej rajdówki pełnego potencjału. Walczyliśmy jednak do końca i na finiszu zajęliśmy z Rafałem 6 miejsce w grupie TH. Zebraliśmy cenne punkty do klasyfikacji zespołowej, które pozwoliły nam obronić zeszłoroczny tytuł V-ce Mistrza Polski w tejże klasyfikacji. Jestem więc zadowolony z kolejnego tytułu dla RMF 4RACING Team.

Krzysztof Biegun:
Ten rajd nie był dla nas zbyt szczęśliwy. Niestety awaria samochodu uniemożliwiła nam starty w niedzielnych odcinkach specjalnych. Na szczęście przez cały sezon, wraz z Olą nazbieraliśmy tyle punktów w poszczególnych rajdach, że wystarczyły nam one do zdobycia tytułu Mistrza Polski w grupie OPEN. Jesteśmy z tego powodu niezmiernie szczęśliwi. Cały sezon możemy zaliczyć do udanych. Miejmy nadzieje, że tak również będzie w kolejnym sezonie i cały RMF 4RACING Team osiągnie jeszcze więcej.

Ola Kujawa:
Niestety awaria samochodu uniemożliwiła nam ukończenie zmagań w Żaganiu i okolicach. Szkoda, bo podczas pierwszego odcinka specjalnego jechało nam się z Krzyśkiem bardzo fajnie. Taki jest jednak ten sport. Na szczęście mieliśmy już wypracowaną sporą przewagę, dzięki temu możemy cieszyć się z tytułu Mistrza Polski w grupie OPEN. Ogromnie cieszy mnie również tytuł V-ce Mistrza Polski dla całego RMF 4RACING Team. Przed nami teraz przerwa w startach, ale już nie mogę się doczekać kolejnego startu w nowym sezonie!

Paweł Molgo:
Takich zawodów w swojej karierze jeszcze nie przeżyłem! Losy tytułu rozstrzygnęły się - dosłownie! - na ostatnim oesie. Niezmiernie cieszę się, że osiągnęliśmy założony przez nas cel. Rajd rozpoczął się po naszej myśli. Na piątkowym prologu wywalczyliśmy 2. czas, finiszując jedną sekundę za BMW Łukaszewskiego i Duhanik. Pierwszy z sobotnich oesów, Karliki, na dodatek najdłuższy, bo blisko 70-kilometrowy, okazał się jednak katastrofą. Nie mam pojęcia, czemu tak źle nam poszło! Na nasz słaby rezultat złożyło się kilka czynników. Miałem wrażenie, jakbym nie potrafił się dobudzić, jechałem zbyt zachowawczo. Na dodatek na trasie zaskoczyły nas fragmenty nieomal przeprawowe, których w ogóle się nie spodziewaliśmy. Mieliśmy wrażenie, jakbyśmy wjechali naszą Toyotą do jeziora! Woda wlewała się do kabiny, przednia szyba, choć jest ogrzewana, zupełnie zaparowała, a w ferworze walki połamaliśmy ściągaczkę, która zwykle ratowała nas w takich momentach. Chwilami walczyłem z zerową widocznością. Na domiar złego woda dostała się gdzieś do instalacji elektrycznej, a wtedy zaczął przerywać silnik. Na mecie oesu zameldowaliśmy się z 3. czasem, przegrywając z Hummerem Białkowskiego i Momota o ponad 4 minuty, i na tę chwilę żegnając się z tytułem mistrzowskim. Niepowodzenie to odbiliśmy sobie na kolejnym, 20-kilometrowym oesie Szprotawa, który w sobotę pokonywaliśmy aż trzykrotnie. Za każdym razem osiągaliśmy najlepszy czas przejazdu, co w obliczu kłopotów technicznych BMW Łukaszewskiego i Duhanik, pozwoliło nam awansować na 2. miejsce w klasyfikacji rajdu. Dzisiaj sytuacja wydawała się klarowna. W rajdzie prowadzili Białkowski i Momot, do których traciliśmy niecałe 4 minuty. Z kolei nasza przewaga nad Łukaszewskim i Duhanik wynosiła 4,5 minuty, co pozwalało nam czuć się dosyć komfortowo. Do czasy gdy... na pierwszym z niedzielnych oesów przebiliśmy oponę! Wymiana koła zajęła nam blisko 5 minut, na mecie nasza strata do rywali wyniosła prawie 6 minut. Przed chwilą byliśmy w niebie, a nieoczekiwanie wylądowaliśmy w piekle: spadliśmy na 3. miejsce w klasyfikacji rajdu...
Stało się dla mnie jasne, że w tym momencie wszystko musimy postawić na jedną kartę. Za wszelką cenę chcieliśmy odrobić tę minutę czasu i awansować na 2. miejsce w rajdzie. Chyba nigdy w życiu tak szybko nie jechaliśmy! Nasi rywale w BMW również nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Ale w połowie oesu, po pół godzinie szalonej jazdy, naszym oczom ukazał się widok, którego nikt z nas się nie spodziewał! Obok trasy stał pogruchotany Hummer Białkowskiego i Momota, który chwilę wcześniej musiał zaliczyć rolowanie! Bez namysłu zahamowaliśmy, ale widząc, że nasi koledzy pokazują, że wszystko OK i możemy jechać dalej, ruszyliśmy w kierunku mety. Ostatnie kilometry pokonałem w tempie spacerowym, aby przypadkiem nas również nie spotkało jakieś nieszczęście. Zwycięstwo w Baja Inter Cars nie było już dla nas priorytetem - najważniejsze było mistrzostwo Polski. Mogę przyznać się, że rajd ukończyliśmy nieomal z rozpędu, bo tuż przed finiszem skończyło nam się sprzęgło...
Bardzo cieszę się z obrony tytułu mistrzowskiego! Sébastien Ogier powiedział kiedyś, że oznacza to – przy zachowaniu wszelkich proporcji - iż pierwszy tytuł również zdobyliśmy nieprzypadkowo. Współczuję naszym rywalom, którzy okazali się godnymi konkurentami. Ale niestety, tak bywa w motosporcie. Do zwycięstwa potrzebna jest szybka jazda, niezawodny sprzęt, chłodna kalkulacja i... odrobina szczęścia, którego nam nie zabrakło. Co ciekawe, w tym sezonie wszystkie czołowe załogi miały kłopoty na własnym podwórku: my nie ukończyliśmy rundy w Warszawie, Łukaszewski w Szczecinie, a Białkowski w Szprotawie. Bardzo podoba mi się, w jakim kierunku rozwijają się Rajdowe Mistrzostwa Polski Samochodów Terenowych - startują w nich coraz lepsze auta, jeździmy coraz szybciej, rywalizacja stała się bardzo wyrównana. O przyszłym sezonie na razie jeszcze nie myślę. Teraz zamierzamy skoncentrować się na East African Safari Classic Rally!

Samochody: 
Źródło newsa: 
Źródło zdjęcia: 

News

Wystartował Rajd Safari, Kajetanowicz liderem w WRC2 Challenger!
Z tradycyjnym dopingiem tłumu fanów rozpoczęła się rywalizacja w ... więcej
Wśród afrykańskiej fauny i flory – WRC Rajd Safari 2024 na żywo w Motowizji
Po ponad miesięcznej przerwie do rywalizacji powracają najlepsze... więcej
Rajd Polski: 300 kilometrów oesowych i 70 widowiskowych stref kibica
Ponad 300 kilometrów na trasach dziewiętnastu, szutrowych odcinków... więcej
Komunikat GKSS PZM nr 5/2024
Informujemy, że Komunikat Głównej Komisji Sportu Samochodowego PZM nr 5/2024... więcej
Szkolenie na licencję stopnia ND-R, 06-07.04.2024, Olsztyn
PROGRAM SZKOLENIA I EGZAMINU KANDYDATÓW NA LICENCJĘ ZAWODNIKA I LICENCJĘ... więcej
Szkolenie sędziów sportu samochodowego, 06.04.2024, Olsztyn
PROGRAM SZKOLENIA I EGZAMINU NA LICENCJĘ SĘDZIEGO SPORTU SAMOCHODOWEGO STOPNIA... więcej
Szkolenie na licencję stopnia ND-C, NDJ-C, 14-15.04.2024, Tor Kielce
1. Termin: 14 - 15 kwietnia 2024 r. (niedziela i poniedziałek) 2.... więcej
Szkolenie sędziów sportu samochodowego, szkolenie na licencje stopnia ND-R, 03.04.2024, Gdynia
Szkolenie sędziów sportu samochodowego oraz szkolenie na licencję stopnia ND-R... więcej
Kajetanowicz i Szczepaniak już w Kenii, czas na legendarne Safari!
Gdyby kibice mieli wybierać rajdy według klucza: najbardziej ikoniczne,... więcej

Strony

- Archiwum